Jesli nauczyciel gimnazjum glosowal na PiS, wiedzac o tym co chce uczynic jego partia, to ja nie mam nic do dodania. Jesli nie wiedzial to tylko swiadczy o swoim poziomie. Na "oslode" dodam, ze Nowoczesna przed wyborami wprost mowila o prywatyzacji szkolnictwa, a PO zapowiadala zmiany w KN. Oczywiscie to tylko domysly, ale trudno miec zaufanie do ktorejkolwiek opcji politycznej jesli chodzi o etat nauczyciela.
Pytanie w jakim sensie jest zle i dla kogo? Na to pytanie kazdy moze odpowiedziec inaczej

W ostatnich latach prace w szkolnictwie stracilo kilkadziesiat tys. nauczycieli. Kto sie za nimi stawil? Co teraz robia? Ech...
Slyszalem, ze dawne gimnazja polaczone z podstawowkami moga dzialac na podobnej zasadzie co wczesniej. Klasy 4-6 w starym budynku, a 7-8 w nowym. Wiadomo tez, ze nauczyciele z dawnego gimnazjum mieliby rocznik mniej, czyli mniejszy etat. Przynajmniej formalnie. Bo nie wiadomo jak rozdzielac godziny? Co z nauczycielem np. techniki z dawnego gimnazjum, ktory przez reforme w ogole straci godziny w 7-8? Czy da mu sie godziny...innego nauczyciela ze starej podstawowki? I tym samym obaj beda miec glodowe pensje...