Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

kącik dla rodziców

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: edzia » 2013-12-29, 18:22

W każdym razie gdy przeczytałam post inicjujący niniejszy watek, byłam pewna, że nauczyciele wskażą rodzicowi, iż takie nachalne upominanie się o oddanie sprawdzianu jest nie w porządku i niepotrzebnym. Bo nie ma takiej siły, która by nakazywała legitymować się przeprowadzonymi sprawdzianami i nie uznawała żadnego tłumaczenia. Jednak tu nauczyciele poparli właściwie tamtą nauczycielkę.

Ja w kontekście tamtego problemu nie uznaję tych argumentów, które tutaj się pojawiły.

Natomiast takie nerwowe upominanie się o sprawdziany ja sobie tłumaczę tak, iż nauczyciele obawiają się, że już nie będą mogli wykorzystać rozdanego uczniom sprawdzianu w następnym roku albo w równoległej klasie. Było nawet kilka wątków na ten temat.

Na edukacji wczesnoszkolnej za bardzo się nie znam, zresztą obawa nauczyciela przed rozpowszechnieniem sprawdzianu wśród takich małych dzieci się może nie pojawia, więc tu się nie wypowiem.

Ale nie piszcie, że musicie, no po prostu musicie, bo was jakieś niby przepisy do tego obligują, czy dyrektor każe, te sprawdziany mieć u siebie. :)

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: linczerka » 2013-12-29, 19:07

Ale nie piszcie, że musicie, no po prostu musicie, bo was jakieś niby przepisy do tego obligują, czy dyrektor każe, te sprawdziany mieć u siebie.

Nie, nikt nie wymusza, przepisu nie znam.
Potrzebuję tego dla siebie, dla analizy pracy swojej i pracy dziecka. Dla pogłębionej analizy.
Dla rzeczowego pisania tzw. opisówek. Dla tego, by w kolejnym sprawdzianie wziąć pod uwagę problemy/osiągnięcia dziecka. Po to, by nie teoretycznie, ale praktycznie indywidualizować pracę z dzieckiem. Bo monitoruję systematyczną pracę dziecka.
edzia pisze:Na edukacji wczesnoszkolnej za bardzo się nie znam
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: vuem » 2013-12-29, 19:14

edzia pisze:Ja w kontekście tamtego problemu nie uznaję tych argumentów, które tutaj się pojawiły.


Z prostej przyczyny.

Ty opierasz swoje zdanie na rzekomym stwierdzeniu, że taki sprawdzian mamy obowiązek okazać.
A adwersarze opierają swoje na tym ... że warto zachować, by ewentualną dyskusję uprościć ;)

linczerka pisze:Po to, by nie teoretycznie, ale praktycznie indywidualizować pracę z dzieckiem. Bo monitoruję systematyczną pracę dziecka.


Przydatne nie tylko w nauczaniu wczesnoszkolnym. niektórzy rodzice chcą być świadomi postępów swoich dzieci, zobaczyć dokonania.
Nie zadowalają się suchą informacją o wyniku procentowym, czy ocenie.
I wcale mnie to nie dziwi, a nawet cieszy.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: edzia » 2013-12-29, 19:18

linczerka pisze:Potrzebuję tego dla siebie, dla analizy pracy swojej i pracy dziecka. Dla pogłębionej analizy.
Dla rzeczowego pisania tzw. opisówek. Dla tego, by w kolejnym sprawdzianie wziąć pod uwagę problemy/osiągnięcia dziecka. Po to, by nie teoretycznie, ale praktycznie indywidualizować pracę z dzieckiem. Bo monitoruję systematyczną pracę dziecka.
No dobrze, specyfika edukacji wczesnoszkolnej zapewne. Ale co robisz, linczerko, jeśli jakieś dziecko nie przyniesie sprawdzianu? Nachalnie się upominasz, jak nauczycielka z opisanego problemu, czy darujesz sobie i jakoś sobie poradzisz? Poza tym przecież jakieś oceny stawiasz na bieżąco? Dużo masz uczniów w klasie? Naprawdę nie jesteś w stanie zapamiętać, co które dziecko umie, a nad czym u kogoś trzeba popracować, nie zaglądając każdorazowo do napisanych sprawdzianów?

