Naprawmy edukację

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-04, 20:00

oramge pisze:
Kto jest autorem powyższej wypowiedzi? I kto się zastanawia? A potem udaje znawcę dyskusji publicznej.


Prawdziwa cnota krytyk się nie boi.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-02-04, 21:32

oramge pisze:Kto jest autorem powyższej wypowiedzi? I kto się zastanawia? A potem udaje znawcę dyskusji publicznej.


Akurat ci odpowie. Teraz będzie rozmydlać temat, tak by nie musieć odpowiadać :faja:
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-04, 22:27

haLayla pisze:
oramge pisze:Kto jest autorem powyższej wypowiedzi? I kto się zastanawia? A potem udaje znawcę dyskusji publicznej.


Akurat ci odpowie. Teraz będzie rozmydlać temat, tak by nie musieć odpowiadać :faja:


Akurat nie występuję tu anonimowo. Awatar pokazuje moją podobiznę. Prowadzę bloga http://naprawmy-edukacje.pl/ , którego adres był tu podawany.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-06, 02:29

Nauczycielka, Pani Halina Szczaw napisała na moim fanpageu: „Pracując 20 lat w edukacji widzę to nieco inaczej. Jakie wymagania, taka wiedza ucznia. Im mniej wymagamy, tym mniej uczniowie i studenci !!! się starają i od siebie wymagają”. To przykre, że są nauczyciele, którzy nie wiedzą, że rozwój młodego człowieka jest właściwy, gdy stawiamy mu wymagania, którym potrafi on sprostać. Stawiają wszystkim uczniom takie same wymagania, dostosowując je do możliwości najzdolniejszdzych. Stefan Żeromski pisał w Syzyfowych pracach: „Tego dnia Majewski odpytywał Romka z arytmetyki. Uczeń, drżąc ze strachu, zapisał na tablicy zupełnie inne liczby niż podyktowane przez nauczyciela. Majewski ironicznie nazwał go „pachciarską kobyłą”, celowo wymawiając obelgę po polsku. Uczniowie zaczęli się śmiać, kpiąc z kolegi, który usiadł w ławce z pochyloną głową. Kiedy chłopcy uspokoili się nieco, Gumowicz spojrzał na Marcinka, który również śmiał się z niego i zapytał, jaką ocenę postawił mu nauczyciel. Borowicz z uwagą śledził ruch dłoni nauczyciela i szepnął z okrucieństwem „Pałę!”. Romuś skulił się i zapatrzył w kajet do arytmetyki. Marcinek przyglądał mu się i pokazywał go sąsiadom. Nagle dostrzegł, że z oczu Gumowicza spłynęły łzy. Mały Borowicz przestał się śmiać i wpatrując się z błyszczące na rzęsach kolegi łzy, po raz pierwszy w życiu odczuł współczucie”. Są nauczyciele, którzy chyba nie zaznali smaku współczucia osobie dotkniętej nieszczęściem, stąd sami nieszczęścia powodują. Często nazywają siebie wymagającymi, ale sprawiedliwymi. Konia z rzędem temu, kto potrafi wyjaśnić o jaką sprawiedliwość im chodzi. Chciałbym mieć nadzieję, że Dobre Zmiany w edukacji przyniosą prawo nauczyciela do stawiania każdemu uczniowi indywidualnie dobranych wymagań edukacyjnych, którym potrafi on sprostać i które będą dla niego zachętą do wytężonej pracy, także przez to, że przestaną być dla niego nieszczęściem, lecz umożliwią mu odnoszenie sukcesów szkolnych.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-06, 22:51

Finowie mawiają: „Możemy przygotować dzieci do egzaminów lub do życia. Wybieramy to drugie” – dlatego w szkołach fińskich nie ma klasówek i sprawdzianów. Chociaż zasada ta jest słuszna jej wprowadzenie w Polsce jest bardzo trudne. Są u nas nauczyciele, którzy przyzwyczaili się do sprawowania „władzy ocen” i nie pozwolą jej sobie odebrać.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-07, 14:07

