Z uśmiechem witaj każdy dzień

[malgala]

U nas też słoneczka nie ma i jeszcze piec co się popsuł. Zimno w szkole, zimno w domu, z kranu zimna woda leci.
Ale i tak się uśmiecham

[chiczi]

U mnie słoneczko niesmiało zaczyna wyglądać zza chmur
Odprężam się po "szkole przetrwania" w pracy - dziś dyrektor miał wyjątkwo zły humor

Sympatycznego popołudnia życzę

[edzia]

Widać, pracownikom ten zły humor szefa się nie udzielił I dobrze!!!

[Gigi20]

Witam wszystkich cieplutko w ten pochmurny i jak dla mnie chłodny dzień. Po długiej nie obecności, bo aż chyba trzy dniowej powracam na łono naszego forum. Chiczi, nie tylko u Ciebie dyrekcja miała zły humor, u mnie w szkole Pani dyrektor chodziła, a raczej "latała" po korytarzu, jak osa. Całe szczęście, że grono pedagogiczne nie bierze przykładu z dyrekcji. Uśmiechy dla wszystkich

[chiczi]

Widać, pracownikom ten zły humor szefa się nie udzielił I dobrze!!!

Trzeba być optymistą

Chiczi, nie tylko u Ciebie dyrekcja miała zły humor, u mnie w szkole Pani dyrektor chodziła, a raczej "latała" po korytarzu, jak osa.

Hehehe to dziś chyba jakiś ogólnopolski dzień złego humoru dyrektorów szkół

[malgala]

Nasz dyrektor wprost przeciwnie. Tryskał dziś od rana dobrym humorem.

[chiczi]

Hmmm...może łódzkie zastrajkowało i nie przyłączyło się do obchodów dnia złego humoru

[malgala]

Czy cvałe to nie wiem, ale nasza szkoła tak

[renati23]

Czyży dziś ktoś zaczarował wszystkich dyrektorów - w jednym albo w drugim kierunku

Dziś moja pani dyrektor zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie - ogólnie jest cholerykiem i służbistką - dziś inna służbistka przyszła do niej na skargę, a moja pani dyrektor wykazała się dziś spokojem , wyrozumiałością i mądrością życiową
Byłam pod wrażeniem

[Gigi20]

O renati23, moi nauczyciele mogą dzisiaj Ci tylko pozazdrościć. Ich wyrazy twarzy mówiły same za siebie "znów sie czepia"

[Ingeborga]

Wieczorne uśmiechy

[renati23]

Piątkowe uśmiechy przesyłam życząc miłego dnia

[eldog]

Przepraszam, że tak rzadko się odzywam ale niestety obecnie pracuję w szkole podstawowej oddalonej sporo od mojego miejsca zamieszkania i niestety tam mieszkam więc wyjeżdżam do pracy w poniedziałek o 7 rano, a wracam do domu w czwartek o 15 i wtedy natychmiast wpadam do firmy, księguję zaległe papiery i dopiero w piątek i ewentualnie w weekend mogę z wami troche pobyć, ale nie narzekam! W firmie urzęduję obecnie moja ciocia i jest OK! Firma rozwija się pomyślnie!
Niestety pracuję w szkole, w której nie ma dostępu do internetu i nie mogę pisać, a szkoda! Mieszkanie na wiosce mam ładne, wprost super, wszystkie są wygody! Aż dziw! Trochę mąż narzeka na rozłąkę, ale cóż robić?! Tak na razie przynajmniej musi być! Może czas to zmieni, zobaczymy! Pozdrawiam wszystkich Ela

[renati23]

obecnie pracuję w szkole podstawowej oddalonej sporo od mojego miejsca zamieszkania i niestety tam mieszkam więc wyjeżdżam do pracy w poniedziałek o 7 rano, a wracam do domu w czwartek o 15

Trochę mąż narzeka na rozłąkę, ale cóż robić?! Tak na razie przynajmniej musi być!

ja i mąż też obecnie mamy podobną sytacje - on wyjeżdza do pracy w poniedziałek rano i wraca w piętek wieczorem albo w sobotę po południu
A jakby tego było mało to co dwa tygodnie ja na weekendy wyjeżdzam na podyplomówkę

[Bogumiła]

W Warszawie pięknie świeci