Naprawmy edukację

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-07-23, 15:25

sharkinator pisze:Akurat od 2 lat jestem nauczycielem tylko w profilu wyświetla się inaczej.
Mam wrażenie, że ten wątek jest mocno prowokujący. Ja dyskutować o oświacie lubię i to bardzo, ale niekoniecznie w takiej formie.

Na formę dyskusji mają wpływ wszyscy jej uczestnicy.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-07-23, 15:26

Nauczycielka, Pani Marzena Lenartowicz była łaskawa opublikować komentarz: „Mogę w związku z tym promować ucznia który nie czyta nie pisze…. do programowo wyższej klasy bo według mnie tak ma być? Bzdura! Nie opanował pp i nie może otrzymać promocji!”

Pan Aleksander Paszyński napisał: „Powtarzanie klasy, zarówno na początku edukacji, jak w kolejnych jej etapach, może mieć miejsce tylko w szczególnie uzasadnionych, indywidualnych przypadkach i nie powinno być promowane, jako zasada czy powszechne rozwiązanie. Współczesna pedagogika przyjmuje jako zasadę, że uczeń, zwłaszcza na początku nauki, nie powinien powtarzać klasy! Zdarzeniu takiemu zawsze towarzyszy poczucie porażki, czasem wręcz klęski, co fatalnie wróży na przyszłość i ma bardzo negatywny wpływ na dalszą edukację. Dziecko czuje się gorsze od swoich rówieśników – nie tylko koleżanek i kolegów z klasy, ale również otoczenia środowiskowego (rodzina, podwórko, krąg bliższych i dalszych znajomych…). Niekorzystny wpływ na rozwój młodego człowieka może mieć również zerwanie relacji pomiędzy nim, a rówieśnikami, nauczycielami, wychowawcą. Poza tym, jak wykazują liczne badania (np. prof. Czesława Kupisiewicza), powtarzanie klasy nie prowadzi na ogół do poprawy motywacji i wyników.”

Pan Profesor Aquilino Polaino-Lorente napisał: „Dziecko, które powtarza rok i doznaje w szkole porażek, będzie się czuć odpowiedzialne za rodzinne kłótnie swoich rodziców, postrzegając siebie jako winnego wszystkiego, co w domu jest negatywne, zmniejszy się jego szacunek do samego siebie, uformuje negatywne pojęcie siebie, obniży ono poziom swoich aspiracji, wyrzeknie się relacji ze swoimi kolegami, którzy otrzymują lepsze oceny od niego, zmniejszy swoje zaangażowanie społeczne, straci naturalną spontaniczność etc., a ta porażka może nawet być czynnikiem, który może doprowadzić do samobójstwa”.

W podobnych przypadkach nie chodzi wyłącznie o decyzję o braku promocji. Często jest ona skutkiem dręczenia ucznia realizowanego przez pozbawienia go prawa do sukcesu szkolnego.

Pani Prof. Marta Bogdanowicz pisze: W sytuacji utrzymywania się niepowodzeń szkolnych obserwujemy już w 2–3 klasie powstawanie wtórnych zaburzeń takich jak nawarstwianie się zaburzeń emocjonalnych (lęk przed niepowodzeniem i jako wtórne zaburzenia uwagi i pamięci, stany depresyjne, myśli samobójcze), motywacyjnych (brak zainteresowania, niechęć wobec uczenia się i szkoły, rezygnacja) oraz osobowościowych (utrata wiary we własne możliwości, poczucie bezradności, niska samoocena). W rezultacie niejednokrotnie dochodzi do pojawienia się zachowań aspołecznych, agresji nieprzystosowania się społecznego.

Wcześniej podawałem dane statystyczne wskazujące, że polskich szkołach uczy się około 90 000 uczniów dotkniętych głęboką dysleksją rozwojową. Osoby te nigdy nie opanują czytania i pisania na zadowalającym poziomie. Z racji nadzwyczajnej męczliwości i konieczności wkładania dużego wysiłku w czytanie, będą w stanie przeczytać jednorazowo jedynie kilka linijek tekstu i pracować nieprzerwanie tylko przez około 10 minut. Naukowcy nie wskazali jak dotychczas, żadnej metody, której zastosowania może to zmienić.

