czy dyrektor mi pomoże ;/

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: vuem » 2010-02-26, 17:30

676 pisze:A Ty tutaj z góry jesteś mitomanem, leserem, cyklistą i masonem. :wink:


A wierzysz, że jeśli odciął poszarpany brzeg, to się okazało, że format kartki różni się jedynie o milimetr?

Po drugie, zwróć łaskawie uwagę na to, że nie zawsze w obronę brani są wspominani nauczyciele.

Albo zdobądź się na obiektywizm i udowodnij, że można z Tobą poważnie rozmawiać albo zamilknij, bo takie wstawki, to zwykłe gówniarstwo.

Więc wytrzyj nosek, podciągnij gacie i może spłodzisz coś logicznego :wink:


jabba pisze:Dziś dostałem zadanie domowe od wychowawcy na 5 godzin a że mam z nią jeszcze drugi przedmiot to jeszcze jedno ale już tylko na 4 godziny, na wtorek ma być gotowe :shock:


W jaki sposób szacujesz, że to na 5 godzin? Może tylko Ci się zdaje?

2-3 godziny dziennie nauki dla licealisty, to nie jest nic niezwykłego...nie tylko w Polsce.

Fakt faktem, że nierzadko zauważam, że młodzież ma zbyt dużo pracy poza szkołą.

jabba pisze:Ogółem jeszcze mamy nowe działania do liczenia, wytłumaczyła nam raz, 3/4 klasy powiedziało że nie potrafi tego liczyć to powiedziała ze koledzy wytłumaczą, czyli bardzo dobre podejście do nauki, też takim nauczycielem bym mógł być ,rysuje jeden przykład i każe resztę liczy samemu a jak jakiś problem to kolega pomoże.



Bardzo źle, że Twoja nauczycielka ignoruje zgłoszony problem, powinna się nim zająć.



jabba, ile Ty masz na prawdę lat?

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: 676 » 2010-02-26, 17:35

Albo zdobądź się na obiektywizm i udowodnij, że można z Tobą poważnie rozmawiać albo zamilknij, bo takie wstawki, to zwykłe gówniarstwo.

Więc wytrzyj nosek, podciągnij gacie i może spłodzisz coś logicznego :wink:


Moje wypowiedzi nie są adresowane do Ciebie. Nie prowadzę rozmów z osobami, które przejawiają elementarne braki w kulturze osobistej i brak poszanowania rozmówcy poprzez jakiekolwiek ubliżanie, tym bardziej wulgarne.
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: vuem » 2010-02-26, 17:43

Oj, jak Ty lubisz takie gierki. Zrobisz karierę w polityce. co najmniej w skali powiatu. :mrgreen:

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: jabba » 2010-02-26, 17:45

vuem
12 przykładów który średnio zajmuje 30min, referat na 8 stron a5 i do tego projekt odręczny kościoła to też sporo czasu a gdzie tu wolny czas dla ucznia??
Lat mam tyle co podane jest na forum, możne mój styl pisania nie jest jakoś wysoce stylistyczny i złożony ale spokojnie można go zrozumieć, szczególnie na chłopski rozum co często nauczycielom nie wychodzi

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: vuem » 2010-02-26, 18:00

Ja rozumiem, to co piszesz, jedynie styl i treść jedynie daje mi do myślenia. Ale OK, nie istotne.

W szkole średniej kończącej naukę maturą, niestety trzeba zaakceptować prace w domu i myślę, że w wymiarze ok. 3 godzin dziennie. Tak jest w wielu krajach.

Tak więc powinieneś mieć czas na codzienny relaks i łykendowe szaleństwo.

Wiem jednak, że wielokrotnie sytuacja wygląda inaczej, z różnych powodów.

Boleję nad tym i zgadzam się, że sytuacja, gdy uczeń wraca ze szkoły, je, odpoczywa pół godziny i ryje do wieczora normalna nie jest.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: haLayla » 2010-02-26, 19:02

vuem pisze:Oj, jak Ty lubisz takie gierki. Zrobisz karierę w polityce. co najmniej w skali powiatu. :mrgreen:


Uważaj, żeby Ci mikrofonu nie wyłączył :lol:

jabba pisze:vuem
12 przykładów który średnio zajmuje 30min, referat na 8 stron a5 i do tego projekt odręczny kościoła to też sporo czasu a gdzie tu wolny czas dla ucznia??
Lat mam tyle co podane jest na forum, możne mój styl pisania nie jest jakoś wysoce stylistyczny i złożony ale spokojnie można go zrozumieć, szczególnie na chłopski rozum co często nauczycielom nie wychodzi


Nie bądź śmieszny. To jest liceum, a nie szkoła podstawowa, gdzie pani Ci zeszyt otworzy, żebyś przypadkiem do góry nogami nie pisał, tudzież żłobek, żeby Cię na rączki wziąć, aby po posiłku się odbiło.

