Witajcie
Poradźcie co możemy jako rodzice zrobić aby przekonać wychowawcę (po wielu rozmowach to się nie udaje) aby dzieci miały możliwość wychodzenia na przerwę na korytarz bo są do tego warunki. Inne klasy wychodzą ale nasza jako jedyna nie. Bo Pani ma własne poglądy - czyli takie - że dzieci przeszkadzają innym klasom w nauce. Co bardzo ciekawe, bo jak wspomniałam inne klasy nie zgłaszają takich pretensji i wychodzą na przerwy na korytarz. A nasze dzieci kiszą się w klasie codziennie co wpływa na zwiększenie "łobuzowania" przez dzieci a u innych na sennośc. Nie wyobrażam sobie nauki w jednej klasie przez wiele godzin bez możliwości wyjścia.
Nauczycielka tłumaczy się jeszcze tym , że ma za dużą odpowiedzialność kiedy wychodzą na korytarz i że nad dzićmi KL. 2 nauczanie początkowe nie panuje.
Tak sie zastanawiam w jakim świecie ja żyję - czy to nie średniowiecze????