Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

czyli miejsce, w którym dyskutujemy o pracy w klasach I-III

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: katty » 2008-10-11, 15:48

A mnie zastanawia, jak osiągnąć taki poziom dyscypliny w klasie, żeby jedno zwrócenie uwagi uczniowi skutkowało tym, że więcej się złe zachowanie nie powtarza. Szczególnie w pierwszych klasach, gdzie dzieci na lekcjach nie prowadzonych przez wychowawczynię lubią sobie pozwolić na więcej. Jak tego uniknąć?

Co do tego, czego teraz uczą na studiach, powiem tak: nie wszyscy nauczyciele mający do czynienia z siedmiolatkami są po studiach pedagogicznych i specjalizacji w zakresie nauczania początkowego.

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: upieczona.anglistk » 2008-10-13, 15:10

miwues pisze:Czy mamy jako nauczyciele zamieniać się w inkwizytorów i chodzić za każdym dzieckiem, skrupulatnie notując każdziutkie jego przewinienie

byc moze ty jestes wicedyrektorem w jakiejs szkole zdajesz sobie sprawe, z absurdalnosci takich zabiegow, ale u mnie dyrektorka tez kazala wszystkie przewinienia wpisywac do zeszytu, trzeba wpisywac adnotacje typu ,,ladnie nauczyles sie wierszyka, ale nie umiesz jeszcze kolorow'' bo rodzic moze zarzadac od nauczyciela aby ten uzasadnil (czytaj: wytlumaczyl sie) dlaczego jego idealny synus czy corusia ma tylko np. 3.

mir408
Posty: 1
Rejestracja: 2009-10-13, 06:36
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Dyscyplina na lekcji??

Postautor: mir408 » 2009-10-13, 07:02

Ogólnie rzecz biorąc jest to często niedoścignione marzenie nauczycieli. Powoli przyzwyczaiłam się, że z roku na rok jest z tym gorzej. Wynika to z różnych czynników, takich ze strony szkoły również. Biurokratyzacja procesu nauczania i wychowania zaczyna przerastać nasze możliwości- tworzenie regulaminów do wszystkiego, sprawozdań z tabelkami i bez, perspektywa częstego konfliktu na linii szkoła- rodzic. Tak naprawdę na tym wszystkim najgorzej wychodzą nasze dzieci, uczniowie i osobiste pociechy. Mam szczęście do klas z przewagą chłopców, co już samo w sobie wyklucza ciszę i komfort- ale z drugiej strony nawet mnie to mobilizuje. Kiedy podczas lekcji zaczynają się wyciszać i słuchać, a potem w skupieniu zabierają się do wykonywania prac- znaczy, że trafiłam w sedno i dziś jest dzień udanych zajęć. Mam również swój własny wynalazek dyscyplinujący- na moje potrzeby skuteczny. Wywiesiłam tabelkę z podziałem na dni tygodnia. Każdego dnia wystawiamy sobie punkciki za trzy podstawowe rzeczy- zadania domowe (zapamiętanie o nich jest naprawdę dla niektórych trudne), pracę na lekcjach i za zachowanie. Za zadania dodatkowe przyznajemy dodatkowe punkty. Na koniec miesiąca podliczamy je wspólnie i gratulujemy najlepszym. W klasie mam trójkę dzieci z pełnoobjawowym ADHD lub jego symptomami a więc przez cały rok szukaliśmy wspólnie z rodzicami metody na ogarnięcie gromadki. Ten drugi wydaje się dużo łatwiejszy- a więc poskutkowało. Wspólne wyjścia jako forma nagrody dla klasy, kiedy było ok- też jest nie bez znaczenia.
A swoją drogą tęsknie do czasów, kiedy dzieci były bardziej karne i chyba bardziej skłonne do współpracy.
Tak naprawdę każda skuteczna metoda działająca w klasie jest dobra, nawet jeżeli innym wydaje się bezsensowna. Chętnie tutaj zaglądam i patrzę, jak inni radzą sobie z problemami- to czasami dużo lepsze, niż kilka godzin kursu prowadzonego przez teoretyków. Dziękuję więc za to wszystkim moim "internetowym" kolegom i koleżankom po fachu.
Dzisiaj się zarejestrowałam ale gościem było baaaardzo długo :)

