Naprawmy edukację

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Łosoś » 2016-02-02, 13:46

Jasne, można i taką zachowawczą postawę mieć, służy zdrowiu psychicznemu. Ale i tak problemem jest fakt, że nigdy w tym systemie nie będę miała korzystnych warunków do rozwijania potencjału swojego i uczniów. Czyli praca w sensie- idę, zarabiam pieniądze, nie angażuję się. Problem w tym, że nie wszyscy tak mogą. Mi np. brakuje pasji i zaangażowania. Nie mogę jednak w to 'wejść", bo nadmiar obowiązków narzuconych odgórnie, acz bezsensownych sprawia, że na te sensowne nie ma czasu ani sił. Oczywiście brak właściwej motywacji do pracy też nie pomaga (nie wiem, czemu niektórzy dyrektorzy myślą, że istnieje tylko jeden sposób "motywacji"- "rób, co ci każę, bo jak nie, to wylecisz z roboty!").

Tak czy tak, system do :ass: Nie wiem, może tka jest wszędzie ( sensie, w każdym zawodzie), a tylko nieliczni szczęśliwcy robią coś, w co mogą i chcą się angażować i ma to sens? W każdym razie w takiej sytuacji praca zamienia się w harówę, która jest żmudna, nudna i byle do dzwonka :faja:

I świetle tego, co napisałam, żądanie od nauczycieli poświęcenia i angażowania się, kreatywności, pasji to jakiś smutny żart i kpina z ludzi. Tak to widzę.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-02, 15:50

Post z mojego bloga:Na viewtopic.php?f=9&t=14420&start=315autor: Łosoś napisała: Jasne, można i taką zachowawczą postawę mieć, służy zdrowiu psychicznemu. Ale i tak problemem jest fakt, że nigdy w tym systemie nie będę miała korzystnych warunków do rozwijania potencjału swojego i uczniów. Czyli praca w sensie- idę, zarabiam pieniądze, nie angażuję się. Problem w tym, że nie wszyscy tak mogą. Mi np. brakuje pasji i zaangażowania. Nie mogę jednak w to ‚wejść”, bo nadmiar obowiązków narzuconych odgórnie, acz bezsensownych sprawia, że na te sensowne nie ma czasu ani sił. Oczywiście brak właściwej motywacji do pracy też nie pomaga (nie wiem, czemu niektórzy dyrektorzy myślą, że istnieje tylko jeden sposób „motywacji”- „rób, co ci każę, bo jak nie, to wylecisz z roboty!”). Tak czy tak, system do …. Nie wiem, może tak jest wszędzie ( sensie, w każdym zawodzie), a tylko nieliczni szczęśliwcy robią coś, w co mogą i chcą się angażować i ma to sens? W każdym razie w takiej sytuacji praca zamienia się w harówę, która jest żmudna, nudna i byle do dzwonka I świetle tego, co napisałam, żądanie od nauczycieli poświęcenia i angażowania się, kreatywności, pasji to jakiś smutny żart i kpina z ludzi. Tak to widzę.

Chyba znacząca większość nauczycieli też tak to widzi. Z pewnością wyzwaniem dla Pani Minister Anny Zalewskiej jest ustalenie przyczyn opisanego stanu rzeczy i zaproponowanie Dobrych Zmian w edukacji, żeby nauczyciele mogli i chcieli z pasją rozwijać potencjał swoich uczniów.

majowa
Posty: 89
Rejestracja: 2014-04-26, 14:43
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: majowa » 2016-02-03, 10:29

Myślę, ze warto też wprowadzić zmiany w programie studiów pedagogicznych i doborze kadry.

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Łosoś » 2016-02-03, 11:03

O, to na pewno. Dzisiaj zbyt łatwo się na te studia dostać i chyba mają zbyt niski poziom, sądząc po stażystach.

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-02-03, 20:07

Łosoś pisze:Jasne, można i taką zachowawczą postawę mieć, służy zdrowiu psychicznemu.

Zdrowie jest bardzo ważne i należy je chronić. Praca jest pracą, a nie ołtarzem, na którym składa się ofiarę.

Łosoś pisze: nigdy w tym systemie nie będę miała korzystnych warunków do rozwijania potencjału swojego i uczniów. Czyli praca w sensie- idę, zarabiam pieniądze, nie angażuję się.

