Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

kącik dla rodziców

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: haLayla » 2010-06-09, 21:50

Wiem, że to dział dla rodziców, ale uznałem, że umieszczę ten wątek tutaj, bo któryś z rodziców może mieć podobny problem, to będzie mu łatwiej znaleźć.

Moja siostra jest niepełnosprawna. Jest to niepełnosprawność ruchowa, ale także rzutująca na jej rozwój umysłowy. Potrzebuje więcej czasu na stworzenie zdania, często się zacina, ale generalnie uczy się ponadprzeciętnie. Porusza się samodzielnie o kulach. Tyle tytułem wstępu.

Obecnie kończy szkołę podstawową i idzie do gimnazjum. Dowiedziałem się dzisiaj od niej, że niektóre z dzieci sprawnych (klasa integracyjna) dokuczają ją, wyśmiewają się z jej upadków, mówią, że jest głupia - generalnie nie jest to przyjemna atmosfera. Sądzę, że to podszyte zazdrością. Niemniej, szkoła podstawowa się już kończy i uznaliśmy z mamą, że lepiej na to przysłowiową lachę położyć. Nie chciałbym, aby się to powtórzyło w gimnazjum (które jest notabene przy szkole podstawowej). Leży mi na sercu dobro mojej siostry, więc chciałbym zadać parę pytań:

1. Jak porozmawiać z siostrą? Co zrobić, by nie było jej przykro z tego powodu, że dziewczyny w jej klasie ją alienują?
2. Jak zareagować, jeżeli sytuacja się powtórzy? W mojej opinii, rozmowa z rodzicami może w większości przypadków doprowadzić do eskalacji tych zachowań - część rodziców może być zażenowana, bądź zniesmaczona. Szepną parę słówek i odbije się to na mojej siostrze. Z drugiej strony, można pogrozić konsekwencjami prawnymi tymże rodzicom. Nie chciałbym tutaj robić na złość szkole, bo prezentuje wysoki poziom nauczania, a nauczyciele są na prawdę pomocni.

Dodam, że jest mi przykro z tego powodu, że takie sytuacje mają miejsce.
<3

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: malgala » 2010-06-09, 23:09

haLayla pisze:Nie chciałbym, aby się to powtórzyło w gimnazjum (które jest notabene przy szkole podstawowej).

Siostra będzie w gimnazjum raczej z większością swoich dotychczasowych koleżanek. Obawiam się więc, że takie zachowania ich mogą się powtarzać.
Gdyby wystąpiły, powinien przede wszystkim dowiedzieć się o tym wychowawca klasy.

haLayla pisze:Jak porozmawiać z siostrą? Co zrobić, by nie było jej przykro z tego powodu, że dziewczyny w jej klasie ją alienują?

Siostra musi mieć wsparcie w domu. Musi czuć, że o wszystkim może swobodnie opowiedzieć. Trzeba znaleźć coś co lubi robić, co sprawia jej przyjemność, w czym czuje się dobra i to rozwijać.
Jednocześnie trzeba utwierdzać ją w przekonaniu, że nie jest gorsza od innych.
Sama pewnie tak się czuje obserwując biegające koleżanki, strojące się na dyskoteki, otoczone wianuszkiem chłopców. Jest to dla niej bardzo trudna sytuacja. Dziewczynki w tym wieku chcą już wzbudzać zainteresowanie chłopców, chcą się podobać, chcą być atrakcyjne.
Siostra musi być pewna, że jest od koleżanek lepsza w innych dziedzinach. Musi wiedzieć, że samo poruszanie się o kulach to już jest duże osiągnięcie, porównywalne nawet z osiągnięciami mistrzów sportu, bo wymagające takiego samego wysiłku. Ma prawo być z siebie dumna, że się nie poddaje.
Spróbuj podpytać siostrę o koleżanki, kolegów. Jest może ktoś, kogo lubi, z kim czuje się dobrze. Warto zatroszczyć się, żeby z tymi osobami miała kontakt nie tylko w szkole. Niech to będą spotkania poza szkołą - wspólne odrabianie lekcji, kino, może jakaś wspólna wycieczka, urodziny.
Trzeba stwarzać jak najwięcej okazji do takich spotkań w gronie rówieśników, z którymi ma dobry kontakt.

haLayla pisze:Jak zareagować, jeżeli sytuacja się powtórzy? .... Nie chciałbym tutaj robić na złość szkole, bo prezentuje wysoki poziom nauczania, a nauczyciele są na prawdę pomocni.

