Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
przyszlyhistoryk pisze:szczególnie mówiąc o akcie defekacji.
Ingeborga pisze:(mnie osobiście ona nie przeszkadza, dopóki nie staje się wulgarna,
676 pisze:Powiedzmy sobie szczerze - nieustanne mówienie formalnym językiem to objaw co najmniej choroby.
676 pisze:statnio ktoś obraził się na mnie za użycie zwrotu... "kamień milowy"!Stwierdził, że używając "tak wyszukanego słownictwa" (sic!) mam zamiar się wywyższyć i zademonstrować swoją "lepsiejszość".
676 pisze:Wiesz, ile czasu mija, zanim przekaże, że "widzimy się za pół godziny w Rynku"?
Normalnie to kilka, góra kilkanaście sekund, więc nie![]()
Ktoś po prostu zazdrości, albo nie rozumie, co oznacza to wyrażenie. Przecież określenia: 'kamień milowy' czy też 'patetyczność' są powszechnie znane, więc ka problemu nie widzę. Może po prostu staraj się dopasować sposób wypowiedzi do osoby, z która rozmawiasz?
676 pisze:Gość użył do tego chyba dwóch wielokrotnie złożonych zdań do tego celu, aczkolwiek nie jestem w stanie ich dokładnie przytoczyć.
676 pisze:Wolę więc uważniej dopasowywać ludzi, z którymi rozmawiam.
;) Normalnemu człowiekowi wydaje się to dziwne, może po prostu koleś się wydurniał(często rozmawiając z kolegami używam jakiś trudnych słów 'dla śmiechu')?
No nie wiem, czy tak się daNp. ekspedientki,kasjera czy policjanta nie będziesz dopasowywał wg. uznania
![]()
Wiesz, rozmawiasz z kimś, o kim wiesz, że sie orientuje w tych sprawach i nie posądzi Cię o wywyższanie się, to możesz mówić śmiało
yo, man, nigga, gangsta,motherfucker, fuck, bitch(oczywiście przekleństw nie za często)co wiąże się z naszym zafascynowaniem 'kulturą raperską'.