Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
mateoo
Posty: 425
Rejestracja: 2009-03-12, 18:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: mazowieckie

Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: mateoo » 2009-05-04, 21:49

Słuchajcie, czy jest jakieś rozporządzenie, które mówi o tym, ze gdy lekcje wf przypada na 1. albo ostatnią godzinę, uczeń nie musi w niej uczestniczyć (chodzi o takiego, ktory posiada zwolnienie lekarskie)? Uczę prywatnie dziewczynę, która ma zwolnienie, a mimo to każą jej chodzić na ostatnie wfy, co mnie wręcz zszokowało.Obiecałem się dowiedzieć co nie co o tym. Po co ma tam siedzieć 2 h na darmo? Tym bardziej mnie to dziwi, że sam urywałem się z tych wfów w liceum ;)
Sztuka jest pokarmem duszy.

Awatar użytkownika
elizabethj
Posty: 176
Rejestracja: 2009-01-09, 13:00
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: elizabethj » 2009-05-04, 22:06

U mnie w szkole (gimnazjum) za zgodą rodziców uczniowie, którzy mają zwolnienia z WFu nie muszą siedzieć na takich lekcjach - jak pierwsza to przychodzą później jak ostatnia to idą wcześniej do domu (rodzic pisze oświadczenie, że życzy sobie aby dziecko nie uczestniczyło w lekcji bo ma zwolnienie lekarskie i oświadcza że w tym czasie ponosi odpowiedzialność za swoje dziecko)

Awatar użytkownika
mateoo
Posty: 425
Rejestracja: 2009-03-12, 18:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: mateoo » 2009-05-05, 08:21

No właśnie też zawsze spotykałem się z takim rozwiązaniem sprawy, ale czy jest jakieś rozporządzenie na to?
Sztuka jest pokarmem duszy.

Paweł Ł.
Posty: 264
Rejestracja: 2007-11-11, 15:33

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: Paweł Ł. » 2009-05-05, 08:21

mateoo pisze:Po co ma tam siedzieć 2 h na darmo? Tym bardziej mnie to dziwi, że sam urywałem się z tych wfów w liceum ;)

Na darmo? Czyli lekcje u ciebie, to nudy i na darmo ?...Szok. Przecież przy każdym ćwiczeniu należy je omówić itd. Nauczyciel w-f to nie tylko fizol, on musi cały czas coś do dzieci mówic. Dlaczego tak, a nie inaczej wykonujemy dane ćwiczenia, po co?, higiena, może jakis rys historyczny, przepisy, oraganizowanie zawodów, obsługa tablic, protokołowanie. Zawsze taka osoba może ci pomóc, być takim twoim zastępca....

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: edzia » 2009-05-05, 08:29

Nie ma rozporządzenia na ten temat. Jedynie w rozporządzeniu o ocenianiu jest zapis:
§ 8. 1. Dyrektor szkoły zwalnia ucznia z zajęć z wychowania fizycznego, informatyki lub technologii informacyjnej na podstawie opinii o ograniczonych możliwościach uczestniczenia ucznia w tych zajęciach, wydanej przez lekarza, oraz na czas określony w tej opinii.

2. W przypadku zwolnienia ucznia z zajęć z wychowania fizycznego, informatyki lub technologii informacyjnej w dokumentacji przebiegu nauczania zamiast oceny klasyfikacyjnej wpisuje się "zwolniony".

Też nie podoba mi się podejście, by uczeń zwolniony z wuefu nic nie robił na lekcji. Gdyby mu zadawać jakieś zadania "umysłowe", od których przecież nie ma zwolnienia, podejrzewam, że liczba lipnych zwolnień lekarskich z wuefu zmniejszyłaby się.

Awatar użytkownika
mateoo
Posty: 425
Rejestracja: 2009-03-12, 18:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: mateoo » 2009-05-05, 09:53

Paweł Ł. pisze:Na darmo? Czyli lekcje u ciebie, to nudy i na darmo ?...Szok. Przecież przy każdym ćwiczeniu należy je omówić itd. Nauczyciel w-f to nie tylko fizol, on musi cały czas coś do dzieci mówic. Dlaczego tak, a nie inaczej wykonujemy dane ćwiczenia, po co?, higiena, może jakis rys historyczny, przepisy, oraganizowanie zawodów, obsługa tablic, protokołowanie. Zawsze taka osoba może ci pomóc, być takim twoim zastępca....


na darmo, bo na darmo- nie oszukujmy się, że osoba, która siedzi na ławce może coś wynieść z lekcji wfu, którą przesiedziała na ławce nudząc się :roll: Nie chcę wszystkich wrzucać do jednego worka, ale nie odpowiada mi forma prowadzenia zajęć wfu. Coraz częściej n-le rzucają piłkę i sami zajmują się pogawędkami z innymi wfistami, zresztą już wcześniej gdzieś tam zająłem stanowisko w tej sprawie. Zawsze dziewczyna może nie iść na wf i przynieść usprawiedliwienia ;D Nie powinienem może tak mówić z racji tego, że jestem pedagogiem, ale z drugiej strony nie ma co się oszukiwać, kryć "kolegów" wfistów i mydlić oczy, że wszystko jest ok. Nikogo nie zniechęcam do wf, ale dziewczyna ma realny problem z kręgosłupem i dlatego nie ćwiczy. Ok, skoro nie ma rozporządzenia to musi sobie jakoś wysiedzieć albo... albo wiecie co ;)
Sztuka jest pokarmem duszy.

