Trudne decyzje - rozstanie z klasą

czyli miejsce, w którym dyskutujemy o pracy w klasach I-III

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Nowaczka
Posty: 10
Rejestracja: 2012-06-18, 17:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Nowaczka » 2012-06-18, 18:05

Witam,
przeżywam ostatnio ciężkie chwile związane z pracą. Jestem młodym nauczycielem, drugi rok prowadzę klasę (ed. wczesnoszkolna), niestety w czasie tych dwóch lat zdążyłam już przeżyć małe załamanie nerwowe. Mam dość kiepskich rodziców w klasie (oczywiście nie wszystkich). Jest to szkoła prywatna, wysoko ceniąca się (zabójcze czesne) i w żaden sposób nie ceniąca pracownika. Wszystko robi się pod rodziców. I tak też doprowadziło to do sporej utraty mojego zdrowia (nerwica, astma na tle nerwicowym i inne problemy natury psychicznej). W tym roku dyrekcja postanowiła, że ja odpocznę, a moją klasę przejmie inny nauczyciel. Z jednej strony bardzo mi ciężko będzie powiedzieć dzieciom, że od września będą z kimś innym, ale z drugiej strony czuję ulgę, bo skończą się te wieczne problemy, pretensje, inwigilacja i nękanie mnie. Niestety nie jestem w stanie, i chyba nie chcę, opisywać, co tu przeszłam, ale jest mi naprawdę ciężko, straciłam wiarę w siebie, co co robię i .... już sama nie wiem, co mam robić i myśleć. Zwyczajnie boję się każdego następnego dnia w pracy. mam typowe mdłości już od niedzieli rano.
Kocham moje dzieci... są wspaniałe (jest jeden spory problem wychowawczy, ale to nie zmienia tego, co do Nich czuję). CO mam robić, co myśleć, jak działać? Już sama nic nie wiem

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: linczerka » 2012-06-18, 18:27

Może to dobre rozwiązanie? Nabierzesz dystansu do wszystkiego, do siebie też.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Nowaczka
Posty: 10
Rejestracja: 2012-06-18, 17:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Nowaczka » 2012-06-18, 18:38

Też to sobie tak tłumaczę, ale z drugiej strony zastanawiam się, czy aby podświadomie nie "zamiatam problemu pod dywan" i czuję się czysta. Pierwsza myśl o odejściu miałam już po pierwszym semestrze, ponad 40h tygodniowo w murach szkoły dawało się we znaki. Na koniec roku, mimo załamania postanowiłam zostać i stawić czoła problemowym rodzicom. Teraz już sama nie wiem, co jest dobre, a co złe.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: vuem » 2012-06-18, 18:49

Zamień szkołę na pocztę, a nie będziesz w stanie stawić czoła "problemowym klientom", zamienisz pocztę na urząd problemem będą "problemowi petenci" itd w koło Macieju.:)

Twardości trzeba nabrać, a nie uciekać przed problemem. Powodzenia:)

Nowaczka
Posty: 10
Rejestracja: 2012-06-18, 17:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Nowaczka » 2012-06-18, 18:54

Napisałam, że nie chce zamiatać problemu pod dywan. Wiem, ze trzeba nabrać twardości, ale nie jest to ciężkie, gdy nie ma pomocy "od góry" a pierwszy rok pracy zawodowej okazał się sporym kopem w tyłek. Nie mniej jednak, wiem że trzeba być odpornym, ważne tylko aby nie stracić ludzkich odczuć, bo bezdusznych nauczycieli/ urzędników mamy już sporo - miejsca obsadzone.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: vuem » 2012-06-18, 19:17

Nie sugeruję bezduszności, czy tracenia ludzkich odczuć, a jedynie odporność na niechęć, czy "kopniaki" innych.
To nie łatwe, ale warto zacisnąć zęby, w końcu przynosi to pozytywne efekty ;)

Nowaczka
Posty: 10
Rejestracja: 2012-06-18, 17:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Nowaczka » 2012-06-18, 19:25

