Jestem mamą ucznia, który chodzi do klasy IV. Niestety klasa nie osiąga rewelacyjnych wyników. Dla mnie nie jest to problem, wiem jakie kłopoty ma mój syn i staram się je niwelować. Porażki z matematyki rekompensujemy sukcesami w języku angielskim itd. Niestety największym problemem są zachowania nauczycieli, którzy nieustannie przypominają nam jaka to słaba klasa (najsłabsza z jaką do tej pory pracowali). Klasa sąsiednia jest o wile lepsza, dzieci są grzeczniejsze, osiągają lepsze wyniki ..... Okazuje się, że informacje te nie są przekazywane tylko nam rodzicom na wywiadówce, ale również naszym dzieciom na lekcjach. Widzę, że praca z naszą klasą nie przynosi satysfakcji nauczycielom i nieustannie o tym mówią. Jak to w życiu bywa "tylko Pan od WF-u uważa, że jesteśmy świetni"