Zanim wprowadzono reformę oświaty i zdegradowano polską edukację przez jej podporządkowanie ambicjom polityków dyletantów, którzy poprzez niewiarygodną uniformizację oświaty, w tym wprowadzenie w życie prymitywnego, a nawet prostackiego rozumienie roli podstawy programowej, pozbawiono szkoły ludzkiej twarzy, a u części nauczycieli wypleniono niektóre ludzkie odruchy, wielu pedagogów uwzględniało odmienność niektórych uczniów. Mieli na uwadze słowa Janusza Korczaka:

Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę.

Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie,

ale zrób, co możesz, żeby nam się udało.

Wielu nauczycieli, chociaż były wyjątki wiedziało, że skoro nie bardzo mogą pomóc, to należy przynajmniej nie przeszkadzać. Wiedzieli, że warunkiem rozwoju ucznia zwłaszcza z głęboką dysleksją rozwojową, chociaż nie tylko, jest jego dorastanie i rozwijanie się w grupie rówieśniczej. Nie mówili, idź do szkoły specjalnej, bo wiedzieli, że przez to stanie się inwalidą społecznym. Wiedzieli, że tym co jest najbardziej potrzebne opisywanym uczniom to zrozumienie i akceptowanie ich takimi, jacy są. Nie dręczyli takiego ucznia wymaganiami, którym nie mógł sprostać. Co by taki uczeń nie napisał lub odpowiedział, otrzymywał czwórkę lub trójkę. Często stawili mu piątki. Ocen niedostatecznych nie stawiali, bo wśród wielu nauczycieli funkcjonował pogląd, że postawienie takiemu uczniowi dwójki jest obrzydliwością niegodną pedagoga. Do czego to prowadziło? Uczniowie z dysfunkcjami terminowo kończyli szkoły. Nie mieli traumatycznych wspomnień szkolnych, rujnujących ich dorosłe życie. Okazywało się, że po latach ich wiedza nie odbiega od wiedzy absolwentów bez dysfunkcji. Bo jak zauważył Ronald Davis, dyslektycy dobrze radzą sobie w życiu dorosłym, o ile ich psychika nie została zniszczona w szkole.

Obecnie są nauczyciele, dla których uczeń z głęboką dysleksją rozwojową, oraz każdy uczeń z uwarunkowaniami, które nie pozwalają mu nadążyć za resztą, jest anty-uczniem. Nie potrafi poprawnie pisać, ani czytać. Nie jest w stanie pracować tyle samo czasu, co inni. Tym nauczycielom, mówiąc kolokwialnie, nie mieści się w głowie, że taki uczeń może ukończyć szkołę i może normalnie funkcjonować w życiu dorosłym. Nauczyciele ci emanują agresją i nietolerancją nie tylko wobec opisywanych uczniów, ale też wobec poglądów, które im nie odpowiadają. Widać to także po tonie komentarzy zamieszczanych przez takich nauczycieli na blogu i fanpagu naprawmy edukację.

Obowiązkiem każdego nauczyciela jest znajomość uwarunkowań i potrzeb rozwojowych uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, rozumienie ich i uwzględnianie. Jeśli ich nie rozumie, to jednak ma obowiązek przynajmniej znać te potrzeby i je uwzględniać.

Mim zdaniem, w głęboko rozumianym interesie społecznym leży podnoszenie, że teza, iż uczeń, który nie opanował podstawy programowej nie może otrzymać promocji, zasługuje w świetle dorobku współczesnej pedagogiki na uznanie za noszącą znamiona okrucieństwa.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-07-23, 21:09

Jak to nie zachwyca Gałkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Gałkiewiczowi, że go zachwyca.
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-07-23, 23:43

haLayla pisze:Jak to nie zachwyca Gałkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Gałkiewiczowi, że go zachwyca.

Słabe to musiało być tłumaczenie, skoro powtórzone tysiąc razy nie przyniosło rezultatu.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-07-24, 10:33

:mrgreen:

Osobiście jestem wielkim fanem Gombrowicza i uważam, że Aleja Trzech Wieszczów powinna nazywać się Aleją Gombrowicza :mrgreen:
<3

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-07-24, 11:28

haLayla pisze::mrgreen:

Osobiście jestem wielkim fanem Gombrowicza i uważam, że Aleja Trzech Wieszczów powinna nazywać się Aleją Gombrowicza :mrgreen:

To miłe, że Pan twierdzi, iż jest Pan wielkim. W czymkolwiek by to nie było.

