Wielki problem :/

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

codelyoko6
Posty: 2
Rejestracja: 2013-03-26, 18:25
Kto: uczeń
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Wielki problem :/

Postautor: codelyoko6 » 2013-03-27, 12:44

Witam.
Mam taki problem. Mam 16 lat i jestem uczniem klasy 1 technikum w zawodzie technik żywienia i usług gastronomicznych.
Wybrałem ten zawód ponieważ nie interesowała mnie jakoś kuchnia, ale lubiłem coś samemu stworzyć. Oceny mam dobre z przedmiotów zawodowych.
Teraz jest problem. Od początku nie odpowiadały mi praktyki w tej szkole. A szczególnie to, że przy stole stoimy po 2 osoby. I tak co tydzień spotykamy się na tych praktykach (trwają 5godzin) i gotujemy jedną potrawę, która zajmuje około 2.5h i resztę godzin zmywamy naczynia, myjemy podłogę itp.
Problem jest w tym, że jestem nieśmiały, a w kuchni trzeba dynamiki (tu podaj, pozamiataj itp.). Cały czas ktoś się do mnie doczepia i wyśmiewa. Ze względu, że jestem osobą nieśmiałą wysłuchuję tych i znoszę to.
Teraz każdy dzień w tygodniu, w którym są praktyki są dla mnie męczarnią. Nie zniosę tak 4 lata tego towarzystwa. Cały czas wyśmiewanie itp. o nauczycielach nie wspomnę, że cały czas się czepiają jak coś za wolno robię.
Ale z jednej strony o oceny nie muszę się martwić bo mam dobre. I zawód też jako taki.


A teraz problem jest taki, że ostatnio korciło, abym się przeniósł do technikum informatycznego.
Jest taka możliwość, ale problem w tym, że nie wiem czy mnie to interesuje chociaż lubię spędzać czas na komputerze.
Boję się, że nie zdam egzaminu klasyfikacyjnego, a jeżeli już zdam to trudno będzie na praktykach z informatykii.
Ale za to towarzystwo jest bardzo dobrze bo chodzą tam moi przyjaciele.

I teraz problem i pozostają mi 2 rozwiązania..

1. Przetrzymać te praktyki (całe 4 lata być pozbawionym stresu), męczyć się na nich, słuchać wyśmiewów i złych komentarzy, ale nie martwić się o oceny i skonczyc taki troche interesujacy mnie zawod. Powtarzam troche bo lubie cos ugotowac, ale nie wiem czy bd tak chcial cale zycie.

czy

2. Przeniesc sie do technikum informatycznego, miec pełen luz, 4 lata z przyjemnością chodzić do szkoły, ale skonczyc taki troche nie interesujący mnie zawód (chociaż może mnie zainteresuje), i uczyc sie na egzamin klasyfikacyjny oraz nie wiadomo jak z ocenami..



Osobiście nie wiem co wybrać z jednej strony zacisnąć tyłek i skonczyć tam gdzie już jestem, ale męczyć się 4 lata i ledwo wytrzymywać czy przenieść się i z przyjemnością skonczyc, lecz nie wiem wlasnie jak to bedzie z nauka.. czy dam sobie rade.



Od siebie powiem tak, ze na zawodzie i tak nie za bardzo mi zalezy bo i tak prawdopodobnie nie bede przystepowal do egzaminu zawodowego.
Zaluje ze nie wybralem liceum, ale teraz juz nie chce zmieniac szkoly. Zalezy mi tylko na srednim, a zawod juz tylko zeby zaliczyc te przedmioty zawodowe.
A po szkole bd pracowal pewnie w innej branzy o ile mnie nie zainteresuje skonczony zawod.

