Witam

Ja też w tym roku dostałam klasę integracyjną. I chociaż w przeciwieństwie do Ciebie, Karolka, mam już paręnaście lat pracy za sobą to również byłam przerażona wiadomością, że dostanę taki zespół. Ale nie dlatego, że bałam się pracy z dziećmi, ale dlatego, że nigdy nie współpracowałam z nauczycielem wspomagającym. Przygotowałam się do tego wyzwania dzięki Netowi. Zaczęłam szukać porad. Ale życie nieco zweryfikowało i pewnie zweryfikuje to moje nastawienie.
Wydawało mi się że na początku jakoś nawiążemy współpracę i ustalimy zakres obowiązków. Tak żebym wiedział czego n-l wspomagający oczekuje ale tez kiedy mogę na niego liczyć. Nie chciałam o to pytać dyra, bo jak razem coś wypracujemy to praca lepiej pójdzie. Kiedy chciałam porozmawiać to usłyszałam, że dostaję wolną rękę jako nauczyciel i wychowawca a koleżanka zajmie się pracą z dziećmi z trudnościami. I zaczęła się praca. Na wyczucie i docieranie w trakcie kolejnych dni. Jestem nieco zawiedziona, że wspomagająca pracuje głównie z jednym uczniem. Być może dlatego, że chłopiec realizuje odrębny program i ma inne podręczniki. Jednak chciałabym aby więcej wspierała pozostałe uczennice z Orzeczeniami, które nieco odstają od klasy.
Z każdym dniem sytuacja poprawia się, bo rozmawiamy ze sobą i dopracowujemy kolejne sfery. Staram się ogarniać i pracować na full z całą klasą. Jeś mam nieco luzu, gdy dzieci pracują przez moment same to wspieram również chłopca, który realizuje inny program. Jestem wychowawcą wszystkich dzieci. Z każdym nawiązuję relację i każdym się interesuję. Zgadzam się, że wspierający ma duży udział w sprawach papierkowych. Duża ulga. Ale non stop dopracowujemy i wymieniamy się informacjami na temat form pomocy dzieciom. Pracy jest dużo. Trzeba uwzględniać i łączyć tradycyjną rolę nauczyciela i wychowawcy z rolą super pedagoga, który ma więcej zadań i kwestii do rozstrzygania, czy to na zajęciach czy na przerwie. Cały czas poszukiwać na to pomysłów i rozwiązań. Trzeba odnaleźć się w tym wszystkim. I cieszyć się tym, że się udało! I że dzieciaki chętnie chodzą do szkoły, chętnie przychodzą do klasy i na odchodne wołają: do jutra, proszę pani!
Może wypowie się tez tutaj nauczyciel z większym,, stażem w integracyjnej klasie"? Porady i wskazówki mile widziane!