Awatar użytkownika
sharkinator
Posty: 347
Rejestracja: 2011-09-24, 20:06
Kto: nauczyciel
Przedmiot: geografia, przyroda, wychowanie fizyczne
Lokalizacja: Kraków

Re: Naprawmy edukację

Postautor: sharkinator » 2016-07-24, 16:28

Czy autor wątku jest nauczycielem czy teoretykiem?

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-07-24, 17:21

Wszystko wskazuje na to, że nie jest ani nauczycielem, ani teoretykiem. Samozwańczy ekspert, naprawiacz i majsterkowicz.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-07-24, 18:02

Jest laureatem Medalu Beaty Klempy dla najsłabiej łapiących aluzje.
<3

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-07-24, 19:35

Dostosowano wymagania i osiągnął poważny sukces.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-07-24, 21:53

sharkinator pisze:Czy autor wątku jest nauczycielem czy teoretykiem?

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Osoby, którym brakuje argumentów merytorycznych salwują się ucieczką w stronę argumentum ad personam.

Chien
Posty: 60
Rejestracja: 2015-10-28, 00:40
Kto: student
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Chien » 2016-07-24, 22:10

zmzm99 pisze:
sharkinator pisze:Czy autor wątku jest nauczycielem czy teoretykiem?

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Osoby, którym brakuje argumentów merytorycznych salwują się ucieczką w stronę argumentum ad personam.


Niby jakie merytoryczne argumenty? Za każdym razem gdy w tym temacie były one podnoszone to nikt nie doczekał się odpowiedzi z Twojej strony. Za to nachalnego spamu jest pod dostatkiem.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-07-25, 00:33

Chien pisze:
zmzm99 pisze:
sharkinator pisze:Czy autor wątku jest nauczycielem czy teoretykiem?

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Osoby, którym brakuje argumentów merytorycznych salwują się ucieczką w stronę argumentum ad personam.


Niby jakie merytoryczne argumenty? Za każdym razem gdy w tym temacie były one podnoszone to nikt nie doczekał się odpowiedzi z Twojej strony. Za to nachalnego spamu jest pod dostatkiem.


To novum. Ja z zasady odpowiadam na argumenty merytoryczne. Polecam moje wypowiedzi merytoryczne w wątku viewtopic.php?f=28&t=14062 Zmiany w ustawie o systemie oświaty.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-07-25, 21:31

Reforma Zalewskiej

Jak wiadomo, Pani Anna Zalewska Minister, Edukacji Narodowej podjęła reformę oświaty, której zasadniczym elementem jest utworzenie ośmioletniej szkoły powszechnej oraz cztero- i pięcioletnich szkół na poziomie średnim. Ogół uczniów danej klasy jest społecznością, w której młodzi ludzie dorastają, rozwijają się i dojrzewają. Uczą się życia społecznego. Uczą się przeżywania przyjaźni, ale też porażek towarzyskich i umiejętności rozwiązywania konfliktów. Obecny system zdegradował to bardzo ważną funkcję szkoły. Pani Zalewska przywraca zgodność struktury oświaty z naturalnymi, bardzo ważnymi potrzebami społecznymi. Spowoduje, że dana grupa będzie mogła funkcjonować przez osiem lat, koniecznych dla rozwoju społecznego uczniów. Selekcja dokonana po ukończeniu szkoły powszechnej sprawi, że dalszy rozwój uczniów będzie kontynuowany w grupach rówieśniczych o składzie odpowiednio dobranym do potrzeb właściwych dla ich wieku.

Pani Minister Anna Zalewska podjęła się zadania tak samo ważnego, co trudnego. Trzeba będzie stawić czoła napięciom, które zawsze pojawiają się w związku z wprowadzaniem zmian w obszarze, który już został ułożony i występują w nim określone zależności. Już tylko z powodu związanej z reformą likwidacji tysięcy stanowisk dyrektorskich w edukacji osoby, które czują się zagrożone zmianami, będą ostro atakowały reformę. Trzeba się będzie uzbroić w duża dozę odporności.