Chyba potrzeba na to lat... Mam nadzieję, że kiedyś mi się uda (jestem człowiek - emocja). Chcę pozostać w zawodzie ;)
Zwyczajnie dwa lata gnojenia mnie odcisnęły się lekko na psychice :/
Dzięki za odpowiedź ;)

Nowaczka
Posty: 10
Rejestracja: 2012-06-18, 17:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Nowaczka » 2012-06-18, 19:43

Problem jest złożony. Dostałam klasę złożoną z 6latków i 7latków, dodatkowo 4 obcokrajowców (3 nie mówiła po polsku). Część dzieci umiała już czytać, część ledwo znała samogłoski. Był to moment przejścia-zmiany podstawy. Część rodziców ma starsze dzieci, które uczyły się zgodnie z tym starym programem (czyli zakładającym naukę w "zerówce"), problemy były o program, ale nie w tym największy szkopuł - choć przetłumaczyć im się nie dało, nie przekonywała ich indywidualizacja itd. Największy problem stanowił rodzic, który na moje oko ma poważne problemy ze zdrowiem psychicznym, kłamał, opowiadał "bajki", rozpowiadał bzdury, wydzwaniał do mnie po wieczorach, krzyczał na mnie, oskarżał mnie o prawdziwe świństwa, przezywał w mojej obecności inne dzieci, pociągał mnie do odpowiedzialności za słowa innych osób, albo za decyzje dyrekcji. Do tego rodzica nie docierały rożne komentarze typu "nie leży to w mojej intencji, zapraszam do dyrekcji", czy zwyczajnie "nie zgadzam się z tą opinią". Nawet ostra rozmowa i warunki dyrekcji nie zmieniły stanowiska rodzica :/. To było w zeszłym roku, teraz doszło inwigilowanie mnie wśród innych nauczycieli, nastawianie dziecka przeciw mnie, rodziców (nie tylko mojej klasy), jakieś potajemne wizyty w domach innych dzieci w celu sprawdzenia, czy aby temu, czy tej też tak napisałam w książce/zeszycie. Codzienne zbieranie rodziców na schodach szkoły i dopytywania "Co tym razem na nią mamy". Wypisywanie do mnie i na mnie wulgarnych maili, wycofywanie się ze swoich słów. Listy z donosami na zachowania innych dzieci (rodzic posadził dziecko przy stole i wypytał: Czego nie lubisz w ... np Kasi - mam dokładnie napisane to, z didaskaliami) ... to dopiero początek tego, co się wyprawia. Inni rodzice, gdy słyszą te brednie, nie przychodzą do mnie zapytać, czy to prawda, że... tylko przyjmują za pewnik. Doszło do tego, że dzwoni mój telefon, a ja boję się spojrzeć, kto to. Przypomnę, ze to szkoła prywatna, więc nakłada się na nas obowiązek wszelkiego kontaktu z rodzicem.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Basiek70 » 2012-06-19, 11:27

Takie zachowanie nazywa się mobbing i jest karalne. Nieważne, czy to szkoła prywatna, czy sklep, czy cokolwiek innego. Poinformowałabym już dawno zwierzchnika, a jeśli nie pomógłby mi, sama zajęła się sprawą. To w kwestii nękania.
Możesz wyjaśnić, czym w praktyce będzie "odpoczęcie"? Znaczy nie będziesz pracować? Zwalniają Cię?
A generalnie cóż, za klimat w placówce odpowiada dyrektor, on tu się nie sprawdził, skoro dopuszcza do takich sytuacji. Niezależnie od tego, jak to wygląda obiektywnie - problem jego pracownik ma i to duży i powinien zadziałać. Wbrew pozorom w szkole prywatnej ma łatwiej.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

dddddd
Posty: 61
Rejestracja: 2009-09-16, 17:02
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: dddddd » 2012-06-19, 19:01

Przecież widać, że to jest prowokacja nie wierzę że to pisze nauczyciel i jeszcze szkoła prywatna zatrudnia młodego niedoświadczonego i niesprawdzonego nauczyciela nie wierzę! A jeśli to prawda to brak kompletnie nauczycielowi umiejętności interpersonalnych zapraszam na edukację w tym zakresie.