Tak jak napisałam wcześniej - rozmowa z wychowawcą. Nauczyciele nie pomogą, jeżeli nie będą o niczym wiedzieli.
Dzieci o wielu sytuacjach nie informują dorosłych z różnych powodów. Gdyby w mojej klasie miały miejsce tego typu problemy i nie wiedziałabym o nich, nie byłabym w stanie odpowiednio zareagować i podjąć działań zmierzających do poprawy takiej sytuacji.

haLayla pisze:jest mi przykro z tego powodu, że takie sytuacje mają miejsce.

Nam też, bo nigdy nie powinny się zdarzyć.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: haLayla » 2010-06-11, 22:25

Dziękuję malgalo za cenne rady :) Przeprowadziłem rozmowę z siostrą, starając się, aby sprawiała wrażenie, iż ciągnę ją za język mimochodem. Okazało się, że nawet jeśli znajduje koleżankę, to dwoje uczynnych uczniów natychmiast rozpuszcza plotki na jej temat, starając się wciągnąć w swój "krąg towarzyski". Dowiedziałem się też, że ma koleżankę, również niepełnosprawną, w klasie równoległej. Cóż, trzeba się teraz postarać, aby do gimnazjum chodziły do jednej klasy.

Dowiedziałem się też, że często jej koleżanki traktują ją jako osobę z upośledzeniem umysłowym. Moja siostra, mimo problemów z konstruowaniem zdań (potrzebuje chwile do namysłu, by opowiedzieć jakąś historię) nie ma problemów z nauką, a z przedmiotów ścisłych wręcz celuje.

Jeszcze raz dziękuję za pomocne rady :)
<3

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: malgala » 2010-06-11, 22:38

haLayla, zadbajcie o kontakty siostry z rówieśnikami poza szkołą. Dobrze jeśli to będą koleżanki i koledzy z tej samej klasy, chociaż ze dwie osoby. Wtedy w klasie będzie się czuła pewniej.
haLayla pisze:Dowiedziałem się też, że ma koleżankę, również niepełnosprawną, w klasie równoległej.

Będziesz miał wakacje, masz samochód. Zrób dziewczynkom jakiś wspólny wyjazd za miasto. Może uda się jeszcze kogoś na ten wyjazd namówić?
Taka kilkugodzinna wycieczka jest doskonałą okazją do obserwacji.
haLayla pisze:Moja siostra, mimo problemów z konstruowaniem zdań (potrzebuje chwile do namysłu, by opowiedzieć jakąś historię) nie ma problemów z nauką, a z przedmiotów ścisłych wręcz celuje.

Starajcie się to rozwijać. Może w gimnazjum startować w konkursach przedmiotowych. Warto, żeby się do nich przygotowywała.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: Basiek70 » 2010-06-11, 22:45

wiem o czym piszesz - mam niepełnosprawnego syna
z tym że jest to niepełnosprawność umysłowa w stopniu lekkim
jest w klasie integracyjnej
są świetne dzieciaki w klasie i są takie jakie opisujesz
dzieci potrafią być wspaniałe ale i okrutne
moim zdaniem duży wplyw ma domowe ognisko, atmosfera, wzajemne stosunki
rozmawiam dużo z synem, wie, ze zawsze moze wszystko powiedziec
znalazł sobie małe grono bliższych znajomych co pomogło mu poczuć się pewnie
ma też wspaniałą kadrę pedagogiczną, robią wspaniałą robotę
jak dzieje się coś nie tak, syn rozmawia z wychowawczynią, ale równolegle o niepokojacych rzeczach informuję Ją ja - może wtedy poobserwować sytuacje; nie jest wróżką ani detektywem, sama wszystkiego nie odkryje
na gimnazjum mamy jeszcze czas, ale już się boję... z drugiej strony robimy wszystko, aby było dobrze
syn się dobrze uczy, ma kłopoty z kontaktami społecznymi, nie rozumie sytuacji społecznych, ma zaburzoną prozodię mowy i tu działą na wiele osób denerwująco
generalnie najważniejsze jest poczucie swojego miejsca w swiecie, w środowisku oraz bezpieczeństwa w rodzinie
pozdrawiam serdecznie!
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: haLayla » 2010-06-11, 23:13

