Witam wszystkich serdecznie .Mam na imię Ania i chodzę do I klasy technikum .Wszystko było by super gdyby nie jedna nauczycielka mianowicie pani B. od matematyki z,którą moja klasa przeżywa prawdziwy koszmar .Pani B. jest osobą BARDZO specyficzną uważającą matematykę jako cel życia ,bardzo dużo wymagającą .Piszę na tym forum z prośbą o pomoc ponieważ nie wiem co mam robić mianowicie na półrocze miałam 1 i teraz też mi wychodzi ocena niedostateczna(będę musiała zdawać egzamin poprawkowy w sierpniu,ale to nie jest teraz najważniejsze). Razem z klasą chcemy ,aby w 2 klasie zmieniono nam nauczyciele gdyż ten nie jest odpowiedni.Przytoczę tutaj kilka przykładów,które są tego potwierdzeniem . Pani B. od samego początku budziła we mnie strach.Wymagała bardzo dużo ,darła się ,zadawała strasznie dużo zadania domowego .Terror zaczął się w listopadzie kiedy to zmienił się plan lekcji i połączono nam lekcje .Mieliśmy 2 h pod rząd .Na jednej lekcji pani B. nie potrafiła rozwiązać zadania i męczyła się z nim ok. 5 minut mimo iż 3 osoby,które są dobre z matmy już je rozwiązały .Tłumaczyła się ,że jest jakiś błąd bo żadnym sposobem nie wychodzi jest dobry wynik.Jedna z koleżanek powiedziała iż już je rozwiązała i może je napisać na tablicy pani B. się zgodziła i koleżanka napisała to zadanie po czym dodała ,że trzeba było coś tam zrobić żeby wyszedł prawidłowy wynik(pani B.cały czas rozwiązywało to zadanie ,ale nie robiła tego co trzeba było zrobić ,aby wyszedł wynik -nie wiem dokładnie czego bo jestem słaba z matmy ). Po rozwiązaniu zadania przez koleżankę z klasy pani dalej się tłumaczyła ,że ona nie zauważyła itp po czym się zdenerwowała i na drugiej lekcji (w tym samym dniu bo mamy 2 pod rząd )powiedziała do tej koleżanki co rozwiązywała to zadanie "Damulo jak jesteś taka mądra to rozwiąż mi to zadanie" Dodam ,że był to nowy temat .Koleżanka tego zadania nie rozwiązała na co pani B. odparła "taką mądrą udajesz ,mnie próbujesz pouczać ,poprawiać .Mnie?. I wpisała jej 1.Później było już tylko gorzej .Robiła nam 2 kartkówki w ciągu jednego dnia.Darła się wręcz wrzeszczała .Wstawiała za wszystko 1 .Kiedyś pani się pomyliła i podała nam oceny z kartkówki którą już nam oddała i omówiła .Więc grzecznie powiedzieliśmy ,że tą kartkówkę już nam pani oddała .Na co ona odparła ,że podważamy jej autorytet i darła się ,zrobiła kartkówkę ,wpisała naganę całej klasie ,poskarżyła się wychowawcy i podała nas do pedagoga .Na następnej lekcji za nawową wychowawcy przeprosiliśmy ją i powiedzieliśmy ,że nie mieliśmy złych celów tylko zwróciliśmy uwagę .Pani nie przyjęła przeprosin zrobiła nam kartkówkę i już do dziś je nam robi .Pani nie ma za grosz kultury.Żuje gumę na lekcji,odbiera telefon .Do ucznia,który chciał pożyczyć długopis i się odezwał powiedziała"Zamknij gębę". Do koleżanki,która była wymalowana powiedziała "zmyj ten makijaż ,albo zetrę tobą tablice" Przy tablicy jeśli ktoś nie umie to stoi cala lekcje(są 3 tablice) ja kiedyś stałam 26 i poszłam do ławki bez jej pozwolenia bo ile można stać - dostałam uwagę . Jeśli ktoś coś umie a rozwiąże źle mówi wtedy"jesteś taka tępa czy tylko udajesz,osłabiasz mnie .Kazała wydrukować zadania żeby poprawić półrocze z banku zadań (tak jak w innych klasach) dopisała mi inne zadania a potem powiedziała ,ze mam zdawać cały semestr .To po co mi kazała wydrukować te zadania ?6 osób miało 1 na półrocze i nie poprawił go nikt.Teraz ma 9 osób 1/2 a 7 wychodzi już 1 na koniec.Za 2 tygodnie będzie spr z całego roku jeśli komuś wychodzi 2 a napisze go na 1 ma niedostateczny na koniec .Zwolniłam się kiedyś z 3 ostatnich lekcji w tym 2 matematyk .Klasa pisała wtedy 2 kartkówki .Pani wtedy wpisała mi 2 jedynki mimo ze mnie nie było i nie pozwoliła poprawiać.Do tych osób co maja 1 na koniec(wpisała nam je już w kwietniu) mówi ,ze i tak nie zdamy egzaminu poprawkowego w sierpniu.Chcemy ja zmienić i napisać petycje do Dyrektora,ale wychowawczyni mówi ,ze już poprzednie roczniki składały prośbę i dyrektor nie zmienił jej .W szkole są 3 nauczycielki matematyki. Jak mamy zrozumieć matmę skoro kiedyś poprosiliśmy żeby nam wytłumaczyła przykład a ona powiedziała "tłumaczyłam raz a jak ktoś nie rozumie to niech idzie na korepetycje " Jeśli jej nam nie zmieni to do 4 klasy nie dojdzie nikt.Proszę o pomoc.To co opisałam to tylko skrót co się dzieje u mnie w szkole .Proszę o odpowiedz.
Ania z klasa
P.S mam nadzieje ,ze pani B. nie ma tu konta.