Awatar użytkownika
mateoo
Posty: 425
Rejestracja: 2009-03-12, 18:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: mateoo » 2009-05-08, 10:43

Niestety niektórzy chyba zazdroszczą uczniom, że ci idą do domu wcześniej, więc na przymus każą siedzieć :lol:
Sztuka jest pokarmem duszy.

Paweł Ł.
Posty: 264
Rejestracja: 2007-11-11, 15:33

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: Paweł Ł. » 2009-05-11, 16:42

mateoo pisze:na darmo, bo na darmo- nie oszukujmy się, że osoba, która siedzi na ławce może coś wynieść z lekcji wfu, którą przesiedziała na ławce nudząc się :roll:


Super podejście nauczyciela wychowania fizycznego. Z drugiej strony nie widzę u ciebie w profilu tego przedmiotu, nie dziwi mnie więc twoje spostrzeganie tej kwestii. Może nie masz pomysłu na wf...
Jeden nauczyciel zwolni dziecko do domu, drugi nie zwolni i dziecko będzie pomagało przy zeskoczni do skoku w dal ( tutaj jest też dużo opcji. Może po każdym skoku przygotować zeskocznię dla kolejnego ucznia, może odczytywać wynik...)
mateoo pisze: Nie chcę wszystkich wrzucać do jednego worka, ale nie odpowiada mi forma prowadzenia zajęć wfu. Coraz częściej n-le rzucają piłkę i sami zajmują się pogawędkami z innymi wfistami, zresztą już wcześniej gdzieś tam zająłem stanowisko w tej sprawie.

Jakieś badania ? Sam je robiłeś? Czy opierałeś się na tym co zaobserwowałeś na sobie, a może w swojej szkole. Biorąc pod uwagę twoje stanowisko na temat zwalniania, można wysnuć wniosek, że jestes takim właśnie nauczycielem "na macie"
mateoo pisze:Zawsze dziewczyna może nie iść na wf i przynieść usprawiedliwienia ;D Nie powinienem może tak mówić z racji tego, że jestem pedagogiem, ale z drugiej strony nie ma co się oszukiwać, kryć "kolegów" wfistów i mydlić oczy, że wszystko jest ok. Nikogo nie zniechęcam do wf, ale dziewczyna ma realny problem z kręgosłupem i dlatego nie ćwiczy. Ok, skoro nie ma rozporządzenia to musi sobie jakoś wysiedzieć albo... albo wiecie co ;)


heh i tu nie było zrozumienia. Myślałem, że zwolnienie np. z kilku tygodniu ( nie napisałeś, że z całego roku)
U mnie niektórzy uczniowie, którzy są zwolnieni z całego roku, chodzą na wf inna część nie chodzi. Osobiście jestem za tytm, że kiedy nie ma przeciwskazań to niech dzieciak chodzi. Po co. np. po to co wcześniej pisałem...

Awatar użytkownika
mateoo
Posty: 425
Rejestracja: 2009-03-12, 18:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: mateoo » 2009-05-11, 21:27

Ale ja nie uczę wf, nie wiem skąd ten pomysł u Ciebie.
Sztuka jest pokarmem duszy.

Paweł Ł.
Posty: 264
Rejestracja: 2007-11-11, 15:33

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: Paweł Ł. » 2009-05-12, 08:04

a to juz wiem czemu nie miałeś pojęcia o czym piszesz. Sorki

Awatar użytkownika
mateoo
Posty: 425
Rejestracja: 2009-03-12, 18:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: mateoo » 2009-05-12, 09:17

Mam pojęcie . Niestety nie wszyscy są tak przykładowymi nauczycielami jak ty może jesteś. Językowcy muszą brać całą klasę na lekcje jak nie ma n-la, a wfistow nazywa się swiętymi krowami, bo jak mają wziąć 2 grupy to już niesmak. Chyba jednak coś jest nie tak, skoro co któraś tam osoba w szkole jest zwolniona z wfu bez wyraźnych przyczyn.
Sztuka jest pokarmem duszy.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: edzia » 2009-05-12, 20:24

mateoo pisze:Chyba jednak coś jest nie tak, skoro co któraś tam osoba w szkole jest zwolniona z wfu bez wyraźnych przyczyn.
Sądzisz, że to wina nauczycieli wuefistów? Ja myślę, że to dlatego, iż po prostu przepisy dopuszczają taką możliwość. Nie ma na przykład możliwości zwolnienia z języka polskiego, czy matematyki, a z wuefu jest. I jest często jest nadużywana.