Jeżeli nie potrafisz pracować w domu, tj. poza zajęciami szkolnymi, to nie masz czego szukać na studiach. Tam, na wykładzie, prowadzący napocznie temat, odpowie na kilka pytań studentów, poda wam literaturę i uczyć się trzeba samemu, najczęściej nie tylko w domu, ale też podczas okienek między zajęciami. Zdarzało mi się nad samą anatomią do trzeciej w nocy siedzieć, by potem o szóstej wstać na zajęcia i wrócić do domu koło szóstej, siódmej. I gdzie tu czas wolny dla studenta?

Przyzwyczajaj się, że będzie coraz gorzej. W pracy też nikt Cię za rączkę nie będzie prowadził. Jak chcesz odpocząć, to idź na bezrobocie.
<3

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: 676 » 2010-02-26, 19:05

Jeżeli nie potrafisz pracować w domu, tj. poza zajęciami szkolnymi, to nie masz czego szukać na studiach. Tam, na wykładzie, prowadzący napocznie temat, odpowie na kilka pytań studentów, poda wam literaturę i uczyć się trzeba samemu, najczęściej nie tylko w domu, ale też podczas okienek między zajęciami. Zdarzało mi się nad samą anatomią do trzeciej w nocy siedzieć, by potem o szóstej wstać na zajęcia i wrócić do domu koło szóstej, siódmej. I gdzie tu czas wolny dla studenta?


Nikt tu się nie skarży na istnienie prac domowych, tylko na ich wymiar. Nie można dopuszczać do sytuacji, w której jedynym sposobem na przetrwanie studiów czy nawet liceum (!) jest zażywanie narkotyków - bo tylko tak można sobie zapewnić względną trzeźwość umysłu przez cały dzien bez potrzeby jedzenia, czy snu.
Ostatnio zmieniony 2010-02-26, 19:11 przez 676, łącznie zmieniany 2 razy.
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: haLayla » 2010-02-26, 19:08

676 pisze:
Jeżeli nie potrafisz pracować w domu, tj. poza zajęciami szkolnymi, to nie masz czego szukać na studiach. Tam, na wykładzie, prowadzący napocznie temat, odpowie na kilka pytań studentów, poda wam literaturę i uczyć się trzeba samemu, najczęściej nie tylko w domu, ale też podczas okienek między zajęciami. Zdarzało mi się nad samą anatomią do trzeciej w nocy siedzieć, by potem o szóstej wstać na zajęcia i wrócić do domu koło szóstej, siódmej. I gdzie tu czas wolny dla studenta?


Nikt tu się nie skarży na istnienie prac domowych, tylko na ich wymiar. Nie można dopuszczać do sytuacji, w której jedynym sposobem na przetrwanie studiów czy nawet liceum (!) jest zażywanie narkotyków - bo tylko tak można sobie zapewnić względną trzeźwość umysłu przez cały dzien bez potrzeby jedzenia, czy snu.


Jakoś dawałem sobie radę opanować materiał. Sugerujesz, jakobym zażywał substancje psychoaktywne z rodzaju stymulantów?
<3

adner
Posty: 455
Rejestracja: 2008-03-28, 19:16
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: podlaskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: adner » 2010-02-26, 19:12

Czytam sobie ten temat i czytam... i się zastanawiam, co takie chamstwo robi na tym forum. I nie mówię o autorze tematu. Niektórzy powinni udać się chyba do psychologa, bo wyładowywanie złych emocji i wyżywanie się na innych w internecie to nie jest zdrowy objaw.
As I kissed her goodbye I said, all beauty must die
And lent down and planted a rose between her teeth

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: 676 » 2010-02-26, 19:13

Jakoś dawałem sobie radę opanować materiał. Sugerujesz, jakobym zażywał substancje psychoaktywne z rodzaju stymulantów?