Chociaż , Pani Minister Zalewska uwzględniła wiele moich oryginalnych postulatów, które zgłosiłem z panelu ekspertów dobrych zmian oraz moja opinia dotycząca opisanej części reformy oświaty może być uważana za entuzjastyczną, to jednak mój stosunek do całokształtu zaprezentowanych przez Panią Zalewska opracowań jest raczej negatywny.

Pani Zalewska pominęła konieczność wprowadzania zmian w przepisach regulujących stosunki uczeń - rodzic - nauczyciel. Szkoła, taka jaką jest obecnie, w której panują stosunki feudalne, nie jest w stanie właściwie przygotować młodych ludzi do życia w społeczeństwie demokratycznym. Nie należało pomijać konieczności wyeliminowania ze szkół, największego nieszczęścia polskiej oświaty czyli tzw. władzy ocen. Przez nią polska edukacja jest ciągle enklawą państwa totalitarnego, gdzie rządzi przemoc, na której przeogromną skalę wskazuje Rzecznik Praw Dziecka. Oparcie oświaty o przemoc, przechodzącą w regularne dręczenie przyczynia się do upadku autorytetu szkoły i nauczyciela. Władza ocen jako metoda kierowania szkołą sprawiła, że młodzi ludzie nie uczą się dla wiedzy, lecz na stopień i to głównie ze strachu. Pani Zalewska pominęła konieczność zrewidowania zasad obowiązywania podstawy programowej. Obecnie podstawa programowa jest narzędziem służącym głównie szykanowaniu uczniów w dysfunkcjami. Zasady jej obowiązywania sprawiają, że jest przeszkodą we właściwym rozwoju uczniów najzdolniejszych. Pani Zalewska nie nadała właściwej rangi sprawie wprowadzenia skutecznego mechanizmu selekcji nauczycieli umożliwiającej usuwanie tych, którzy nie spełniają podstawowych wymagań oczekiwanych od pedagoga. Nie powinno być w szkołach nauczycieli, którzy z pasją oddają się dręczeniu uczniów. Zdumiewającym jest, że są w polskich szkołach nauczyciele o kontrowersyjnym wizerunku, jaki sami zademonstrowali swoimi komentarzami na blogu i fanpagu. Okazało się, że nie potrafią rozmawiać na zasadach wynikających z kanonów kultury oraz używają stylu i słownictwa budzącego zdziwienie i niedowierzanie. Zdumienie budzi, że nauczyciele wypowiadający się publicznie nie wstydzą się manifestowania agresji wobec wszystkiego, czego nie potrafią zrozumieć lub z czym się nie zgadzają. Polska szkołą ciągle mieści się w kategorii nazwanej przez Pana Profesora Waldemara Kuligowskiego pedagogiką bezwstydu.

Pomimo słów krytycznych trzymam kciuki za Panią Minister Annę Zalewską, życzę wytrwałości i konsekwencji w dążeniu do celu oraz przede wszystkim sukcesu. Sądzę, że podobne życzenia powinny płynąć ze strony wszystkich osób, którym drogie jest dobro dzieci.

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Łosoś » 2016-07-26, 11:32

Cała ta "dobra zmiana" to tylko zmiana strukturalna. Było 9 klas sp i gimnazjum, będzie 8 i tyle. Rejwach z budynkami, zamieszanie, wywalanie ludzi na bruk itp.. Ale wszystko poza tym zostaje: ewaluacja, karcianki, IPETy, projekty, EWD i inne pierdoły, czyli cała ta durna biurokracja. No to na czym ta zmiana ma niby polegać? Że znowu enty raz namieszają w podstawie programowej? Większy wpływ kuratorium na szkoły będzie, bo rząd chce swoich na stołkach dyrektorskich mieć. Wzmocnią kontrolę, bo szkoła ma realizować słuszne założenia rządu. Nawet godziny wychowawcze nauczycielom się zaplanuje, a co. Nie będzie żadnej "reformy", tylko naiwni w to wierzą i mają nadzieję. Będzie, jak było, może nawet gorzej(jeszcze żadna reforma nie przyniosła zmian na lepsze).
Ostatnio zmieniony 2016-07-26, 16:18 przez Łosoś, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Pogaduszki”