Prośba o ocenę oceny drugoklasisty

[linczerka]

notatka tylko na postawie "nieprawdziwego skarżenia".

??? Czemu nie jest prawdziwe?
Pewne zachowania nie mogą być tolerowane w szkole. Są odpowiednie zapisy w Statucie szkoły.

[Jacek1l]

Dzieci często skarżą na siebie w dodatku nieprawdę, wg. syna, napuszcza jeden drugiego, żeby poskarżyć na trzeciego coś wymyślonego.

[iluka]

Dzieci często skarżą na siebie w dodatku nieprawdę

Zawsze tak było.

Jacek1l napisał/a:
notatka tylko na postawie "nieprawdziwego skarżenia".

Skąd wiesz?
Poszedłeś do nauczycielki wyjaśnić sprawę??

[Jacek1l]

A czy to nie nauczyciel winien sam wyjaśnić dlaczego daje 5 po czym smaruje notatkę, jak widać dziwnie ta strona wygląda.
Rozmawiałem nawet z pedagogiem szkolnym, gdzie również poruszyłem sprawę tej notatki. Pani pedagog powiedziała: "może w pierwszej częśni był grzeczny, a w drugiej już nie" - nic na to nawet już nie odpowiedziałem.

[malgala]

Rozmawiałem nawet z pedagogiem szkolnym, gdzie również poruszyłem sprawę tej notatki. Pani pedagog powiedziała: "może w pierwszej częśni był grzeczny, a w drugiej już nie" - nic na to nawet już nie odpowiedziałem.

Szkoda, że przede wszystkim nie zapytałeś nauczyciela.

[linczerka]

Syn sugeruje, wg syna...
A syn klepie dziewczęta po pupie, zachowuje się na akademii co najmniej niestosownie.
I widać, że nie jest ważne, jak zachowuje się dzieciak, ale forma uwag i szukanie akurat nie tego, co jest istotą problemu.

[Jacek1l]

Nie twierdzę, że syn jest aniołem. To chłopak, ruchliwy, żywy, energiczny, uparty, impulsywny

Ale:
czerwiec 2013r

czerwiec 2014r

Problem nierównego traktowania - nie zaliczany do istoty problemu
Próba wyjaśnienia przez pedagog - nie zaliczany do istoty problemu

Może to nie jest problem tylko z dzieciakiem.

[malgala]

Problem nierównego traktowania

Znasz z relacji syna, a dzieci w tym wieku potrafią już tak naświetlić problem, aby się wybielić.

Próba wyjaśnienia przez pedagog

A dlaczego przez pedagog?
Dostałeś informację o zachowaniu syna na apelu.
Dopatrzyłeś się w niej sprzeczności.
Czemu nie wyjaśniłeś tego z nauczycielem?

[iluka]

"może w pierwszej częśni był grzeczny, a w drugiej już nie"

Nie jest to takie nieprawdopodobne...

Myślę i mówię to bardziej jako matka niż nauczycielka, że konieczny jest stały kontakt z wychowawcą, wspólne określenie norm zachowania syna, jasne określenie granic i konsekwentne wspólne egzekwowanie. Syn musi dostać wyraźny sygnał od rodziców, że na pewne zachowania nie ma aprobaty.
Na pewno będzie to z korzyścią dla dziecka. Im wcześniej, tym lepiej.

[Jacek1l]

Napiszę w skrócie jak ja to widzę i co jest.
W klasie jest jeden chłopiec, posiada chyba największy autorytet i dominację w klasie, niestety jest uważany za największego rozrabiakę. Proszę wierzyć, tak mówią rodzice w rozmowach, widziałem jego zachowanie na próbach przed komunijnych.
Wg. mnie wychowawca nie daje sobie rady z sytuacją gdzie jeden uczeń potrafi negatywnie wpływać na część uczniów (niestety na mojego dzieciaka też).

iluka chciała zobaczyć oba świadectwa i widać różnicę

Do malgala u pedagog byłem w związku z inną sytuacją, syn uczestniczył w bójce, ale jej nie spowodował i to jest wiadome nawet nauczycielom, jednak z racji uczestnictwa zostałem wezwany na rozmowę.
informację o zachowaniu syna na apelu dostałem w formie przedstawionej notatki
Dopatrzyłeś się w niej sprzeczności. - tak, bo albo był grzeczny, albo nie.
Czemu nie wyjaśniłeś tego z nauczycielem? - rozmawiała żona, niestety nauczyciel uważa, że jak ktoś naskarżył to tak musiało być i koniec.