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: edzia » 2013-12-29, 19:21

vuem pisze:Przydatne nie tylko w nauczaniu wczesnoszkolnym. niektórzy rodzice chcą być świadomi postępów swoich dzieci, zobaczyć dokonania.
Nie zadowalają się suchą informacją o wyniku procentowym, czy ocenie.
I w tym celu nie mogą mieć u siebie w domu sprawdzianów swojego dziecka? ;)

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: vuem » 2013-12-29, 19:24

edzia pisze:I w tym celu nie mogą mieć u siebie w domu sprawdzianów swojego dziecka? ;)


A gdzie ja tak napisałem, Edziu? ;)

Ja nie naciskam na przetrzymywanie sprawdzianów w sejfie szkolnym, choć trzymanie ich w domu nie ma dla mnie sensu, jeśli będa mi potrzebne, to w szkole, nie w domowym zaciszu.
ja jedynie twierdzę, że zachowanie ich do zakończenia "procesu oceniania" w danym okresie może pomóc, a nigdy w czymkolwiek zaszkodzić.

trzymam je u siebie, ale jeśli sie ktoś uprze, że ma ochotę oprawić sobie w ramki, to niechaj to robi.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: edzia » 2013-12-29, 19:29

Chodziło mi o to, że jeśli rodzic jest autentycznie zainteresowany postępami swojego dziecka i jeśli nie zadowala się sucha informacją o ocenie czy wyniku procentowym uzyskanym na sprawdzianie, to przecież tym bardziej zechce mieć te sprawdziany u siebie, widzieć je, porównywać, analizować, douczać dziecko, a nie litościwie błagać nauczyciela za każdym razem o ich udostępnienie i zaraz potem natychmiastowy zwrot.

vuem pisze:choć trzymanie ich w domu nie ma dla mnie sensu, jeśli będa mi potrzebne, to w szkole, nie w domowym zaciszu.
Chodziło mi o trzymanie ich przez kazdego ucznia/rodzica, w jego domu, nie w domu nauczyciela.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: linczerka » 2013-12-29, 19:54

edzia pisze:Ale co robisz, linczerko, jeśli jakieś dziecko nie przyniesie sprawdzianu?

Nie zdarzyło mi się. Moja słodka tajemnica, dlaczego :)
edzia pisze:jakieś oceny stawiasz na bieżąco?

Owszem, "coś" wstawiam. I tu pytanie do Ciebie: Jak ocenisz kogoś pozytywnie, np na dostateczny, to po miesiącu pamiętasz, w których zadaniach było coś nie tak i z czym uczeń miał problemy, skoro dostał 3 a nie 5?
edzia pisze:Naprawdę nie jesteś w stanie zapamiętać, co które dziecko umie, a nad czym u kogoś trzeba popracować, nie zaglądając każdorazowo do napisanych sprawdzianów?

Nie przesadzaj :)
Nie zaglądam każdorazowo. Ale po każdym następnym sprawdzianie analizuję postępy. Rodzicowi w trakcie indywidualnej rozmowy rzeczowo i dokładnie sygnalizuję problem lub chwalę za coś konkretnego. Żadne np. ma problemy z zadaniem tekstowym tylko dokładnie wyjaśniam na czym ten problem polega.
I rzeczywiście specyfika pracy w EW jest inna niż na innych etapach nauczania.
Każdy orze jak może :)
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: vuem » 2013-12-29, 19:59

edzia pisze:Chodziło mi o trzymanie ich przez kazdego ucznia/rodzica, w jego domu, nie w domu nauczyciela.


Zwyczaj bez wyjątku nakazujący przekazanie sprawdzianu uczniowi i trzymanie przez niego sprawdzianu we własnym domu jest tak samo dobry/zły jak zasada, wg której trzymamy te sprawdziany w szkole.

nie widzę różnicy, to kwestia ustalonego obyczaju i nie ma tu argumentu, że jedna opcja jest bezwzględnie zła ... to kwestia ustalenia.