malgala pisze:haLayla, zadbajcie o kontakty siostry z rówieśnikami poza szkołą. Dobrze jeśli to będą koleżanki i koledzy z tej samej klasy, chociaż ze dwie osoby. Wtedy w klasie będzie się czuła pewniej.
haLayla pisze:Dowiedziałem się też, że ma koleżankę, również niepełnosprawną, w klasie równoległej.

Będziesz miał wakacje, masz samochód. Zrób dziewczynkom jakiś wspólny wyjazd za miasto. Może uda się jeszcze kogoś na ten wyjazd namówić?
Taka kilkugodzinna wycieczka jest doskonałą okazją do obserwacji.


To doskonały pomysł. Myślę, że można by zabrać koc, dziewczynki przygotowałyby jakiś koszyk i razem moglibyśmy pomoczyć nogi w Zalewie Płaszowskim.

haLayla pisze:Moja siostra, mimo problemów z konstruowaniem zdań (potrzebuje chwile do namysłu, by opowiedzieć jakąś historię) nie ma problemów z nauką, a z przedmiotów ścisłych wręcz celuje.

Starajcie się to rozwijać. Może w gimnazjum startować w konkursach przedmiotowych. Warto, żeby się do nich przygotowywała.


Obecnie udziela się w orkiestrze (?) szkolnej. Gra na pianinie. Konkursy przedmiotowe też są ciekawym pomysłem. Zastanawiam się jednak nad tym, czy próbować siostrę wkręcić do samorządu? Tam dużo pracuje się z ludźmi, co mogłoby pomóc jej nawiązać nowe znajomości.

Basiek70 pisze:ma też wspaniałą kadrę pedagogiczną, robią wspaniałą robotę


Kadra pedagogiczna w szkole siostry też jest wspaniała :)

jak dzieje się coś nie tak, syn rozmawia z wychowawczynią, ale równolegle o niepokojacych rzeczach informuję Ją ja - może wtedy poobserwować sytuacje; nie jest wróżką ani detektywem, sama wszystkiego nie odkryje


Ja mam dobry kontakt z siostrą. Ale o tym, że ma takie problemy dowiedziałem się praktycznie rzecz biorąc przypadkiem i mnie to w dużym stopniu zaskoczyło. Zwłaszcza, że wcześniej była zapraszana na urodziny, na różne spotkania dziewczyn. Odkąd zaczęła się udzielać w orkiestrze szkolnej, to część dzieci zaczęła jej zazdrościć.

generalnie najważniejsze jest poczucie swojego miejsca w swiecie, w środowisku oraz bezpieczeństwa w rodzinie


Zgadzam się. Moja mama i ja uważam, że dobrze by było, żeby moja siostra rozwijała swoje zdolności muzyczne. Rzeczą powszechnie wiadomą jest, że osobom niepełnosprawnym jest trudniej i nie wszystkie zawody mogą wykonywać, ale myślę, że jako pianistka miałaby zapewnioną przyszłość. Kocham ją bardzo i chciałbym, żeby jej się w życiu też ułożyło.

pozdrawiam serdecznie!


Również pozdrawiam :)
<3

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: malgala » 2010-06-12, 11:26

haLayla pisze:Zastanawiam się jednak nad tym, czy próbować siostrę wkręcić do samorządu? Tam dużo pracuje się z ludźmi, co mogłoby pomóc jej nawiązać nowe znajomości.

Nic na siłę. Raczej małymi kroczkami i systematycznie.
haLayla pisze:Moja mama i ja uważam, że dobrze by było, żeby moja siostra rozwijała swoje zdolności muzyczne. Rzeczą powszechnie wiadomą jest, że osobom niepełnosprawnym jest trudniej i nie wszystkie zawody mogą wykonywać, ale myślę, że jako pianistka miałaby zapewnioną przyszłość.

