Jak w temacie? Bardzo ciekawi mnie, jak wyglądał pierwszy dzień pracy u kolegów i koleżanek z forum? Ja, jako że zacząłem dopiero kilka miesięcy temu, dokładnie pamiętam ten dzień. Początkowo byłem strasznie zestresowany, no bo to jednak coś totalnie nowego dla mnie - i to od razu lekcja z klasą 3 Gimnazjum (ich nauczyciel zrezygnował z pracy). Jak wszedłem, przedstawiłem się i popatrzyłem po klasie, to zauważyłem, że są chyba troszkę zdziwieni, że będzie ich uczył tak młody nauczyciel. Poprosiłem o wyciągnięcie karteczek z imionami, omówiłem PSO oraz "warunki i tryb uzyskania...." i zostało mi sporo czasu.. tak naprawdę nie wiedziałem, co mam robić.

Zostało mi dobre 20-25 minut, wszystko co miałem w planach już zrealizowałem.. a tu jeszcze tyle czasu.. Chciałem zacząć realizować program.. ale 3b była zdziwiona, nie mieli podręczników, bo nie wiedzieli itd.. wtedy jeden mądry zadał mi bardzo ważne pytanie.. "Proszę Pana, a ile będzie np?".. no i uświadomiłem sobie dlaczego zostało mi tyle czasu.. nie omówiłem nic.. jak, za co, ile razy, kiedy, czemu, po co będę oceniał. No ale, jakimś cudem zdążyłem i wszystko dobrze się skończyło.
Podzielcie się swoimi początkami,
Pzdr.
M.

"Wszystko co polskie jest moje: niczego się wyrzec nie mogę. Wolno mi być dumnym z tego, co w Polsce jest wielkie, ale muszę przyjąć i upokorzenie, które spada na naród za to co jest w nim marne. " - Roman Dmowski