fragola pisze:Wieczne udawanie, że wszystko jest w porządku nie jest takie świetne.
Udawanie, że wszystko jest w porządku to nie to samo, co przekonanie i nastawienie, że pewne problemy, które napotykamy są swego rodzaju nieuniknioną normą i nie ma sensu się nimi przejmować. To sugeruję. Z pełnym przekonaniem. Jeśli złe samopoczucie spowodowane jest natłokiem papierów w szkole, to jaka będzie reakcja na chorobę dziecka?
A co jeśli połamiemy się gdzieś? Lub spłonie nam samochód? Samobójstwo chyba pozostaje

NO bo limit płaczu i zgrzytania zębów wyczerpany.
Na takim forum powinny królować głosy i pytania "jak sobie poradzić z tą trudnością", "jak pozbyć się nadmiaru pracy", "jak skrócić czas rozwiązania takiego problemu", czy "jak poradzic sobie z takim, a takim uczniem".
I takie pytania padają.
Ale jeśli nauczyciel wchodzi na forum, by niemal łkać "to mnie wykańcza", "rujnuje moje życie rodzinne", "myślę o zmianie pracy, bo biurokracji dużo", to sorry, ale scyzoryk się otwiera i mogę jedynie współczuć ... a czasem boki zrywać.
Takie marudy są w szkole, sklepie, czy urzędzie, wykonywana praca nie ma znaczenia.