pobicie w szkole

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

rodzic1
Posty: 2
Rejestracja: 2013-11-26, 19:18
Kto: rodzic
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: śląskie

pobicie w szkole

Postautor: rodzic1 » 2013-11-27, 09:41

Witam
Proszę o radę. Syn został dotkliwie pobity w szkole, dyrekcja zmuszona była wezwać pogotowie. Po wstępnych wyjasnieniach okazało się, iż syn nie był prowoderem a dostał po tym jak zwrócił uwagę koledze z klasy by przestał zwracać się ordynarnie do gromadki dzieci które stały na korytarzu. Chłopczyk wpadł w szał, zaczął tak okładać syna i kopać go po brzuchu, że ten zwymiotował, póżniej podniósł ławeczkę która znajdowała się w szatni i zaczął walić go po głowie. Chcę by dziecko i matka poniesli konsekwencje. Nie zadawala mnie tłumaczenie, że oprawca będzie miał obniżone zachowanie. Co mogę w tej sytuacji zrobic?

Awatar użytkownika
Higgs
Posty: 82
Rejestracja: 2013-07-16, 12:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka, Fizyka
Lokalizacja: Berlin

Re: pobicie w szkole

Postautor: Higgs » 2013-11-27, 10:02

rodzic1 pisze:Witam
Proszę o radę. Syn został dotkliwie pobity w szkole, dyrekcja zmuszona była wezwać pogotowie. Po wstępnych wyjasnieniach okazało się, iż syn nie był prowoderem a dostał po tym jak zwrócił uwagę koledze z klasy by przestał zwracać się ordynarnie do gromadki dzieci które stały na korytarzu. Chłopczyk wpadł w szał, zaczął tak okładać syna i kopać go po brzuchu, że ten zwymiotował, póżniej podniósł ławeczkę która znajdowała się w szatni i zaczął walić go po głowie. Chcę by dziecko i matka poniesli konsekwencje. Nie zadawala mnie tłumaczenie, że oprawca będzie miał obniżone zachowanie. Co mogę w tej sytuacji zrobic?
Zawieszenie w prawach ucznia, dyscyplinarne usunięcie ze szkoły, ponadto, w zależności od wieku ucznia, wytoczenie procesu. Przynajmniej u nas by tak było.
Gwizdanie czajnika powoduje wrzenie wody.

Awatar użytkownika
kitek2013
Posty: 116
Rejestracja: 2013-08-17, 21:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: pobicie w szkole

Postautor: kitek2013 » 2013-11-27, 12:08

My mamy non stop takie przypadki i nie ma wyjscia jak rodzic pobitego ucznia zglasza na policje. Tyle, ze ewentualnie rodzina dostanie kuratora. Nie ma mozliwosci wyrzucenia ucznia ze szkoły rejonowej.
Miau

rodzic1
Posty: 2
Rejestracja: 2013-11-26, 19:18
Kto: rodzic
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: śląskie

Re: pobicie w szkole

Postautor: rodzic1 » 2013-11-27, 12:18

Dziękuję za podpowiedzi, przykre w tym wszystki jest to , że szkola ani my rodzice za wiele nie możemy zdziałać, dziwimy się, że jest coraz więcej agresji wsród młodzieży ale jak ma jej nie byc skoro już 11-sto latek dopuszcza się takiego czynu. Całkowita beskarnośc przyczynia się do tego typu zachowań, a prawo daje przyzwolenie :(

Art.3.9.UoSO
Posty: 661
Rejestracja: 2009-09-13, 23:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: pobicie w szkole

Postautor: Art.3.9.UoSO » 2013-11-27, 12:45

Zawiadamiaj o popełnieniu przestępstwa i nie oglądaj się na nikogo, inaczej będzie jeszcze bardziej źle.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: pobicie w szkole

Postautor: iluka » 2013-11-27, 15:52

Jak wyżej Nie ma na co czekać. Iść na policję.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: pobicie w szkole

Postautor: koma » 2013-11-27, 20:02

Higgs pisze:Zawieszenie w prawach ucznia, dyscyplinarne usunięcie ze szkoły,

Higgs, nie ma takiej możliwości.

rodzic1 pisze:Całkowita beskarnośc przyczynia się do tego typu zachowań, a prawo daje przyzwolenie

Nie powinno być bez kary, a prawo przyzwolenia nie daje.
Ponieważ pobicie było dotkliwe, a szkoła wzywała pogotowie, dyrektor powinien także zgłosić ten fakt na policję.
Jeżeli nie zrobił (powinien!!), zrób to Ty.
Tylko nie daj się zbyć!
Protokół, wezwanie rodziców agresora na policję, zdyscyplinowanie, ewentualnie sprawa do sądu rodzinnego.

Awatar użytkownika
Higgs
Posty: 82
Rejestracja: 2013-07-16, 12:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka, Fizyka
Lokalizacja: Berlin

Re: pobicie w szkole

Postautor: Higgs » 2013-11-27, 21:11

koma pisze:Higgs, nie ma takiej możliwości.
Dlaczego?
Gwizdanie czajnika powoduje wrzenie wody.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: pobicie w szkole

Postautor: koma » 2013-11-27, 22:12

Higgs pisze:
koma pisze:Higgs, nie ma takiej możliwości.
Dlaczego?