karolka324
Posty: 2
Rejestracja: 2009-12-17, 16:22
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: karolka324 » 2009-12-17, 17:14

witam, jestem nowicjuszką, zarówno na forum, jak i w pracy w szkole (coprawda mija już pierwsze półrocze) jestem nauczycielem plastyki. muszę się przyznac ze czasami mam problem z utrzymaniem porządku na lekcji, zwłaszcza ze zawsze jest to lekcja "trochę inna", coś sie maluje rysuje pracuje w grupach no i ... jest zawsze na końcu planu lekcji - dzieci sa juz zmeczone itd.. nie wiem gdzie popełniam błędy, a jeślli nie naprawię tego - a napewno nie bedzie to łatwe, bo uczniowie już mnie poznali, to nie opanuję klasy w przyszłości. właściwie problem mam z jedną konkretną klasą VI(ogólnie klasa ta jest postrzgana jako trudna - ale są lekcje, a raczej nauczyciele, na których przedmiotach "słychac muchę". ogólnie nie jest całkiem tragicznie (tak mi się wydaje) siedzą w ławkach całą lekcję, przynoszą co jest zadane - ale nie wszyscy : i co z nimi? musze ich przeciez czyms zajac na lekcji po wstawieniu jedynki, dlatego daje kartkę... ale ciągle jest szum, odpowiadanie chórem, a jak cos dyktuje do zeszytu ciągle są jakieś pytania i musze w kółko cos powtarzać - to mnie bardzo irytuje i czuję sie bezsilna. nie wim jeszcze co mam zrobić z uczniem który nie ma zeszytu i nie prowadzi a jedynka na niego nie działa - co najwyżej go rozśmiesza :? prosze podpowiedzcie mi cos bo jestm na skraju i właściwie czasem zastaniawiam się czy ja sie nadaje do szkoły... :( ale w klasie V np. słychać muchę... czy inne dzieci... czy ze mną coś nie tak :?

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: Jolly Roger » 2009-12-18, 16:38

O dyscyplinie w klasie jest już sporo napisane na forum. Poczytaj ten i inne wątki. Może znajdziesz sposoby do swoich indywidualnych potrzeb. Jeśli nie to napisz co konkretnie ci przeszkadza?

Poza tym szkoła nie jest do "słuchania much" Postaw się w roli dzieciaków. Jak oni mają usiedzieć cichutko przez 45 minut, zwłaszcza na koniec dnia?
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

karolka324
Posty: 2
Rejestracja: 2009-12-17, 16:22
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Plastyka
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: karolka324 » 2009-12-18, 17:01

dzieki za odpowiedź,
problem w tym że ja to wszystko rozumiem... i specyfike przedmiotu, i zmeczenie dzieci, ale ciągle mi sie dostaje od dyrekcji(ciekawe skad wie...) - ma być supercicho...
zastanawiam sie czy ja sie wogóle nadaję to pracy w szkole... zwłaszcza że widze co sie dzieje - dzieci są coraz gorsze... :(

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: Jolly Roger » 2009-12-18, 17:37

a ja mam niby zgadnąć czy ty się nadajesz? Na jakiej podstawie?

dzieci sa coraz gorsze

jeśli faktycznie tak myślisz to raczej się nie nadajesz. To nie dzieci są coraz gorsze, ale dorośli.
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

krufka
Posty: 10
Rejestracja: 2010-01-21, 18:16
Kto: student
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: krufka » 2010-01-21, 18:52

Ja stosuję podobno dziwne metody, ale ważne że działają. (Moje opiekunki praktyk już się chyba przyzwyczaiły, stosuję je też w świetlicy, gdzie od 7 lat prowadzę zajęcia jako wolontariusz, aczkolwiek lepiej działają na młodsze dzieci).

