przeczytałam cały watek na literce
fajnie... 6 godzin zabrać na artystyczne z zintegrowanego?
i co dzieci będa robić na tych zajęciach?
w tym wieku muzyka i plastyka ma sens jako wyrażanie emocji dnia, które wypływają z tematu - albo jako ćwiczenie wyobraźni i tworzenie na ogólnie podany temat, co będzie wyjściem do jego dalszego zgłębiania
dla mnie nie da się uczyć tylko matematyki, polskiego i środowiska...
piosenka, utwór, to często wyjście do całych zajęć albo ich podsumowanie, albo przerywnik
jak np. o rycerzach rozmawialiśmy, tańczyliśmy menueta
przy oznakach wiosny słuchaliśmy Vivaldiego i próbowaliśmy namalowac muzykę, co w niej słyszymy, co widzimy, słuchając
grę na flecie uważam za zbędną w klasach 1-3. Raz, wiele dzieci ma kłopoty manualne i tylko się stresują, dwa, jak grają, nie mogą spiewać. Dlatego wprowadzam dzwonki chromatyczne. Moja obecnie druga klasa gra, śpiewa, maluje, konstruuje, lepi, wycina, wykleja i cuda różne robi.
Problem w czym innym. Znam, niestety, nauczycieli, którym czasu szkoda na śpiew i malowanie

I to jest problem, a nie brak przygotowania.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."