Postautor: koma » 2016-05-27, 19:35
Mówcie, że to kwestia statutu czy PSO, ale ja uważam, że to SKANDAL, że nauczycielka od marca nie ma czasu sprawdzić klasówki. Jeżeli ją gdzieś "posiała" (bywa, Młody, bywa - nauczycie toną w papierach, jedna kartka mogła się gdzieś zawieruszyć), to niech ma odwagę to powiedzieć lub bez lekceważenia ucznia poprawić mu tę ocenę "w nagrodę", że w ogóle chciał poprawić jedynkę. Oceny prognozowane powinny być wystawione, zatem uczeń ma prawo wiedzieć, jaka jest jego sytuacja.