Jeżeli siostra to lubi, jeżeli ćwiczy z przyjemnością, to tak. Jeżeli zaś czuje się tym zmęczona, to może lepiej niech traktuje to jako rozrywkę bez myśli o zajęciu się muzyką w przyszłości. Nie będzie tego traktowała wówczas jako kolejne ograniczenie.
Dzieci w tym wieku nie mają jeszcze sprecyzowanych zainteresowań. Szukają, próbują różnych rzeczy, czasami wykazują do czegoś słomiany zapał. To naturalne. Trzeba im na to pozwolić. Łatwiej w ten sposób trafią na to właściwe, co da im najwięcej radości.

Zdolności muzyczne siostry warto rozwijać, ale bez tego obciążenia, że to ma zapewnić jej przyszłość. Być może tak się stanie, ale może przecież za kilka lat widzieć się w zupełnie innym zawodzie.
Dobry pianista to nie tylko talent, ale też lata wytężonej pracy, często wymagające rezygnacji z normalnego życia jakim żyją koledzy.
Jest jeszcze tyle różnych zawodów, które może zechce w przyszłości wykonywać i niepełnosprawność wcale nie musi być przeszkodą.

haLayla pisze:Kocham ją bardzo i chciałbym, żeby jej się w życiu też ułożyło.

Za siostrę życia nie przeżyjesz, ona musi sama je przeżyć na swój sposób.
Jedyna co możesz zrobić, to zadbać aby teraz czuła się szczęśliwa. Z tego obecnego szczęścia, poczucia akceptacji i bezpieczeństwa będzie czerpała siły w przyszłości.

haLayla, jesteś wspaniałym bratem. Twoja siostra ma szczęście, że jesteście rodzeństwem.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: haLayla » 2010-06-12, 14:38

malgala pisze:
haLayla pisze:Moja mama i ja uważam, że dobrze by było, żeby moja siostra rozwijała swoje zdolności muzyczne. Rzeczą powszechnie wiadomą jest, że osobom niepełnosprawnym jest trudniej i nie wszystkie zawody mogą wykonywać, ale myślę, że jako pianistka miałaby zapewnioną przyszłość.

Jeżeli siostra to lubi, jeżeli ćwiczy z przyjemnością, to tak. Jeżeli zaś czuje się tym zmęczona, to może lepiej niech traktuje to jako rozrywkę bez myśli o zajęciu się muzyką w przyszłości. Nie będzie tego traktowała wówczas jako kolejne ograniczenie.


Do pianina trzeba ją gonić. Jak do wszystkiego :) Ale faktem jest, że przy małym nakładzie ćwiczeń osiąga, wg swojej nauczycielki od pianina jak i nauczycielki muzyki w szkole, bardzo dobre rezultaty.

Zdolności muzyczne siostry warto rozwijać, ale bez tego obciążenia, że to ma zapewnić jej przyszłość. Być może tak się stanie, ale może przecież za kilka lat widzieć się w zupełnie innym zawodzie.
Dobry pianista to nie tylko talent, ale też lata wytężonej pracy, często wymagające rezygnacji z normalnego życia jakim żyją koledzy.
Jest jeszcze tyle różnych zawodów, które może zechce w przyszłości wykonywać i niepełnosprawność wcale nie musi być przeszkodą.


Też pamiętam, jak w jej wieku potrafiłem o 180 stopni zmienić swój pomysł na to, co będę robił w przyszłości.

haLayla pisze:Kocham ją bardzo i chciałbym, żeby jej się w życiu też ułożyło.

Za siostrę życia nie przeżyjesz, ona musi sama je przeżyć na swój sposób.
Jedyna co możesz zrobić, to zadbać aby teraz czuła się szczęśliwa. Z tego obecnego szczęścia, poczucia akceptacji i bezpieczeństwa będzie czerpała siły w przyszłości.