Takiego pracownika, który chciałby dobrze zarabiać bez angażowania się nie trzymałabym ani przez minutę.

Łosoś pisze: Mi np. brakuje pasji i zaangażowania.

Na zbity pysk z takim pracownikiem.

Łosoś pisze:W każdym razie w takiej sytuacji praca zamienia się w harówę, która jest żmudna, nudna i byle do dzwonka


Twój dyrektor musi mieć anielską cierpliwość. Zgodnie z przepisami nie może pozbyć się tak "cennego" pracownika. Zatem masz rację , trzeba zmienić system aby móc oczyścić kadry.
Skoro praca w tym zawodzie i w tym systemie jest do d.....y, to dlaczego jeszcze jej nie zmieniłaś? Co Cię w niej trzyma?

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Łosoś » 2016-02-03, 21:17

Kompletnie nie zrozumiałaś. A mi się nie chce już gadać.
Tak jestem do niczego, a mój dyrektor ma do mnie 'anielską cierpliwość". No co mnie tu jeszcze trzyma? Sama nie wiem. Jest tyle możliwości na rynku pracy dla kobiet po 50. I tyle ofert na mnie czeka.

A myśl sobie, co tam chcesz. Jak ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem, to ja nic nie poradzę.

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-02-03, 21:36

Kilka dni wcześniej napisałaś, że uczeń z potencjałem zawsze sobie poradzi, odpisałam wtedy, że nauczyciel z potencjałem również. Okazuje się, że jednak nie. W przeciwieństwie do Ciebie nie będę oceniać Twoich umiejętności . Skoro nikt inny Cię nie potrzebuje, nikt na Tobie nie potrafi się poznać, nikt Cię nie rozumie, ani w realu, ani w sieci, i żadne rady do Ciebie nie docierają, to już trudno. Nic na to nie poradzę.
Starzy ludzie mówią: "jak się nie ma tego co się lubi, to się lubi co się ma". To może być ostatnia deska ratunku przed "odpłynięciem" jakkolwiek to zrozumiesz.

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Łosoś » 2016-02-03, 21:43

W przeciwieństwie do Ciebie nie będę oceniać Twoich umiejętności .
:mrgreen: :jupi: :jupi:
No nie mogę, jesteś świetna.

Nie rozumiemy się. I trudno, nie z każdym można. Ale jak Ci sprawiło frajdę to "jeżdżenie po mnie" i tego właśnie potrzebujesz, żeby się lepiej czuć, to się cieszę, że mogłam być pomocna :faja:

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-03, 22:43

Kiedyś istniało pojęcie takt pedagogiczny. Szkoda, że nie wszyscy nauczyciele o nim pamiętają. Kiedy czytam wypowiedzi nauczycielki, Pani Oramge, pełne agresji do interlokutorki, w tym konstatację, że na zbity pysk taką nauczycielkę, jak Pani Łosoś, zastanawiam jakie wartości przekazuje ta nauczycielka swoim uczniom. Zasada homo homini lupus nie powinna być wartością egzystującą w szkole. Moim zdaniem sugestia Pani Oramge dotycząca "oczyszczenia kadr" nauczycielskich jest chybiona. Problem błędów w pracy nauczycieli jest złożony i najczęściej są one popełniane nie z winy pedagoga. Przyjęcie sugestii Pani Oramge o "oczyszczaniu kadr" oznaczałoby ogłoszenie polowania na czarownice. Dla oświaty byłaby to katastrofa. Funkcjonuje pogląd, że są nauczyciele "wypaleni". Jeśli już, to należy takie przypadki uznać za chorobę zawodową. Jej skutki powinien wziąć na siebie pracodawca, proponując rozwiązania prowadzące do wyjścia z wypalenia, które nie naruszą godności nauczyciela.

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Łosoś » 2016-02-03, 22:59

Dziękuję za ten głos. Sama nie chcę się już bronić, bo zauważyłam, że to działa na zasadzie 'każde słowo może być wykorzystane przeciwko tobie".
Zasada homo homini lupus nie powinna być wartością egzystującą w szkole.