Jak już pisałem syn nie jest aniołkiem, ale jak widać coś się pogarsza, mimo, iż w domu jest dobrze.
Dziecku przedstawiamy wyraźne granice i zasady, jest system kar i nagród - niestety w szkole nie jesteśmy w stanie wpłynąć na syna.

Wiem, że nauczyciele to hermetyczna grupa, ale............
linczerka napisała "Nauczycielka dokładnie wskazała obszar, nad którym trzeba popracować." - może to nad sobą powinna głównie popracować, aby potrafić "urabiać ciasto" i utrzymać w takim stanie jak należy.
Może nie jest to tylko wina dziecka/dzieci - drugoklasistów. Czy i jak rodzic ma wpływać na dziecko przebywające w szkole, jak nawet nauczyciel twierdzi, że klasa zdolna, ale niegrzeczna"

Co ja jako rodzic mogę zrobić, jak działać?

Pozdrawiam serdecznie
Jacek1l

[Peonia]

Powiem tak - jedno niegrzeczne i dominujące dziecko może wpłynąć negatywnie na zachowanie całej grupy. Miałam taka samą sytuację w tym roku. Męczyłam się do marca. A w marcu mamuśka przepisała dziecko do równoległej klasy, bo miała już dość rozmów ze mną i uwag ode mnie oraz innych nauczycieli. Przepisała pod hasłem "dla dobra dziecka". Dla "dobra dziecka" powinna się nim konkretnie zająć, ale nie miała na to chęci i czasu, bo rodzinny biznes wymagał czasu. Kryła wybryki syna przed mężem, a ten nie świadom niczego obsypywał synka prezentami, bardzo kosztownymi. Dziecko robiło, co mu się rzewnie podoba, było (jest nadal) agresywne, mało zainteresowane nauką, buntownicze, pyskate, aroganckie. Czym przyciągało kolegów? Drogimi gadżetami. Mogli się pobawić podczas przerw. ale żeby się pobawić, to koledzy musieli "trzymać sztamę" z delikwentem. Jaki miało wpływ na klasę? Ogromny! Dzieci też robiły się agresywne, bo na zaczepki słowne i czynne musiały jakoś reagować. Na dodatek rodzice dzieci pokrzywdzonych przyjęli taktykę "broń się, oddaj". Miałam masakrę.

Teraz dziecka nie ma. Klasa normalnieje, ale całkiem wspaniale to jeszcze nie jest. Wreszcie wyzbyłam się agresji czynnej w klasie, ale była to moja ciężka praca nad dziećmi i w szczególności nad rodzicami. Liczyłam dni do końca roku szkolnego, bo powiem szczerze takiej trudnej klasy i tak trudnych rodziców, to ja nigdy nie miałam, a pracuję baaaardzo dłuuuugo.

Wniosek dla ciebie? Trzeba rozmawiać dużo z synem i pokazywać dobre wzorce postaw, nagradzać za dobre postawy i zachowania w szkole, wskazywać walory takich postaw.

[iluka]

Co ja jako rodzic mogę zrobić, jak działać?

Napisałam w poście 24.

iluka chciała zobaczyć oba świadectwa i widać różnicę

Tak - pojawił się dla syna nowy autorytet - rówieśniczy, dominujący nad rodzicielskim i nauczycielskim. Zwykle tak się dzieje w wieku nastu lat. Można się wspólnie zastanowić, dlaczego tak się dzieje już w klasie drugiej...