Jeśli Kowalski woli trzymać w szkole, to jego sprawa. Jeśli woli rozdać uczniom też dobrze.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: linczerka » 2013-12-29, 20:01

Jeśli Kowalski woli trzymać w szkole, to jego sprawa. Jeśli woli rozdać uczniom też dobrze.

Otóż to!
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: haLayla » 2013-12-29, 20:47

A to nie można rodzicowi kserówki zrobić?
<3

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: koma » 2013-12-29, 20:48

edzia pisze:Natomiast takie nerwowe upominanie się o sprawdziany ja sobie tłumaczę tak, iż nauczyciele obawiają się, że już nie będą mogli wykorzystać rozdanego uczniom sprawdzianu w następnym roku albo w równoległej klasie.

Nie przesadzaj... :mrgreen:

Uważam, że nerwowa - bo jednak taka była - reakcja nauczycielki wzięła się stąd, że matka była z tych czepliwych - co to pojęcia zielonego nie mają, a ... :wink:
Zauważcie, w jaki sposób mówi o "obowiązkach nauczyciela...swoim zmarnowanym czasie na latanie do poradni...zarzuca nam nieznajomość rzeczy, wklejając linki do podstawowych przepisów...itd

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: edzia » 2013-12-29, 22:34

linczerka pisze:I tu pytanie do Ciebie: Jak ocenisz kogoś pozytywnie, np na dostateczny, to po miesiącu pamiętasz, w których zadaniach było coś nie tak i z czym uczeń miał problemy, skoro dostał 3 a nie 5?
Oczywiście, że nie pamiętam szczegółów, choć myślę, że to specyfika przedmiotu sprawia, iż Ty potrzebujesz pamiętać takie szczegóły, a ja nie. W każdym razie do ustalenia oceny klasyfikacyjnej nie potrzebuję przeglądać starych sprawdzianów. Podejrzewam, że 99 % nauczycieli też nie potrzebuje. Również do przekazania informacji rodzicom o postępach dziecka nie potrzebuję. Poza tym można kazać dzieciom, by wklejały do zeszytu przedmiotowego oceniony sprawdzian i w razie potrzeby i rodzic ma pod ręką, i uczeń, i nauczyciel może zajrzeć.

Albo skserować, jak radzi haLayla.

Dlaczego jednak tak trudno o takie proste rozwiązania w polskich szkołach? ;) Ciągle potwierdza mi się moja teza, o której wyżej pisałam. :)

vuem pisze:Jeśli Kowalski woli trzymać w szkole, to jego sprawa. Jeśli woli rozdać uczniom też dobrze.
Zgadzam się. Ale czy ów Kowalski bierze pod uwagę również to, jak wolą rodzice i uczniowie?

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: koma » 2013-12-29, 22:55

edzia pisze:Dlaczego jednak tak trudno o takie proste rozwiązania w polskich szkołach?

Dla mnie prostym rozwiązaniem jest:
- oddaję sprawdzian, omawiam i poprawiają - biorą do domu, rodzic podpisuje
- zbieram i są sobie u mnie w szafie.

To jakiś kłopot??
edzia pisze:Ale czy ów Kowalski bierze pod uwagę również to, jak wolą rodzice i uczniowie?

A po co mi ich wola??
Sprawdzian jest moim narzędziem do oceny postępów ucznia - nikomu więcej nie powinien byc potrzebny. O ocenie informuję, recenzje piszę, uczeń poprawia, rodzic bierze do wiadomości...
Finito.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Stare sprawdziany - po co nauczycielowi?

Postautor: linczerka » 2013-12-29, 22:58

Tak więc edziu doszliśmy do consensus.
Specyfika przedmiotu ma wiele z tym wspólnego.
edzia pisze:Poza tym można kazać dzieciom, by wklejały do zeszytu

Widzisz, ja wiem, co mam robić. :wink:
Pozwól, że decydować będę sama. Za rady ślicznie dziękuję.
PS. Powaliłaś mnie tymi radami. :mrgreen:
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia


Wróć do „Rodzice”