Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Cytryn pisze:to w gimnazjum jest o wiele gorzej- wstydzą się śpiewać, nie umiałam wyegzekwować noszenia fletow na lekcje( bunt okropny)
emkowalski pisze:moja narzeczona studentka kulturoznastwa lubi tanczyc i pracować z dziećmi chciałbym zapytać jak może nabyć jakieś uprawnienia aby w przyszłości móc np. uczyć rytmiki?
witam, ale w c-dur też są półtonyBasiek70 pisze:Poszukuję jeszcze znanych prostych utworów muzycznych rozpisanych w tonacji c-dur, bez półtonów. Moze ktoś pomoże?
majutoka pisze:emkowalski pisze:W szkole nie ma przedmiotu: taniec, rytmika. Jest muzyka, a raczej namiastka tego przedmiotu.
Rytmiczka-Muzyczka
vivace123 pisze:No ja bym nie uogólniał.
Jolly Roger pisze:ty prowadzisz chór dla konkursów czy dla dzieci? Mam wrażenie, ze to pierwsze. Zmień orientację i zacznij sie bawić z dziećmi w chór. Ty będziesz miała radość, dzieciaki frajdę, a wyniki może sie kiedys trafią.
No, ja tak na poczatku robiłam. A potem sama nie wiem kiedy wpadłam w taki dziwny "wyścig szczurów". Np. ta cała Spiew. Polska. Wymóg jest taki: śpiew a cappella trzygłosowo. Ale ja mam malutki chórek, gdzie dziewczyny mają słabe głosy, źle intonują i po prostu nie dadzą rady śpiewać trzygłosowo, jeszcze a cappella.
I teraz piłuję utwory dla nich za trudne, uszy mi puchną, dzieciaki się zniechęcają...Ale co mam robić?
Każdy konkurs to wyjazd, motywacja. No, trzeba się gdzieś ruszyć, śpiewanie w szkole jest bez sensu( kultura słuchających gimnazjalistów jest dobijająca, każdy by się zniechęcił). Ale nie ma konkursow dla chórów śpiewających jednogłosowo...albo taki prosciutki, łatwy repertuar...Gminne konkursy akcetpują tylko zespoły do 8 osób.Zrób wystep dla rodziców, och zapewniam, ze wszyscy bedą szczęśliwi i dumni, że ich dzieci tak wiele potrafia.