ocena końcoworoczna

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: vuem » 2010-06-11, 14:36

Jeśli inni mogą poprawiać jakiekolwiek oceny z takiego przedmiotu, zakładając, że mają dokładnie taką samą sytuację, a Ty nie możesz, tylko dlatego, że masz problem z matematyką, to brzmi jak jawna niesprawiedliwość.

Każdy argument przemawiający za tym, że można znaleźć u Ciebie choćby najmniejsze oznaki pracowitości i chęci poprawy jest wskazany.

A może po prostu wg Twojego wychowawcy nie zasługujesz na ocenę dopuszczającą?

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-11, 14:46

Pewnie według wychowawcy nie zasługuje ale jeżeli daje możliwość zaliczenia innym a mnie nie z powodu tego że mam 1 z matematyki to trochę dziwne,co jest najgorsze że jak zobaczyłem zadanie jakie kolega dostał na poprawę to bym napisał nawet i na 5.
Ona mnie tak teoretycznie oblewa bo samą matematykę poprawie ale już do dwóch komisów raczej nie dopuszczą.

taki przykład by łatwo zrozumieć: polonistka pyta uczniów by ich wyciągnąć na dwóje ale jednego nie spyta bo wychodzi mu jeden z chemii :shock:

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: antie » 2010-06-11, 16:43

Szczerzę mówiąc nie rozumiem takiego "wyciągania za uszy" na dwóję :shock:
Przecież uczeń ma obowiązek chodzic do szkoły systematycznie przez cały rok?
Miewam takie sytuacje - zwłaszcza w I klasie LO, kiedy uczniowie przyzwyczajeni do takiego postępowania w gimnazjum nie robią przez cały rok dosłownie nic, a potem na koniec roku chcą wszystko załatwić hurtem - jednym testem. :evil:
Ja pozwałam uczniom coś tam poprawiać - na ocenę dopuszczającą pod koniec roku tylko pod pewnymi warunkami i w wyjątkowych przypadkach.
Na pewno bardzo ważnym czynnikiem decydującym o tym jest systematyczne uczęszczania do szkoły i wcześniejsze już próby poprawiania prac klasowych.
Nieusprawiedliwiona zaś nieobecność na pracy klasowej dyskwalifikuje takiego ucznia, który nie ma możliwości zaliczenia już danego sprawdzianu, co skutkuje otrzymaniem oceny ndst.
Moi uczniowie szybko pojmują, że nie "opłaca" się do szkoły nie chodzić, nawet jeśli są przekonani o swojej wiedzy z mojego przedmiotu ( choć takich to na palcach jednej ręki mogłabym wyliczyć)

Więc pewnie Tobie też pewnie bym nie pozwoliła za pomocą jednego testu zaliczyć całego roku, skoro jak sam przyznajesz na lekcje raczej nie chadzałaeś.
Bo w zasadzie po co wtedy w ogóle jest szkoła?
Można sobie robić różne kursy internistyczne, a szkołę sobie odpuścić :evil:

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: vuem » 2010-06-11, 16:57

Tez tego Antie ni rozumiem, ale schodzi to na plan dalszy.

Bo wg jabby inni uczniowie, tak samo postępujący i będący w takiej samej sytuacji, dostali szanse poprawy, a on nie.

To jawna niesprawiedliwość.

No chyba, że Jabba nieprawdę pisze... :wink:

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-11, 23:05

W takiej samej sytuacji nie jesteśmy, w sensie oni mają zaliczone wszystkie inne przedmioty i to nas różni. Według przedmiotu którego uczy nas wychowawca powinniśmy być tacy sami ale jednak nie jesteśmy. Rozumiem ,że nie powinno być zaliczania semestru bądź roku, ale jeżeli daje się możliwość, to wszystkim. Wychowawczyni nie przepada za mną ale to nie powinno wpływać na jej decyzje, ale jednak chyba wpływa :cry:
Wiadomo że każdy ..orze jak może,, i ja chce zdać, wiem że wina również leży po mojej
mogę zgodzić się na komisa z matematyki ale nie na oszukiwanie od innych nauczycieli

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: vuem » 2010-06-12, 06:30

Jeśli macie takie same oceny z jej przedmiotu, jeżeli tak samo jesteście zagrożeni, a szansę na zaliczenie hurtem daje innym, Tobie nie, to moim zdaniem niesprawiedliwe.
Jak uzasadniła tą decyzję? Powiedziała Ci: Ty nie będziesz miał tej szansy, bo masz komisa z matematyki?