Awatar użytkownika
mateoo
Posty: 425
Rejestracja: 2009-03-12, 18:48
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Muzyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: mateoo » 2009-05-12, 23:43

Z jakiegoś powodu te dzieci chcą mieć zwolnienia i wierzcie mi, że nie chodzi tu (przynajmniej w większości) o zwykłe lenistwo. Są to zajęcia mało atrakcyjne, często ośmieszające dzieciaki. Ale to jest moje zdanie i nikogo nie będę zmuszał do akceptacji tej opinii.
Sztuka jest pokarmem duszy.

Paweł Ł.
Posty: 264
Rejestracja: 2007-11-11, 15:33

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: Paweł Ł. » 2009-05-13, 17:16

mateoo pisze:Z jakiegoś powodu te dzieci chcą mieć zwolnienia i wierzcie mi, że nie chodzi tu (przynajmniej w większości) o zwykłe lenistwo. Są to zajęcia mało atrakcyjne, często ośmieszające dzieciaki. Ale to jest moje zdanie i nikogo nie będę zmuszał do akceptacji tej opinii.

Dziwne, że osądzasz nie ucząc wf. Nie masz pojęcia o czym piszesz, a głos zabierasz. Równie dobrze mogę napisać, że zajęcia z muzyki są nudne i je ośmieszają...Wszystko zależy od nauczyciela, a ty w tak prosty sposób uogólniasz. Pomijam juz bazę dydaktyczną, sprzęt itd.

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Co z niećwiczącym, gdy wf pierwszy lub ostatni...

Postautor: konrad86 » 2009-05-13, 21:17

Włączę się do dyskusji.
Paweł uważam, że mateoo bardzo bliski jest sedna sprawy. Wcale nie musi być nauczycielem wf aby wiedział co przeszkadza, co zakłóca, co odczuwa uczeń w czasie zajęć itp. Tak samo kardiolog nie musi mieć zawału serca, aby wiedział co przeżywa pacjent w tym stanie.
Na wf istnieje duża rywalizacja wśród uczniów, gdy uczeń ma słabą kondycję fizyczną i do tego psychiczną to sprawa załatwiona.
Uważam, że zjawisko agresji i rywalizacji (zachowując zasady fair play) w sporcie jest wskazane i pożądane. Popatrzcie jaka jest kondycja psychiczna dzisiejszego ucznia. Myślę, że gdyby zrobić badania dotyczące nadwrażliwości i przeciążenia psychicznego dzisiejszego dziecka, człowieka to istnieją duże różnice w porównaniu do wcześniejszych dekad.
Zapewne wiesz, że wysiłek fizyczny, ogólnie ruch wpływa na polepszenie samopoczucia u człowieka . Jeśli to jest "przyjemne" i do tego zalecane przez dorosłych to skąd jest tyle osób niećwiczących?
Proponuje wuefistom rozważyć jedną sprawę. Na początku roku szkolnego zróbcie zbiórkę. Przywitajcie się z grupą. Przedstawcie, że taki a taki strój jest wymagany na zajęciach, ile razy można zgłosić brak stroju oraz podajcie inne potrzebne informacje . Następie powiedźcie, że każdy z uczniów za gorliwe i systematyczne ćwiczenie na wf ma minimum ocenę dobrą. Powiedźcie, że efekty ćwiczeń nie wpłyną na ocenę końcową. Przekażcie, że dla was się liczy ćwiczenie, a nie efekty sportowe (jaki czas na biegu, ile pompek itp.) Doceniajcie wybitnych uczniów, który się wyróżniają i stawiajcie im oceny bardzo dobre i celujące. Lecz pozostałym ćwiczącym stawiajcie minimum oceny dobre.
Na zaczepki koleżanek, kolegów, że dany uczeń jest słaby, gamoń, cienias itp. od razu reagujcie adekwatną ripostą wychowawczą (dodatkowo można zadać ćwiczenie fizyczne, na przykład: przysiady czy pompki ).
Wprowadźcie regułę, że każdy uczeń co jakiś czas jest kapitanem i wybiera drużynę. Gdy ktoś powie, że nie chce do niego iść – nie bawcie się w pogadanki i niepotrzebne dywagacje tylko dajcie taką możliwość: albo idziesz do tej drużyny albo siadasz na ławce. Z tym wybieraniem do rozgrywek piłkarskich i różnych innych zabaw sportowych nie będzie wtórowała podobna zasada jak z dyżurnymi w klasie.
Na zajęciach wf stwórzcie poczucie wspólnoty gdzie "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego".
Chętnie posłucham opinii wuefistów jak oceniają mój pomysł, możliwe, że niektórzy z Was go praktykują.


Wróć do „Wychowanie fizyczne”