Mogłeś mieć prace domowe zadawane w odpowiedniej, rozsądnej ilości.

Jak ktoś tu wspominał wcześniej: 3 godziny to norma. Trudno wymagać od ucznia, żeby uczył się w domu po 6, 7, 8 godzin dziennie, jak to się dzieje obecnie w niektórych szkołach.
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: haLayla » 2010-02-26, 19:16

676 pisze:
Jakoś dawałem sobie radę opanować materiał. Sugerujesz, jakobym zażywał substancje psychoaktywne z rodzaju stymulantów?


Mogłeś mieć prace domowe zadawane w odpowiedniej, rozsądnej ilości.

Jak ktoś tu wspominał wcześniej: 3 godziny to norma. Trudno wymagać od ucznia, żeby uczył się w domu po 6, 7, 8 godzin dziennie, jak to się dzieje obecnie w niektórych szkołach.


To nie kwestia zadawanych mi prac domowych, bo tych nie było dużo. Ale sam dużo czasu spędzałem na nauce. Po zaczęciu studiów, ten czas uległ radykalnemu zwiększeniu. Teraz pozwalam sobie na forum i inne rozrywki, bo zajęcia się jeszcze nie zaczęły, a mam już zaliczony poprzedni semestr. Jednak, z dniem pierwszego marca znowu będę siedział z nosem w książkach. Coś, za coś. Możesz się nie uczyć, ale skończysz w PUP-ie, bądź w optymistycznej wersji, zaliczysz po drodze jakieś mało potrzebne studia. Ale wybór należy do Ciebie.
<3

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: Witold Telus » 2010-02-26, 22:08

@wszyscy uczniowie: jeśli nauczyciel jest be, szkoła ma to wewnętrzne pfuj, a zasady i wymiar pracy powodują torsje, to jest jedno zdrowe, szybkie i łatwe rozwiązanie. Z tym, że dla pełnoletnich.

1. Napisz pismo do Dyrekcji Szkoły że dziękujesz za współpracę i że żegnasz się ze szkołą.
2. Po skreśleniu z listy uczniów wracasz do domu.
3. Rozpoczynasz własny styl nauki. Uczysz się ile chcesz, jak chcesz, gdzie chcesz. Sam sobie nauczycielem, wychowawcą i Dyrektorem.
4. Jak się nauczysz, a jesteś diabelnie inteligentny, to zgłaszasz się do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej z wnioskiem o wpisanie na najbliższą sesję egzaminów eksternistycznych.
5. Zdajesz sesję (kilka dni, każdy egzamin po 2 godziny). Zaliczasz śpiewająco, bo jesteś bardzo inteligentny i sam sobie świetnie radzisz.
6. Dostajesz świadectwo ukończenia szkoły z czerwonym paskiem. (tak!)

I wszystko w 100% legalnie. To działa od kwietnia 2007 roku. Polecam.
Będzie łatwiej wam i reszcie.

Powodzenia.
Jakby co podam bliższe szczegóły.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: haLayla » 2010-02-26, 22:22

Witold Telus, uwielbiam Cię za tego posta :D
<3

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: 676 » 2010-02-27, 00:35

Tylko problem będą mieli ci, którzy nie są w stanie uczyć się sami w domu, a cierpią przez mierną jakość polskiego szkolnictwa...
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

koma
Posty: 2552
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: czy dyrektor mi pomoże ;/

Postautor: koma » 2010-02-27, 15:13

676 pisze:Tylko problem będą mieli ci, którzy nie są w stanie uczyć się sami w domu, a cierpią przez mierną jakość polskiego szkolnictwa...

Może logiczniej należało napisać, że cierpią przez mierną jakość własnego umysłu??
Przecież nauczyciel wiadrem wiedzy do głowy nie naleje, nawet najgenialniejszy.

Niestety, tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Poziom szkolnictwa jest mierny, bo mierni sa uczniowie. Coraz bardziej mierni!
Uczę wiele lat i widzę to doskonale.
Kiedy przegladam stare notatki z pracy nie mogę sie nadziwić tematom prac, jakie kiedyś zadawałam uczniom. Teraz nie zaryzykowałabym...bo po prostu nie mieliby pojęcia, jak to zrobić.
Ostatnio zmieniony 2010-02-27, 15:18 przez koma, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Kącik uczniowski”