1 klasa po nowemu - pomysły do pracy

[nastawienie]

Dzięki, dzięki
Następnym razem po prostu zapiszę zdanie i będziemy liczyć. Ale tak mnie wybił swoim zdaniem, że nie ogarnęłam, a z szoku wyszłam dopiero jak dotarłam do domu i zaczęłam analizować co się dziś wydarzyło

[linczerka]

Istnieje prawdopodobieństwo, ze dzieci później będą czytać: "Jola ma wy domu 2 lale." "Ela zabrała zy domu auto."
Podobnie potraktowano wypowiedzi typu: "To mama i tata." I polecenie: Podkreśl w zdaniu literę a. Tyle, że to nie jest zdanie.
Kolejny problem pojawi się na sprawdzianie. Jak ocenić to liczenie wyrazów?

[malgala]

I to bardzo duże prawdopodobieństwo, bo nawet szóstoklasista dziś tak mi czytał głośno treść matematycznego zadania.

[haLayla]

http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Liczymy-wyrazy;14459.html

i tyle w temacie

W zasadzie nic nie wyjaśnił pan profesor

I to bardzo duże prawdopodobieństwo, bo nawet szóstoklasista dziś tak mi czytał głośno treść matematycznego zadania.

Mnie to zawsze dziwiło. Przecież jak inni ludzie rozmawiają, to chyba słychać, że tak nie akcentują tego "w". Więc dziecko powinno naśladując chociażby rodziców nie mieć takiej maniery.

[linczerka]

Spróbujcie w małej grupie dzieci poćwiczyć czytanie logotomowe lub logotomowo-morfemowe.
Dzieci sześcioletnie mają generalnie problemy z syntezą.
(Mnie to nie dziwi, wszak nie jest zakończony proces rozwoju słuchu fonemowego. Roku w rozwoju dziecka się nie przeskoczy).
Logotom to taka część wyrazu, która kończy się na spółgłoskę, zwykle pozbawiona znaczenia, np. sam-ol-ot, par-as-ol.
Uczenie na siłę czytania sylabami może przynieść mierny efekt.
Spróbować "innego czytania" nie zaszkodzi.
Czym się różni takie czytanie? W czytaniu sylabowym "podkreślamy" w sylabach otwartych samogłoski i dzieci nie słyszą spółgłosek.
W czytaniu logotomami jest podkreślenie progu słyszalności spółgłosek.
Wcześniej popróbujcie na sobie takie czytanie.

[Basiek70]

Dla części mojej klasy na chwilę obecną "to" tak samo trudne jak "ot".

[nastawienie]

No wiesz
Te same litery, a czy to ważne, która po której stronie?
Ja ostatnio miałam "to" do przeczytania i największy gagatek "mnie nic nie interesuje i nie chcę się uczyć" przeczytał "Ala" także uśmiech na twarz i jedziemy.

[Basiek70]

bardziej martwią mnie ci, którzy naprawdę chcieliby przeczytać, a nie potrafią

[hanamat]

Basiek, mnie martwi to samo. Moje dzieciaki bardzo się starają i chcą czytać, ale pewnych rzeczy natenczas nie przeskoczymy. Chwalę za każde poprawnie wykonane zadanie, opracowuję ćwiczenia ułatwiające naukę czytania, przesyłam rodzicom krótkie, konkretne wskazówki do ćwiczeń (dla każdego dziecka indywidualnie) i czekam.....czekam....czekam....

[Basiek70]

Ja tak samo robię. Trzeba czekać i ćwiczyć, to się nagle i samo nie stanie.
Swoją drogą - widać od razu, z którym dzieckiem w domu rodzic ćwiczy, a z którym nie.

[dushka]

Niestety, mam środowisko, w którym BARDZO niewielu rodziców przypilnuje dziecka. I jak Basiek piszesz, od razu widać, które przypilnowane, które ćwiczyło.