Może jednak Twoje oceny różnią, uczniowie często mają mylne wyobrażenie o ocenianiu. Może tylko Ci się wydaje, że koledzy są w takiej samej sytuacji. Macie naprawdę takie same oceny? Bo to, że mieliście wszyscy informację o zagrożeniu, czy jedynkę w klasyfikacji śródrocznej o niczym jeszcze nie świadczy...

jabba pisze:wiem że wina również leży po mojej


A kto jeszcze jest winny tej sytuacji? :wink:

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-12, 10:16

Zawiniłem ponieważ wychodzi mi jedynka z przedmiotu którego wychowawca uczy, a reszta to już od wychowawcy bo nie chce mi dać poprawić. Mi i jak koledze wychodzi jedynka na ten semestr i mu dała poprawić a mi nie, argumentuje to tym , że nie mam zaliczonego innego przedmiotu, zacząłem oczywiście pytać się dlaczego, że to są różne przedmioty i nie mogą na siebie jakoś wpływać. Nie mogła jakoś dobrze z argumentować swojej decyzji. Po chwili zaczęła mówić że to ona decyduje kto może poprawiać, że niby mogłem się lepiej zachowywać (od ostatnich kilku miesięcy żądnych skarg itp.) nawet koledzy się za mną wstawili lecz wyszło jak wyszło. Ogółem ma ona do mnie wredne podejście. Jak mówię do niej że nie dopuszczą mnie do dwóch komisów to mówi mi że mam pecha, bym może zrozumiał jakoś innego nauczyciela ale nie wychowawdze

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: Witold Telus » 2010-06-12, 13:08

Hihihi.... mocne. :twisted:

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: haLayla » 2010-06-12, 15:23

miwues, nie załapałem żartu z kasztanami. O co chodziło? :D
<3

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: malgala » 2010-06-12, 15:31

W jednym z pierwszych swoich postów jabba napisał:
W tym momencie nauczycielka ,,wkurzona,, patrzy na mnie, coś tam ,,gada,, i każę mi posprzątać kasztany które leżały na podłodze bo ktoś się nim rzucał czy coś takiego. Ja powiedziałem że nie posprzątam, bo to nie ja, i nie będę po kimś sprzątał

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: haLayla » 2010-06-12, 16:22

Rozumiem. Chociaż nie rozumiem, co takiego uwłaczającego jest w podniesieniu paru kasztanów. Ale żart przedni :D
<3

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-13, 16:57

Żart może i śmieszny ale nie dla mnie, bo dostałem uwagę za tą sytuację,
Lecz wracając do tematu. Zamierzam jutro poczytać trochę statut szkoły i później wizyta u wicedyrektor, oby jakoś się ułożyło :?

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: vuem » 2010-06-13, 18:01

Czytaj jabbo, ino ze zrozumieniem.
Życzę powodzenia i ...zmiany podejścia do obowiązków szkolnych, jak najszybciej.
Nie musisz ich kochać, ale zaakceptować jest dobrze. Jak to uczynisz, to łatwiej Ci będzie w szkole i zbawienne będzie też w Twojej przyszłej pracy, życiu rodzinnym...będziesz szczęśliwszy :wink:

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-13, 18:41

miwues pisze:Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy.
Gdyby kózka kasztany sprzątała, toby komisa nie miała.


Trochę bez sensu, no bo jak by posprzątała to by ją dopuścili do dwóch komisów.
Byle z sensem czy nie, to i tak na siłę trzeba dopiec uczniowi co widać w szkole u nauczycieli jak i na tym forum :(

Później denerwuje się takim zachowaniem nauczycieli którzy powinni być dla mnie wzorem a niestety nie są, jak już odpowiem na taki tekst który miał mnie obrazić lub wkurzyć to dostaje uwagi itp. Niestety smutne ;/

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-13, 20:24

Bardzo mądre słowa, niestety nie ma takiego wychowania w szkołach.
Niestety jest tak, że nauczyciele sami wywołują stres u uczniów i raczej na pewno nie po to by sprawdzić reakcje ucznia i jakoś wykorzystać do wychowania tego ucznia.
Wiadomo że jeżeli uczeń źle postępuje to nauczyciel powinien go pouczyć, ale nie powinien go prowokować w celu sprawdzenia jak się zachowa.
Nauczyciel powinien dawać przykład, a nie że obraża wychowanków bezpodstawnie, moim zdaniem uczeń w tym samym momencie może to samo powiedzieć o nauczycielu.


Wróć do „Kącik uczniowski”