Niestety myślę, że ta zasada jest na pierwszym miejscu w szkole i nie tylko w szkole... :cry: Mówiąc całkiem poważnie, obnażenie słabości wywołuje u innych agresję. Nawet wśród zwierząt tego nie obserwuję.

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-02-03, 23:51

zmzm99 pisze:Kiedyś istniało pojęcie takt pedagogiczny. Szkoda, że nie wszyscy nauczyciele o nim pamiętają. Kiedy czytam wypowiedzi nauczycielki, Pani Oramge, pełne agresji do interlokutorki, w tym konstatację, że na zbity pysk taką nauczycielkę, jak Pani Łosoś, zastanawiam jakie wartości przekazuje ta nauczycielka swoim uczniom. Zasada homo homini lupus nie powinna być wartością egzystującą w szkole.


Cóż za wybiórcza wrażliwość panie zmzm99. Gdzież ona była gdy interlokutorka o nicku Łosoś pisała: "pierdoły klepiesz, sprywatyzować cholerstwo, głupi rodzice" itd. itp.
Jeśli chcesz się nade mną zastanawiać to proszę bardzo, ale nie spodziewam się, że dojdziesz do właściwych wniosków. Na Twoim miejscu zajrzałabym do słownika frazeologicznego i języka polskiego, tam rozwiejesz swoje wątpliwości, bo znajdziesz wyjaśnienie cytowanego zwrotu.
Osobiście nie chciałabym, aby moje dzieci uczyła zgorzkniała nauczycielka, która wciąż przypomina, że kiedyś harowała, poświęcała się i nikt jej nie podziękował, która jest wypalona, a na szkołę mówi "cholerstwo", a na rodziców, że są "głupi".
Zasada homo homini... nie jest wartością, według mnie, i nie powinna funkcjonować nigdzie, nie tylko w szkole.

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Łosoś » 2016-02-04, 00:02

Przypomnę mój post:
Wiecie co? Tego się nie da naprawić. Tej całej "edukacji". Ona jest chora od podstaw. Poza tym- nie wierzę w to,że którykolwiek rząd coś zmieni. To farsa- w wykonaniu k a ż d e g o rządu.
Myślę, ze tę "chałupę" trzeba rozwalić, fundamenty zburzyć i stawiać zupełnie coś nowego, ale Boże broń- systemowego. Niech sobie kwitnie prywata. Normalne życie wymusza normalne rozwiązania. Sprywatyzować cholerstwo, niech wrócą guwernerzy, niech zakładają szkoły prywatne, niech rodzice zaczną się martwić o swoje dzieci, bo na razie większości się nie chce (po co, jak wszystko załatwiają "instytucje", to takie wygodne).
Prywatny nauczyciel ostoi się tylko ten dobry, kiepskiego nikt nie zatrudni. Jeśli prywatnych szkół będzie dużo, to i konkurencja wzrośnie, będą się prześcigać w jakości usług (ale naprawdę, a nie jak teraz). Komuś nie będzie pasować tu, pójdzie tam. Jeśli zawód nauczyciela będzie nisko opłacany i nie będzie się go szanować, to młodzi ludzie nie będą chcieli go wybierać- zmniejszy się liczba nauczycieli, a rodzice zaczną szukać tych dobrych. Wróci szacunek do zawodu. Zaczną się liczyć z człowiekiem (bo jak ci, mamusiu nie pasuje, to pójdę uczyć kogo innego, a ty się martw, co dalej z twoim milusińskim sama). A jak zaczną nam NAPRAWDĘ płacić z własnej kieszeni (bo teraz głośno krzyczą, że nam płacą z podatków, a niech nie będzie tych podatków, niech płacą naprawdę), to dopiero zatęsknią za czasami, kiedy szkoła była darmowa.
No i czy wszyscy muszą umieć czytać, pisać...? Wszyscy muszą się kształcić? Nie chce, niech się nie uczy. Robotnicy fizyczni też są potrzebni. Po co ten przymus. Jak ktoś mądry, to dziecko wykształci. A jak nie chce dbać o swoje dzieci, to niech dzieci mają pretensję do rodziców. A nie wiecznie do całego świata, w tym do nauczycieli głównie. :faja:


Proszę nie wyrywać z kontekstu i czytać ze zrozumieniem. Mój wpis był ironiczną reakcją na zarzuty kierowane pod adresem nauczycieli ze strony n i e k t ó r y c h rodziców i nie tylko. Reakcją na wszystko to, co muszę znosić, czego muszę słuchać, co muszę znosić.