[nastawienie]

O to to. Mi na pierwszym zebraniu już jedna z mam powiedziała, że ona nie jest zwolennikiem zadań domowych, bo dziecko powinno uczyć się w szkole. Niestety nie potrafiła odpowiedzieć mi na pytanie jak mam nauczyć dziecko czytać, mając trzy godziny dziennie i 24 dzieci w klasie (gdzie trójka czyta płynnie, większość już sylabami, a chyba tylko trójka kompletnie nie ogarnia literek).
No i wychodzi teraz, dzieci które nie ogarniały zaczynają ogarniać. Oprócz tego jednego. Dla niego dalej M to T, a L to O.

[linczerka]

Cały dzień gotowałam zupy literkowe.
Z poznanych liter drukowanych dzieci wybierały właściwe litery dla odpowiedniej zupy (synteza) i elementy czytania krytycznego.
Każdy gotował zupę, jaką chciał i jaką potrafił.
Zupy trzeba było kupować za punkty (klocki) w bankomacie. Każdy miał 5 klocków na starcie.
Za zupę 3- literową dziecko dostało dodatkowo 3 punkty, za 5-literową - 5 pkt itd.
Za zapisanie zupy na tablicy literami pisanymi (analiza) dziecko otrzymywało dodatkowe kieszonkowe -10 punktów.
Najprostsza zupa była sylabowa za 2 punkty.
I było przeliczanie, dodawanie, odejmowanie na konkretach, szacowanie, czytanie, pisanie, indywidualizacja.
Praca bez książek tylko z zeszytami.
Rozwiązaliśmy multum zadań.
Na pytanie rodzica, jeden dzieciak odpowiedział: nic nie robiliśmy, cały dzień się bawiliśmy
Później pomyślę nad zupami ortograficznymi.
U mnie zabawa zadziałała.

[hanamat]

Linczerko, świetny pomysł, w poniedziałek gotuję zupy literkowe. U mnie dobrze zadziałał pociąg do Literkowa lub Sylabowa. Każde dziecko otrzymuje kartonik z narysowana lokomotywą i wagoniki z literkami lub sylabami + puste wagoniki (przerwa miedzy wyrazami). Czas wykonania pracy/zabawy określa klepsydra np.15 minut i najwięcej punktów zdobywa to dziecko, które ułoży najdłuższy pociąg. Jedynym mankamentem jest to, że dziecko z trudnościami w czytaniu zawsze zdobywa najmniej punktów.
Próbuję też rozwiązać problem z analizą i synteza słuchową moich pierwszaków - nauczycielce religii i j.angielskiego przygotowałam kilka najbardziej wskazanych ćwiczeń i poprosiłam by parę minut na każdej lekcji przeprowadzały te ćwiczenia. Do domu codziennie zadaję ćwiczenia, które doskonalą analizę i syntezę słuchową.....i czekam na efekty.
Wczoraj otrzymałam wyniki testu diagnozującego z Lupa 1 z GWO (był bardzo prosty) i na 17 uczniów 6 - wynik bardzo niski, 4 - niski, 4 - średni i 3 wysoki. Na tle szkół piszących ten test moja klasa uzyskała wynik poniżej średniej, ale to tylko test i pracować trzeba dalej. Cały czas poszukuje pomysłów i sposobów na to, by w pierwszej klasie nauczyć wszystkich moich uczniów czytać i pisać.

[ninjago]

Witaj Lineczerko bardzo zaciekawiła mnie Twoja zabawa-zupa:) Czy mogłabyś choć trochę rozjaśnić jej zasady? Jaki jest początek? Dzieci dostają już jakieś literki? Czy tylko klocki za które kupują literki? Jeden klocek to jedna literka? A jak organizacyjnie? Masz wydrukowane literki? Jakiej wielkości? Wklejają to potem do zeszytów? Czy litery są tylko drukowane wielkie czy małe także? Czy to zabawa stolikowa czy dywanowa?
Ty odkupujesz potem od nich już ułożony wyraz?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, choć nie wiem kiedy znajdujesz na to czas? Jak zaplanuję sobie wiele działań, a kończy się na uciszaniu klasy:(