Prosze o pomoc bo sam sobie nie radze z tym... Nie wiem co zrobic... Boje sie kolejnych praktyk, ale z jednej strony mam luz : //////

kirlan
Posty: 90
Rejestracja: 2012-08-04, 19:47
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Wielki problem :/

Postautor: kirlan » 2013-04-02, 19:08

1) Popróbuj tej informatyki: to znaczy konkretnie: spróbuj rozebrać jakiś stary komp ze szrotu, sprawdź jak się czujesz w pisaniu kodów programu (na początek weź HTML-a łatwo się nauczyć, daje duże widoczne efekty), pobaw się w konfigurację swojego kompa, wyczyść go ze zbędnych programów, zainstaluj nowego antywirusa i skonfiguruj go , odkurz kompa wewnątrz ...
...
To są przykłady rzeczy które możesz zrobić aby poczuć czy informatyka cię kręci.
...
2) Wypożycz z biblioteki książkę "7 nawyków skutecznego działania" S.R. Coveya - masz tam klika porad jak działać i współdziałać z innymi ludźmi. Będzie ci łatwiej GDZIEKOLWIEK będziesz się uczył. Parę innych porad znajdziesz w książce "inteligencja emocjonalna" Daniela Golemana - ale to grubsza i chwilami ciężkostrawna księga choć bardzo wartościowa i pomocna w życiu.
.-----------
3) NIKT ZA CIEBIE NIE PODEJMIE DECYZJI. Niestety (a właściwie na szczęście) musisz ją podjąć TY. Radzenie się obcych, stojących z boku ludzi faktycznie ma taką zaletę że tacy ludzie mają dystans do sprawy. Z kolei ludzie którzy są blisko Ciebie - lepiej cię znają, dlatego warto również ich posłuchać.
4)NIEKTÓRZY ludzie ZAWSZE znajdą powód żeby się wyśmiewać (taka już niektórych wredna natura). Zawsze coś im będzie nie odpowiadać. A nawet jak by odpowiadało - to chyba nie żyjesz po to żeby innych oczekiwania spełniać tylko żeby spełniać SWOJE WŁASNE marzenia - także zawodowe.
5) Nielubiana praca to udręka - wierz mi to tylko kwestia czasu kiedy cię z nielubianej roboty wywalą albo sam po prostu któregoś dnia z niej wyjdziesz i nie wrócisz. Wiem co pisze sam to przeszedłem. Praca lubiana nie będzie lżejsza, po prostu nie będziesz zwracał uwagi na wysiłek . Zamiast tego będziesz prawie stale myślał o tym co w tej robocie jest fajne. Będziesz się nią cieszyć. Do domu wrócisz sterany ale zawodowo zadowolony, nawet może szczęśliwy. A to baaaardzo dużo.
6) Lubianą robotę będziesz lepiej wykonywać, a to znaczy że łatwiej znajdziesz pracę, nawet jeśli ją którymś momencie na chwilę stracisz.
=============
Dobrze się zastanów, WYPRÓBUJ co lubisz zrobić i tego się ucz,

a współpracy z ludźmi można się w znacznym stopniu nauczyć (czyli np zarządzania zespołem kucharzy, kierowania grupą informatyków, współpracy z innymi działami firmy)
------------
Powodzenia!
"Mądry dowódca bardziej dąży do zwycięstwa niż do bitwy" - sentencja japońska
"Mądry nauczyciel bardziej dba o postępy ucznia niż o postępy planu" - moja jej interpretacja
I love Wuttke ! - a to powinno być motto MEN

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Wielki problem :/

Postautor: iluka » 2013-04-04, 21:32

codelyoko6 pisze:Cały czas ktoś się do mnie doczepia i wyśmiewa. Ze względu, że jestem osobą nieśmiałą wysłuchuję tych i znoszę to.
codelyoko6 pisze:Ale za to towarzystwo jest bardzo dobrze bo chodzą tam moi przyjaciele.
codelyoko6 pisze:Zaluje ze nie wybralem liceum
Biedactwo :!: Radzę podarować sobie ten rok i niezwłocznie: porozmawiać z rodzicami, udać się do PPP z problemem nieasertywności i wyboru zawodu.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho


Wróć do „Kącik uczniowski”