Tysiącom dyslektyków zapewne ścierpła skóra, jak usłyszeli wypowiedź Pani Minister Anny Zalewskiej, że czytanie to podstawa, bez której nie można się uczyć. Nauka określa dysleksję nasiloną jako zatrzymanie się na poziomie czytania elementarnego ( kl. 2) lub opóźnienie o 3-4 lata w zakresie umiejętności czytania o 3-4 lata. W prawie każdej klasie jest uczeń, w którego umiejętność czytania się zatrzymuje i nie ma na to rady. Zazwyczaj problem ten występuje u uczniów dotkniętych nasiloną dysleksją występującą łącznie z ADHD. Z tych powodów taki uczeń jest nadzwyczajnie męczliwy, więc może efektywnie przepracować jedynie 10 % czasu, jaki na prace szkolne mogą przeznaczyć rówieśnicy. Takich uczniów jest w Polsce kilkanaście tysięcy w każdym roczniku. Pani Profesor Marta Bogdanowicz poczyniła w swoich teoriach złożenie upraszczające i nie uwzględniła tej nadzwyczajnej męczliwości dyslektyków. Z tego powodu Jej wersja Metody Dobrego Startu nie nadaje się dla uczniów z dysleksją nasiloną i ADHD. Jednak założone przez nią przedsiębiorstwo zarobkowe występujące pod przewrotną nazwą Polskie Towarzystwo Dysleksji, uzyskało pozycję nieomal fili Ministerstwa Edukacji, a Metoda Dobrego Startu stała się nieszczęściem tysięcy dyslektyków, którym była aplikowana na siłę. Działalność Pani Profesor Bogdanowicz i PTD stała się swoistą zasłoną dymną, która wyparła ze świadomości wielu urzędników i nauczycieli, że osoba dotknięta określoną ułomnością, w tym przypadku brakiem zdolności opanowania czytania, może wykształcić i siebie nietypowe cechy i umiejętności, które pozwalają jej zdobywać wiedzę i normalnie funkcjonować społecznie. Wielu nauczycieli tego nie rozumie. Stąd „inność” dyslektyka jest zwalczana. Obowiązuje katastrofalny dla dyslektyków pogląd urzędników i wielu nauczycieli. Im się marzy, żeby każdego ucznia z dysleksją zmusić do opanowania czytania. Jak się nie uda, niech ginie, bo przecież to jego wina, że się odpowiednio nie starał. Mówią musisz się nauczyć czytać, bo polegniesz na egzaminach. A kto i dlaczego nałożył na dyslektyków obowiązek zdawania egzaminów prowadzonych niezgodnie z ich naturą? Czy poważnym jest głoszenie przez Ministra Edukacji Narodowej, że wyrównaniem szans jest przedłużenie czasu egzaminu osobie, która nie umie czytać i z tego powodu nie rozumie pytań. Zasada, że każdy człowiek, w tym o cechach odmiennych, które nikomu nie powinny przeszkadzać, ma prawo do życia, jest obca polskiej szkole.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-02-07, 21:08

zmzm99 pisze:Tysiącom dyslektyków zapewne ścierpła skóra, jak usłyszeli wypowiedź Pani Minister Anny Zalewskiej, że czytanie to podstawa, bez której nie można się uczyć.


Ty tak serio, czy po prostu nas trollujesz?
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-07, 23:23

haLayla pisze:
zmzm99 pisze:Tysiącom dyslektyków zapewne ścierpła skóra, jak usłyszeli wypowiedź Pani Minister Anny Zalewskiej, że czytanie to podstawa, bez której nie można się uczyć.


Ty tak serio, czy po prostu nas trollujesz?

Jeśli usłyszeli, to serio. Ja wiem, że informacja ta jest w środowisku nauczycieli uważana za obrazoburczą, bo wiele nie potrafi sobie tego wyobrazić. No ale to nie jest moja wina.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-07, 23:24

zmzm99 pisze:
haLayla pisze:
zmzm99 pisze:Tysiącom dyslektyków zapewne ścierpła skóra, jak usłyszeli wypowiedź Pani Minister Anny Zalewskiej, że czytanie to podstawa, bez której nie można się uczyć.


