Jezu, nie walczysz jak Martin Luter King? Poddajesz się? Akceptujesz bezsilność?

Nie mam pojęcia, co ma piernik do wiatraka w tym przypadku...
Nie czuję się pogrążony czując niemożność dyskutowania z Twoimi argumentami,
I słusznie. Za to powinieneś czuć się pogrążony uciekaniem się do argumentacji pozamerytorycznej, wypaczaniem sensu tego, co napisałem, a także zwykłym, bezczlnym zmyślaniem na mój temat.
Może powinieneś się zastanowić nad sobą, skoro kilka osób, nie jedna, nie potrafi się z Tobą dogadać?
Uwierz mi, każdorazowo zastanawiam się bardzo głęboko. I są rzeczy, które jak dla mnie są pewnym... wskaźnikiem. Pozwalają mi z dużą dozą pewności być przekonanym, że mam rację. A wymieniłem je przed chwilą. Skoro dyskutant musi stosować dla udowodnienia swoich racji, dla uzasadnienia wygłoszonych przez siebie opinii, takie wybiegi, trudno uznać te opinie za jakkolwiek wartościowe.
Swoją drogą... Były czasy, że ludzie reagowali bardzo agresywnie i bardzo niechętnie, czy to wobec wiadomości o kulistości Ziemi, czy to na to, że ktoś uważa na jakikolwiek temat inaczej, niż Kościół. Takie "rewolucje" w myśleniu zawsze wywoływały poruszenie. Niewiele się widać od tamtych czasów zmieniło. Dalej fakt, że ktoś uważa co innego, budzi w niektórych agresję.
Co mnie spotkało po wygłoszeniu moich myśli? Zastanawiam się tylko, gdzie leży przyczyna takiej, a nie innej ludzkiej mentalności.
próbujesz tu stworzyć, tak naprawdę w swoich poglądach, a zwłaszcza pogardzie dla tego "pospólstwa", jakim jest dla Ciebie ta "grupa do niedawna powszechnie postrzegana za elitę intelektualną" (masz chyba na myśli nauczycieli?

) nie jesteś kimś wyjątkowym, a raczej całkiem pospolitym
Tak, tak. A poza tym jeżdżę na rowerze, mam pejsy, no i czytam Gazetę Wyborczą. Szatan!
Takich uczniów, jak TY mam na pęczki w LO. A jak głośno krzyczą, czy raczej "pieją", jakby to miwues nazwał
Ja akurat zawsze siedzę w szkole bardzo cicho.

Za to reaguję bardzo skutecznie.
którzy pozytywnie o nauczycielach się wypowiadają i z którymi można podjąć rzeczową, na odpowiednim poziomie dyskusję.
...bo ludzie ci, którzy nie mają dobrego zdania o nauczycielach automatycznie są dla nich "nierzeczowi".
Cóż, takie wychowanie (indoktrynacja - jakbyś to Ty nazwał ) - od dziecka rodzice wpatrzeni bezkrytycznie w swoje "złotka" wpajają im przeświadczenie o ich wyjątkowości. Co tam taki "głupi" belfer może wiedzieć.
Wam w tej oświacie zarządzili program zakupu kryształowych kul, czy co?

Jak tak, to pewnie program rządowy, bo coś ten towar wybrakowany jest...

Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...