Peonia
Posty: 620
Rejestracja: 2011-09-23, 16:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Peonia » 2012-06-19, 20:59

Czy to zwolnienie? Czy przeniesienie na inne stanowisko?

Radzę szukac pracy w innym miejscu, bo to stresujące środowisko nie zmieni się, gdyż opinie krążą pewnie i krążyć będą wśród kolejnych rodziców na twój temat. Kolejni rodzice podchodzić będą do osoby nauczyciela z dystansem i nadal szukać tego, co zrobi źle lub nie tak, w ich mniemaniu. Zmień więc szkołę. Ponadto pewnie zatrudniona jesteś z KP i pracujesz za marne pieniądze po 8 godzin dziennie. Zmień na 18+2 KN i zarobki wg tabel ministerialnych.

Nowaczka
Posty: 10
Rejestracja: 2012-06-18, 17:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Nowaczka » 2012-06-19, 22:30

dddddd pisze:Przecież widać, że to jest prowokacja nie wierzę że to pisze nauczyciel i jeszcze szkoła prywatna zatrudnia młodego niedoświadczonego i niesprawdzonego nauczyciela nie wierzę! A jeśli to prawda to brak kompletnie nauczycielowi umiejętności interpersonalnych zapraszam na edukację w tym zakresie.

Też bym nie uwierzyła, ale niestety to nie jest prowokacja. Ile lat przepracowałaś/łeś w szkole prywatnej? Niestety w niektórych zatrudnia się wyłącznie młodych, niedoświadczonych nauczycieli. Dlaczego zapytasz pewnie, dlatego że ktoś, kto pracował w szkole państwowej na KN nie spędziłby z własnej wolo w takiej szkole miesiąca. Młody człowiek po studiach, często mamiony umową tuż przed obroną, lub tuz po (czerwiec) myśli, że złapał Boga za piętę. Później się przekonuje w jakie bagno wdepnął. Nie mam wiele do zarzucenia swoim umiejętnościom interpersonalnych, wiadomo - zawsze należy je rozwijać - świat się zmienia, człowiek też musi. Nie mniej jednak, dziękuję za propozycje dokształcenia, niestety nie skorzystam. A co do zatrudniania n-li, to powiem Ci, że pewna V klasa ma właśnie 11 wychowawcę i wszyscy byli i jest zaraz po studiach.

@ Peonia - to przeniesienie na inne stanowisko: świetlica, wspomaganie, organizacja imprez (a mamy ich w szkole sporo). Tak pracuję na KP, czyli 40h w tyg, za marne grosze bez wypłacanych nadgodzin (3 miesięczny okres rozliczeniowy godzin - zawsze zahaczy się o jakieś święto, czyli przymusowe wolne). Gdyby tylko tak łatwo było dostac pracę w oparciu o KN... :/ dzwonię i jeżdżę i na razie nic :/ tylko szkoły i przedszkola prywatne - tych ostatnio porosło jak grzybów po deszczu.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Basiek70 » 2012-06-19, 22:41

zgadzam się, w szkołach prywatnych bardzo chcą młodych niedoświadczonych nauczycieli, którzy wiele zniosą za pracę, do tego na uszach stawać będą, bo to pierwsza praca
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

dddddd
Posty: 61
Rejestracja: 2009-09-16, 17:02
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: dddddd » 2012-06-19, 23:17

A kto powiedział że w państwowych szkołach jest lekko, tak się wydaje większości społeczen-ństwa jak to nauczyciel ma super 3 godz. pracy dziennie, masa wolnego i koniec. Później niestety są rozczarowania, bo to tak nie wygląda.
A jeśli chodzi o kształcenie umiejętności interpersonalnych miałam na myśli specjalne instytucje, które się tym zajmują Teraz jest na to wielka moda.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Trudne decyzje - rozstanie z klasą

Postautor: Basiek70 » 2012-06-19, 23:21

Zastanów się, czy chcesz się poddać... piszesz ze lubisz klasę, dzieci - może warto zawalczyć o nie i o odzyskanie twarzy w oczach dorosłych.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."


Wróć do „Edukacja wczesnoszkolna”