vuem pisze:Ale jeśli uczył się poza szkołą, to czemu nie? Jeśli trzymać się kryteriów dokumentacji, to skoro w gimnazjum jego klasa tego języka nie miała, to nie można mu pozwolić na taki wybór.
Reasumując, kontynuacja musi być kontynuacją, a nie rozpoczynaniem nauki, ale jeśli uczeń ma za sobą wystarczające doświadczenia i prezentuje odpowiedni poziom umiejętności, to można pozostawić mu wybór.
I o takim wyborze pisałem.

Tu się z Tobą całkowicie zgadzam. Tylko, że w wyżej opisanym przypadku chyba taka sytuacja nie jest możliwa. Nie we wszystkich szkołach można być jednocześnie w grupie zaawansowanej z obu języków. Ubolewam nad tym niestety - u nas ze względów organizacyjnych jest to niemożliwe. Choć walczymy o to od lat - ciągle nie ma na to warunków. Za dużo uczniów / oddziałów, za mało pomieszczeń.

Zbyt duży problem z ułozeniem planu lekcji
Dlatego, by nie robić bałaganu dzielimy wg. tego, jaki język uczeń miał wcześniej jako obowiązkowy.
A dla zainteresowanych stwarzane są dodatkowe, nieobowiązkowe, pozalekcyjne zajęcia z drugiego języka.
Ja uważam, że dla takiego ucznia jak glorusek, który chce zdawać maturę z j. angielskiego powinna być zapewniona pomoc ze strony szkoły. Ale nie na zasadzie przeniesienia do grupy początkującej z niemieckiego. Tylko w ramach np. godzin "karcianych" zorganizowanie dodatkowych zajęć/ konsultacji z j. angielskiego.
Tylko czy takie rozwiązanie by mu pasowało?
Przecież wiązałoby się z zostawaniem w szkole po lekcjach?
A jemu chodzi zapewne o to, żeby było po prostu łatwiej - czytaj bez dodatkowego nakładu sił z jego strony.