Postautor: zmzm99 » 2015-10-29, 14:59
Czy PiS wykorzeni zarazę zżerającą polską edukację?
Każda osoba myśląca wie, że danej osobie należy stawiać tylko takie wymagania, którym może ona podołać. W życiu codziennym nikomu nie przychodzi na myśl, że można od sześciomiesięcznego niemowlęcia wymagać, żeby chodziło. Nikomu nie przyjdzie na myśl, żeby od dwulatka wymagać skakania ze spadochronem, a od pracownika, żeby pracował trzydzieści godzin na dobę.
Zarazą zżerającą polską edukację jest zasada obowiązywania realizacji podstawy programowej. Nakłada ona na nauczycieli obowiązek stawiania wielu uczniom wymagań, których nie są w stanie spełnić. To systemowy absurd. Powoduje, że edukacja mniej zdolnych uczniów staje się fikcją. Czy można powiedzieć, że wprowadzenia obowiązku stawiania niektórym uczniom wymagań, którym nie mogą sprostać jest wyrazem bezmyślności osób kierujących oświatą. Chyba nie. Osoby te raczej wiedzą, co robią. Prawdopodobnie wprowadzanie obowiązywania podstawy programowej jest przejawem totalitarnej rządzy władzy. Powoduje utrzymywanie części uczniów w strachu i posłuszeństwie. Wytwarza to szereg napięć udzielających się pozostałym uczniom. W wielu przypadkach prowadzi do samobójstw. Czy można podnosić, że u obecnej władzy występują przypadki totalitarnej rządzy władzy?. Można. Państwo polskie wprowadziło zasadę niezawisłości sędziów. Przez udaremnienie jakiekolwiek kontroli społecznej nad sądownictwem, zasada niezawisłości sędziów stała się faktycznie zasadą samowoli sędziów. Wyznaczono nam rolę osób uległych, bezwzględnie posłusznych władzy. Platforma Obywatelska, partia mieniąca się mianem dążącej do demokracji, rzutem na taśmę wprowadziła zasadę, że postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia lub umorzeniu dochodzenia nie wymaga uzasadnienia. Miliony osób wkrótce się przekonają, że wyznaczono im rolę ludzi uległych, bo jak zostanie popełnione przestępstwo na ich szkodę, państwo sprawy nie zbada i nawet nie powie dlaczego. Nie znając przyczyn odmowy lub umorzenia dana osoba nie ma najmniejszych szans na złożenie skutecznego zażalenia. Wprowadzeniem tego przepisu Platforma Obywatelska zademonstrowała totalitarną rządzę władzy. Rację ma Pan Prezes Jarosław Kaczyński zauważając, że przegrali na własne życzenie.
Nadzieja na wykorzenienie zarazy zżerającej edukację pojawiła się w słowach Pani Elżbiety Witek: ” Nauczyciel powinien być mistrzem i przewodnikiem młodego człowieka”. To mądre i niezbędne przesłanie urzeczywistni się tylko w przypadku, w którym nauczyciel będzie kierował indywidualnym rozwojem każdego ucznia, poprzez stawianie mu indywidualnie dobranych wymagań i rozliczaniu z ich spełniania. Oceny szkolne wystawiane poszczególnym uczniom, będące miarą spełniania wymagań nie będą mogły być porównywalne, bo każdy uczeń otrzyma odmienne wymagania. Ocena szkolna będzie więc pełniła funkcję instrumentu skłaniającego ucznia do maksymalnego wysiłku. Miarą osiągnięć ucznia będzie ocena dokonana przez nauczyciela, wyrażona wymaganiami jakie według decyzji nauczyciela można mu stawiać. Jeśli wymagania zostaną ujęte w odpowiednio skonstruowanym dzienniku elektronicznym, system automatycznie poda procentowe odchylenie wymagań stawianych danemu uczniowi od wymagań standardowych wynikających z podstawy programowej. Jeśli dane z dzienników elektronicznych będą mogły być importowane do systemu używanego w MEN, Minister będzie posiadał na pełną, aktualną informację o poziomie kształcenia w danej szkole czy klasie. Jeśli uzna, że dany nauczyciel stawia uczniom zbyt niskie wymagania, skieruje do szkoły metodyka, który pomoże nauczycielowi w dokonaniu powtórnej analizy trafności doboru wymagań stawianych uczniom.
Nauczyciel może stać się mistrzem i przewodnikiem młodego człowieka tylko w przypadku, gdy zostanie zniesiony obowiązek realizacji podstawy programowej i przyjmie ona znaczenie standardu, którego osiągnięcie jest zalecane, natomiast w prawie oświatowym zostanie wyraźnie zapisane, że prawem i obowiązkiem nauczyciela jest swobodne ustalenie indywidualnych wymagań edukacyjnych dla każdego ucznia, które nie muszą zapewniać pełnej realizacji podstawy programowej lecz powinny być tak dobrane, żeby uczeń rozwijał się możliwie najlepiej.