Oprócz znanego mówienia szeptem np wykonuję coś takiego:
krok 1: "robimy lornetki" - robię z rąk okulary i czekam aż dzieci zrobią to samo
krok 2: "robimy tuby" - robię z rąk trąbkę i mówię "uuuuu" - dzieci robią to samo
krok 3: "i jesteśmy cicho" - kładę palec na ustach - dzieci robią to samo
Metoda działa jeśli nie jest stosowana zbyt często.

Drugi sposób, który mi teraz przychodzi do głowy, to "kto mnie słyszy klaśnie raz, kto mnie słyszy klaśnie dwa razy, kto mnie słyszy klaśnie trzy razy" i tak do skutki aż wszystkie dzieci nie przestaną rozmawiać i nie zaczną klaskać. Działa, ale dzieci tego nie lubią.

I to, co najczęściej robię, czyli wykonuję jakąś czynność, której dzieci się nie kompletnie spodziewają, np. bez słowa siadam na podłodze. To musi być taka rzecz, która zwróci uwagę dzieci (oczywiście w granicach rozsądku). Zawsze działa. :mrgreen:


karolka324 pisze:jestem nauczycielem plastyki. muszę się przyznac ze czasami mam problem z utrzymaniem porządku na lekcji
jak chodziłam do podstawówki i gimnazjum, to nauczycielka plastyki nigdy nie potrafiła nas uspokoić, a kiedyś koledzy podpalili jej kalendarz ścienny, albo wrzucili podpalonego markera do kantorka... nie chcę cię straszyć... :wink:

ulae
Posty: 2
Rejestracja: 2009-12-15, 01:05
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: ulae » 2010-01-27, 01:08

W brytyjskich szkołach klaszcze się w ręce wystukując rytm i dzieci muszą to powtórzyć, uczone są tego od przedszkola, następna metoda to potrząsanie tamburynem a wtedy dzieci ruszają rączkami, coś na zasadzie naszego wkręcania żaróweczek. Na przerwach ( wtedy wszystkie dzieci są na boisku wraz z nauczycielami, bądź asystentami) stosuje się gwizdek, w sytuacjach kiedy dzieci biegają za szybko, bądź któreś się wywróci. Nauczyciel gwiżdże, wszyscy zatrzymują się jakby zamienili się w kamień i słuchają co do nich mówi. Powiem szczerze, że za pierwszym razem jak to zobaczyłam zdębiałam. Teraz widzę, że zdaje to egzamin.
Pozdrawiam.

Pearl
Posty: 68
Rejestracja: 2010-09-05, 21:11
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: Pearl » 2011-09-09, 15:41

Mi tutaj polecono poczytanie fachowej literatury. Książka "Kiedy pozwolić kiedy zabronić w klasie" uratowała życie. przychodziłam z pracy wyczerpana a teraz stosując się do raz z książki dyscyplina u mnie jest o wiele lepsza. Dzień do nocy do tego co było :)

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: upieczona.anglistk » 2011-09-15, 18:37

To może ja opowiem swój problem i któryś z bardziej doświadczonych kolegów/koleżanek doradzi mi jak sie zachować.

Mam w I klasie takie dziwne dziecko. Wiem, że to brzmi nieprofesjonalnie, ale nie wiem jak inaczej opisać zachowanie tego chłopca. Chłopiec, nazwijmy go Klemens, rozmawiał na lekcji, więc kilkakrotnie zwróciłam mu uwagę, przypominając zasady panujące na lekcji. On mimo to dalej gadał z kolegą. Tak, więc ostrzegłam, że jeśli będą dalej rozmawiać, wyciągnę konsekwencję, tzn. pojdą do kąta. Dalej gadają, wieć postawiłam ich do kąta. Uczniowie wiedzieli jakie zachowanie jest nie dozwolone w klasie i jakie mogą spotkać ich za to konsekwencje, więc myślę, że wszytsko zostało przeprowadzone ze sztuką zawodu. Po kilku minutach pozwoliłam im wyjść z kąta i powiedziałam: "Źle się zachowaliście, rozmawialiście, mimo tego, że wiecie, że nie wolno. Co trzeba powiedzieć, kiedy się źle zachowa?" Tak więc kolega Klemensa wyszedł z kąta, przeprosił i usiadł na miejsce, natomiast sam Klemens, najpierw udawał, że nie słyszy, a potem po prostu poszedł do swojego miejsca. Powtórzyłam poprzednią formułkę, dodając, że jeśli mnie nie przeprosi, wróci do kąta, nie chciał przeprosić, no więc wrócił do tego kąta i stał do końca lekcji... A najdziwniejsze jest to, że przez cały czas uśmiechał się takim dziwnym, przebiegłym uśmieszkiem. Takim złośliwym i nieprzyjemnym. Nie o to chodzi, żebym się specjalnie przejmowałam czyimiś minami, po prostu jest to rodzaj uśmiechu, którego nie spodziewasz się zobaczyć u 7-letniego dziecka.