Ja się trochę boję, co się stanie, gdy nas zabraknie, bo przecież nie będziemy żyć wiecznie.

haLayla, jesteś wspaniałym bratem. Twoja siostra ma szczęście, że jesteście rodzeństwem.


Dziękuję :)
<3

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: malgala » 2010-06-12, 15:23

Ja się trochę boję, co się stanie, gdy nas zabraknie, bo przecież nie będziemy żyć wiecznie.

Taka obawa towarzyszy wszystkim rodzicom, a rodzicom dzieci z różnymi deficytami szczególnie.
Jesteś bratem, różnica wieku między wami nie jest duża. Siostra zawsze znajdzie w Tobie wsparcie. Mama chyba też jeszcze do staruszek się nie zalicza?
Twoją siostrę musicie wspierać w drodze do samodzielności i niezależności. Wiele zwykłych codziennych czynności sprawia pewnie jej sporo trudności, ale trening czyni mistrza.
Mając odpowiednie wsparcie psychiczne da radę.
Z tego co napisałeś wywnioskowałam, że szansy na odzyskanie sprawności raczej nie ma, ale i tego nie można być w 100% pewnym. Medycyna się rozwija. To co było niemożliwe kilka lat temu, dziś jest już możliwe. A i cuda też podobno czasami się zdarzają.

Miałam na studiach kolegę, który w wyniku jakiejś choroby stracił wzrok. Był na drugim roku studiów. Początkowo się załamał, a my chcieliśmy go we wszystkim wyręczać. Potrzebował naszej pomocy, ale przede wszystkim potrzebował wiary w to, że jest w stanie sam sobie poradzić. Miał wiele chwil zwątpienia, ogarniało go zniechęcenie. Dał radę. Nawet gotować się nauczył, czego nigdy wcześniej nie robił. Zawalił tylko rok. Po studiach zajął się pracą naukową.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Niepełnosprawne dziecko w szkole integracyjnej

Postautor: haLayla » 2010-06-12, 15:31

malgala pisze:
Ja się trochę boję, co się stanie, gdy nas zabraknie, bo przecież nie będziemy żyć wiecznie.

Taka obawa towarzyszy wszystkim rodzicom, a rodzicom dzieci z różnymi deficytami szczególnie.
Jesteś bratem, różnica wieku między wami nie jest duża. Siostra zawsze znajdzie w Tobie wsparcie. Mama chyba też jeszcze do staruszek się nie zalicza?


Różnica wieku między mną a siostrą to 7 lat. Aczkolwiek mężczyźni żyją krócej od kobiet. Między siostrą a mamą to już lat czterdzieści.

Z tego co napisałeś wywnioskowałam, że szansy na odzyskanie sprawności raczej nie ma, ale i tego nie można być w 100% pewnym. Medycyna się rozwija. To co było niemożliwe kilka lat temu, dziś jest już możliwe. A i cuda też podobno czasami się zdarzają.


Ja uważam, że szansy na uzyskanie takiej sprawności co zdrowe dzieci raczej nie ma, ale na poprawę nadal są. Gdy moja siostra była jeszcze małym dzieckiem, lekarz powiedział, że nie wstanie z wózka. Na wózku nigdy nie jeździła.

Miałam na studiach kolegę, który w wyniku jakiejś choroby stracił wzrok. Był na drugim roku studiów. Początkowo się załamał, a my chcieliśmy go we wszystkim wyręczać. Potrzebował naszej pomocy, ale przede wszystkim potrzebował wiary w to, że jest w stanie sam sobie poradzić. Miał wiele chwil zwątpienia, ogarniało go zniechęcenie. Dał radę. Nawet gotować się nauczył, czego nigdy wcześniej nie robił. Zawalił tylko rok. Po studiach zajął się pracą naukową.


Jednak nieco inaczej jest być sprawnym, a potem stać się niepełnosprawnym, niż mieć problemy np. właśnie ze wzrokiem od urodzenia. Na pewno jest trudniej, bo osoba niewidoma od urodzenia nie ma poczucia utraty, przez co od razu przystosowuje się do życia bez wzroku. Ale i tak dziękuję za ten dodający otuchy przykład :)
<3


Wróć do „Rodzice”