Nauczycielska mentalność - cała prawda

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

mwian
Posty: 9
Rejestracja: 2010-12-01, 14:42
Kto: uczeń
Lokalizacja: małopolskie

Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: mwian » 2010-12-01, 15:22

Witam !
Jako uczeń liceum właśnie zarejestrowałem się na forum, wprost po dzisiejszej lekcji j.polskiego na którym doszczętnie wyrobiłem sobie opinie o połowie nauczycieli. Wyrazić swój żal, irytacje i frustracje chce właśnie tutaj. Wie ktoś może czemu tak jest że przynajmniej połowa z nauczycieli jest całkowicie pozbawiona ludzkich odruchów, wzajemnego zrozumienia, współczucia czy politowania ? Niestety, tak chyba wygląda mentalność większości nauczycieli techników, liecum, gimnazjum i podstawówki. Nie mówię o przymykaniu na wszystko oko na uczniów bandytów itd.. ale ludzie już od dziecka ojciec mi mówił że nie ważne co się stanie trzeba mieć dobre serce, a jak widzę tych nieudaczników nie dość że nie uczących to wymagających i surowych którzy stawia dzieciakowi z patologii czy po prostu dziecku o małym IQ 1 na koniec, tym samym marnując mu jeden rok życia to moim zdaniem jest to największe możliwe świństwo, brak uczuć. czy Już mój ś.p wujek mówił że z nauczycielem i milicją nie wygrasz ale pytam czemu 50-60% nauczycieli w toku edukacjnym na poziomie licuem,gimnazjm podstawówka przychodzi do pracy tylko żeby się wyładować i pokazać kto tu jest guru. Nie oszukujmy się kto normalny zostaje nauczycielem w liceum, gimnazjum czy podstawówce i chce użerać się z bandą bachorów za marne pieniądze. Chce z własnej nie przymuszonej woli. Oczywiście są wyjątki, na wyższych uczelniach pewnie większość to już wykwafilikowani ludzie, ale czemu ludzie przymuszenie sytuacją czy niepowodzieniem muszą w szkolę sie na nas wyładowywać i pokazywać tak swoją wyższość ? Wiem że sytuacja zmusza człowieka do wielu rzeczy, do robienia rzeczy któych nie chce ale nie można się po prostu pogodzić i mieć dobre serce. Tylko trzeba pokazać, ja tu rządzę ja jestem guru ?
Dlatego kieruje APEL, jak jesteś nauczycielem i to czytasz to spróbuj czasem zrozumieć że uczniowie to tylko ludzie ne jacyś cyborgi i nie są idealni. Rozumiem przepisy i zasady ale może dzieciak nie miał czasu odrobić czegoś sobie zażyczył bo miał 100 innych spraw na głowie. Życie jest pełne przeszkód dlatego nie wymagajmy od uczniów jakby była to armia cyborgów, czasem na prawdę trzeba odejść od zasady jakieś, choćby 3 nieprzygotowań.
A i pseudo inteligentni mogą mnie zjechać jak chcecie, widze że nie ma się co tym przejmować bo oprócz tego że poziom edukacji pozostawia wiele do życzenia (wkońcu to tylko ludzie) to jednak widzę że mentalność nauczycieli jest jedna. Sama idea jest jak najbardziej na miejscu i jest szlachetna, jednak

A i jeszcze jedno, nie rozumiem dlaczego teraz szczera dosłowna prawda jest tępiona. Bycie nonkonformistą w 60% naraża cię na gorsze oceny w danym przedmiocie niż gdybyś kłamał że nauczyciel jest super itd... (wogóle co ma zachowanie do samej nauki przedmiotu). Doszliśmy do czasów w którym powiedzenie prawdy jest nie na miejscu. Powiedzenie nauczycielowi że to jest nudne, może nie w rzeczy samej ta wiedza tylko sposób w jaki nam ją przekazuje jest traktowane jako chamstwo. Kiedyś w klasie jeden z uczniów powiedział że to jest nudne, nauczycielka wielce oburzona, prawie wszyscy uczniowie zaczeli bić brawo ale chyba ona nigdy tego nie pojmie. Powiedzcie jak babka która nie umie się wysłowić może uczyć j.polskiego a babka która nie umie liczyć matematyki...
Pozdrawiam (nie tych którzy stawiają komuś 1 na koniec)
Zaznacze że wszystkie szczeble edukacyjne przeszedłem bez żadnych opóźnień jednak w stosunku do takich rzeczy nie mogę pozostać obojętny.

Wróć do „Kącik uczniowski”