A lekcję wcześniej po prosiłam dzieci, aby narysowali swoje ulubione zwiarzątko i wszystkie dzieci rysowały, tylko Klemens jeden nie. Oświadczył, że on nie będzie rysował i przez całą lekcję nie postawił ani jednej kreski. I znowu ten dziwny przebiegły usmieszek w rodzaju "i co mi teraz zrobisz".

Jak myślicie co powinnam zrobić? Takie zachowanie działa deprawująco na inne dzieci i podważa mój autorytet.

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: upieczona.anglistk » 2011-09-16, 21:54

Hm, ciekawe propozycje. Miwues, ale co zrobic w sytuacji, kiedy chłopiec nie chciałbym napisac tego słowa. Oczywiście jestem silniejsza od siedmioletniego chłopca i zmusiłabym go napisania "przepraszam", ale potem by się poskarżył rodzicom i a oni by powiedzieli, że stosuję przemoc wobec dzieci... Poza tym jest jeszcze jeden problem, u nas w szkole zostaje sie na przerwie z dziecmi w sali, wiec ten czynnik ukarania poprzez zabranie przerwy nie wchodzi w tym przypadku w grę...


A doradzcie mi czy warto rozmawiac z rodzicami, akurat w poniedzialek jest zebraie wiec nadarza sie okazja... Z drugiej strony to jest pierwsza klasa, samiuśki początek roku, sama wychowawczymi nie zna jeszcze dzieci, więc od razu uderzac do rodzicow...

Peonia
Posty: 620
Rejestracja: 2011-09-23, 16:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Problem z utrzymaniem porządku w czasie lekcji

Postautor: Peonia » 2011-09-23, 17:54

Hmm... nie ma co zwlekać. Z rodzicami trzeba rozmawiać na bieżąco i niwelować od razu złe zachowania. Warto również zrobić wywiad w zerówce, do której chodziło lub w przedszkolu. Może jest to dziecko z trudnosciami wychowawczymi lub w nauce i wymaga wsparcia ze strony nauczyciela. Buntowniczy osobnik szybko zyskuje sprzymierzeńców i powoduje, że problem złego zachowania wymyka się spod kontroli i zaczyna dotyczyć całej klasy.

Warto przyjąć w klasie system nagród. W klasie I sprawdzone sa karteczki (znaczki) z obrazkami umownych ocen, zarówno z zachowania, jak i nauki. Ja mam takie kolorowe o wymiarach 2x2cm. Na poczatku roku drukuję i wycinam, wkładam posegregowane w koszulki w segregatorze. Uczeń jest wyjatkowo grzeczny, to dostaje usmiechniętą buzię, niegrzeczny-skrzywioną buzię, bardzo niegrzeczny - zółtą kartkę. Sa kartki z podpisem: jestem koleżeński, jestem pomocny, jestem dobrym dyzurnym itp. W nauce podobnie typu: pieknie czytam, dobrze liczę, ładnie rysuję, ładnie śpiewam itp. Dzieci lubią rywalizację, lubią wyfrywać, więc robia wszystko, zeby pozytywne karteczki otrzymać.

A korzyści dla nauczyciela? Niewymierne, bo klasa z dnia na dzień staje się grzeczniejsza, dzieci coraz lepiej czytają...itd.


Wróć do „Edukacja wczesnoszkolna”