edzia pisze:Tak, bo z przepisu wynika, że jeśli uczeń (choćby ów opisany) z bieżącej pracy na lekcjach w klasie drugiej zasłużył jedynie na dopuszczający, to i tak dostałby na koniec klasy drugiej celujący.
W opisanym przypadku mowa o klasie trzeciej już. I owszem, zgadzam się, że przepis tego wprost nie precyzuje, ale, jak pisałam wcześniej, taki sam cel przyświeca temu przepisowi odnośnie ucznia klasy drugiej, co i trzeciej.
Co do klasyfikacji rocznej w klasie drugiej pełna zgoda.
Co do "skopiowania" oceny celującej w kolejnym roku, bez względu na wyniki pracy absolutnie NIE.
Nie widzę sensu dwukrotnego nagradzania za olimpiadę, szczególnie w sytaucji, gdy uczeń lekceważy swoje obowiązki w kolejnym roku.
Świadectwo ukończenia gimnazjum zawiera liste ocen w klasyfikacji rocznej w klasie trzeciej + ostatnią ocenę klasyfikacyjną z przedmiotu, którego nauka zakończyła się w latach poprzednich.
Jedyne sensowne i sprawiedliwe, aczkolwiek sensu takiej rewolucji nie widzę, zaakcentowanie "ukończenia szkoły" widziałbym w 3 kolejnych klasyfikacjach rocznych + klasyfikację "końcową", która dawałaby ostateczne oceny będące pewną "średnią" za dwa, czy trzy kolejne lata w cyklu nauczania.
Co Ty byś zrobiła, gdyby Twój olimpijczyk w kolejnym roku szkolnym po sukcesie "olał" sobie Twój przedmiot, lekceważył obowiązki, bo "ta pani nic mnie już nie nauczy"?

... przepisałabyś ocenę celującą?