Ty tak serio, czy po prostu nas trollujesz?

Jeśli usłyszeli, to serio. Ja wiem, że informacja ta jest w środowisku nauczycieli uważana za obrazoburczą, bo wielu nie potrafi sobie tego wyobrazić. No ale to nie jest moja wina.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-02-07, 23:56

To może inaczej. Jak wyobrażasz sobie funkcjonowanie kogokolwiek pozbawionego tej umiejętności w naszym społeczeństwie? Tu już nawet nie chodzi o czytanie Husserla do poduszki, ale żeby głupią telegazetę przejrzeć, czy sprawdzić godzinę odjazdu autobusu, że o instrukcji do jakiegoś urządzenia nie wspomnę. Nie da się, powtarzam, nie da się funkcjonować w naszej rzeczywistości, bez umiejętności czytania.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-08, 00:34

haLayla pisze:To może inaczej. Jak wyobrażasz sobie funkcjonowanie kogokolwiek pozbawionego tej umiejętności w naszym społeczeństwie? Tu już nawet nie chodzi o czytanie Husserla do poduszki, ale żeby głupią telegazetę przejrzeć, czy sprawdzić godzinę odjazdu autobusu, że o instrukcji do jakiegoś urządzenia nie wspomnę. Nie da się, powtarzam, nie da się funkcjonować w naszej rzeczywistości, bez umiejętności czytania.

Możesz powtarzać kilka razy, ale relacjonujesz jedynie to, co powstało w Twojej wyobraźni. Osoby z nasiloną dysleksją świetnie dają sobie radę w życiu społecznym, o ile wadliwa wyobraźnia nauczycieli nie zniszczy ich psychicznie. Jedynym problemem, a w zasadzie nieszczęściem jest dla nich szkoła, a w zasadzie jej przejścia. Umieją czytać na poziomie drugoklasisty, więc liczbę i tytuł przeczytają. Mają nadzwyczajnie rozwiniętą intuicję, stąd migiem rozgryzają obsługę dowolnego urządzenia. W niektórych tylko przypadkach telefonują do konsultanta. Świetnie sobie radzą w necie. Wiedzą ogólną, w tym praktyczną, górują nad innymi. Zlecałem kiedyś projekt architektowi, który uzyskał dyplom w Anglii, chociaż nie umiał pisać i czytać. Miał fenomenalną wyobraźnię i wygrywał poważne konkursy architektoniczne. Założenia do projektu odczytywała mu asystentka. Opis dyktował. Oj, jakie życie dyslektyków mogłoby być piękne, gdyby w każdej szkole był chociaż jeden nauczyciel, który potrafi to zrozumieć i wytłumaczyć innym.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-02-08, 18:21

Daruj sobie ten paternalizm.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-02-08, 18:39

haLayla pisze:Daruj sobie ten paternalizm.

Trzymajmy się racji merytorycznych.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-02-08, 20:40

Po pierwsze, to zanim będzie można się trzymać merytoryki, to trzeba ustalić pewne zasady. Ja nie życzę sobie traktowania lekceważącego czy pobłażliwego. Poza tym oczekuję odpowiedzi na zadawane pytania. Póki co nie spełniasz żadnych z tych warunków.
<3

Melizabeth
Posty: 402
Rejestracja: 2013-08-11, 15:45
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski, Język hiszpański
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Melizabeth » 2016-02-08, 20:41

zmzm99 pisze: Założenia do projektu odczytywała mu asystentka. Opis dyktował.


I tu pojawia się problem. Pewnie, można obejść wiele problemów (niewidomi też sobie radzą bez normalnego czytania), jednakże wymaga to potężnego wsparcia finansowego w szkole (np. nagrania audio - choć tu mogą już w tej chwili pomóc rodzice lub koledzy, dodatkowe lekcje, nauczyciel wspomagający), a potem pojawia się niesamodzielność, bo ktoś musi pomagać.


Wróć do „Pogaduszki”

cron