Postautor: buds425 » 2011-12-12, 11:13
mieszkam na osiedlu, gdzie za moich czasów nie było chwili, aby ktoś z moich rówieśników nie biegał i nie wołał innych do zabawy. wysiedzieć w domu się wtedy nie dało, a pomysłów na zabawę było od groma. niestety teraz nie uświadczy się dzieci, które z pasją poświęcają się zabawie. nie pamiętam już kiedy po raz ostatni widziałam grupkę dzieci, której nie ma sposobu na zaciągnięcie ich do domu na obiad.