Zasada homo homini... nie jest wartością, według mnie, i nie powinna funkcjonować nigdzie, nie tylko w szkole.

No comments.

Mój ostatni post w tym temacie, bo widzę, że -jak zwykle- zamiast skupić się na problemie, zaczynają się osobiste wycieczki i chwyty poniżej pasa.
A to wszystko jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, ze polskiej szkoły nie da się uratować. Będzie tylko gorzej.
I jak widzę, nie tylko w pracę muszę się przestać angażować, ale również w jakiekolwiek rozmowy.
Rozmawianie na forum i ujawnianie się ze swoimi przekonaniami to duży błąd. Mam nadzieję, że mój przykład posłuży chociaż innym (żeby to nie poszło całkiem na marne). Nie ratujcie tonącego statku. Bo mało kto widzi, że on tonie. Zakrzyczysz się, ale nikt się tobą nie przejmie. Ani niczego nie zobaczy. I jeszcze kopa na drogę ci dadzą...Tak to funkcjonuje.

Oramge- wszystkiego dobrego. Nie mam żalu. Ale wiesz co...nie pisz już do mnie, ani o mnie. Nie prosiłam Cię o rady. Ani o sądy. Ja już nie będę pisać, Ciebie proszę o to samo.
zmzm99- dzięki za dobre słowo, tak niewiele ich dostaję, każde na wagę złota.
Jestem bardzo zmęczona.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-04, 00:23

[quote="oramge Jeśli chcesz się nade mną zastanawiać to proszę bardzo, ale nie spodziewam się, że dojdziesz do właściwych wniosków. [/quote]
Nie będę się zastanawiać na Panią, bo uważam, że cechy danej osoby są jej prywatną sprawą. Stąd publiczne ich analizowanie nie mieści się w kulturze dyskusji publicznej.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-04, 00:28

[quote="Łosoś"]
Rozmawianie na forum i ujawnianie się ze swoimi przekonaniami to duży błąd. Mam nadzieję, że mój przykład posłuży chociaż innym (żeby to nie poszło całkiem na marne). Nie ratujcie tonącego statku. Bo mało kto widzi, że on tonie. Zakrzyczysz się, ale nikt się tobą nie przejmie. Ani niczego nie zobaczy. I jeszcze kopa na drogę ci dadzą...Tak to funkcjonuje.
quote]
Konstruktywna krytyka nie jest błędem. Może doprowadzić do pozytywnych zmian. Nie trzeba się poddawać. Zapraszam do pisania komentarzy na moim blogu. Proszę o kontakt na zbyszek@mlynarski.pl

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-02-04, 15:15

zmzm99 pisze:Kiedyś istniało pojęcie takt pedagogiczny. Szkoda, że nie wszyscy nauczyciele o nim pamiętają. Kiedy czytam wypowiedzi nauczycielki, Pani Oramge, pełne agresji do interlokutorki, w tym konstatację, że na zbity pysk taką nauczycielkę, jak Pani Łosoś, zastanawiam jakie wartości przekazuje ta nauczycielka swoim uczniom. Zasada homo homini lupus nie powinna być wartością egzystującą w szkole. Moim zdaniem sugestia Pani Oramge dotycząca "oczyszczenia kadr" nauczycielskich jest chybiona. Problem błędów w pracy nauczycieli jest złożony i najczęściej są one popełniane nie z winy pedagoga. Przyjęcie sugestii Pani Oramge o "oczyszczaniu kadr" oznaczałoby ogłoszenie polowania na czarownice. Dla oświaty byłaby to katastrofa. Funkcjonuje pogląd, że są nauczyciele "wypaleni". Jeśli już, to należy takie przypadki uznać za chorobę zawodową. Jej skutki powinien wziąć na siebie pracodawca, proponując rozwiązania prowadzące do wyjścia z wypalenia, które nie naruszą godności nauczyciela.


Kto jest autorem powyższej wypowiedzi? I kto się zastanawia? A potem udaje znawcę dyskusji publicznej.


Wróć do „Pogaduszki”