Bo nie można go pozbawić możliwości wypełniania obowiązku ustawowego, jakim jest obowiązek nauki.

Awatar użytkownika
Higgs
Posty: 82
Rejestracja: 2013-07-16, 12:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka, Fizyka
Lokalizacja: Berlin

Re: pobicie w szkole

Postautor: Higgs » 2013-11-27, 22:20

koma pisze:
Higgs pisze:
koma pisze:Higgs, nie ma takiej możliwości.
Dlaczego?

Bo nie można go pozbawić możliwości wypełniania obowiązku ustawowego, jakim jest obowiązek nauki.
Oczywiście,miałem na myśli przeniesienie do innej szkoły. I w tej kwestii rodzice poszkodowanego ucznia powinni tego od razu żądać od dyrekcji, w przeciwnym razie można pozwać szkołę.
Gwizdanie czajnika powoduje wrzenie wody.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: pobicie w szkole

Postautor: koma » 2013-11-27, 23:23

Higgs pisze:I w tej kwestii rodzice poszkodowanego ucznia powinni tego od razu żądać od dyrekcji, w przeciwnym razie można pozwać szkołę.

Niezupełnie...
Można przenieść, jeżeli taką karę przewiduje statut. Poza tym musi zgodzić się dyrektor tej "innej szkoły", jeżeli dla ucznia nie jest ona szkołą rejonową.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: pobicie w szkole

Postautor: Cytryn » 2013-11-30, 09:12

Tak sobie to czytam i po prostu ręce opadają. Kiedyś ktoś mi tu napisał, że nie jesteśmy bezradni, mamy tylko wyuczoną bezradność( miałam podobną sytuację w szkole i skarżyłam się, że nie mogę nic zrobić, a sprawca- z gimnazjum- jest postrachem nie tylko uczniów, ale nauczycieli. Posypał się na mnie grad brzydkich wypowiedzi, nie oszczędzono mi gadek o braku autorytetu itp.).
I oto proszę- 11-latek pobił dotkliwie drugiego ucznia. Dostanie "obniżone sprawowanie" ( śmiech na sali). Rodzic(słusznie) chce, żeby zostały wyciągnięte konsekwencje. I jaki mamy zestaw możliwości( oprócz uwagi w dzienniczku i i obniżonego sprawowania)? No cóż- sprawa w sądzie. Co grozi uczniowi? K u r a t o r. Ale straszne, doprawdy...zjawi się u niego parę razy i pogada. Strasznie bolesne konsekwencje. Dostanie wpis do akt. Na pewno chłopaczek boleśnie to odczuje. I z całą pewnością nie pobije w szkole już nikogo...

Sorry za ironię, ale pracując w takim systemie j e s t e ś m y b e z r a d n i. Normalnie raj dla początkujących bandytów. W gimnazjum- już całkiem nie do opanowania( dalej się zwykle nie kształcą, a ze szkół średnich zostają wywaleni po pierwszym incydencie, tam już można).

Współczuję. Sprawę w sądzie trzeba założyć mimo wszystko, nawet jeśli niewiele to da, na policję oczywiście też zgłosić. Nie zmieni to jednak niczego w szkole, jeśli chłopak jest agresywny, bił będzie dalej. I nikt go nie powstrzyma.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: pobicie w szkole

Postautor: koma » 2013-11-30, 09:33

Cytryn, skoro nie wystarczy sąd i kurator, to jaki Ty masz pomysł??

Co robić z małymi bandytami, wsród których wielu to osobniki chore psychicznie - tych można leczyć farmakologicznie (uważasz, że pod przymusem??), a pozostali??
Więzienie?
Obóz pracy?
Zamknięty ośrodek?
A może przymusowe egzorcyzmy?

Tylko dla kogo - dziecka czy rodziców?

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: pobicie w szkole

Postautor: Cytryn » 2013-11-30, 15:50

Koma- trzeba walczyć ze złem dostępnymi środkami- więc choć to niewiele może da, trzeba uruchomić sąd i policję.
Zmieniłabym system. Wystarczyłoby dać nauczycielom do ręki parę środków dyscyplinujących typu zawieszenie w obowiązku szkolnym, zatrzymanie w "kozie"(wtedy trzeba by było zatrudnić ochroniarzy mających uprawnienia do doprowadzenia bardziej krnąbrnych gimnazjalistów do owej kozy), w trudniejszych przypadkach wysłanie do specjalnych ośrodków, gdzie młody człowiek uczyłby się i- tak, pracował fizycznie, czemu nie!-uczęszczał na terapię, terapią objęłabym także jego najbliższą rodzinę.

Wszystko to nie jest możliwe. Po pierwsze- nie będzie na to pieniędzy. Po drugie- współczesna psychologia się do tego nie nadaje, z różnych względów. No i w naszym "cywilizowanym" świecie( gdzie toleruje się nastolatków bijących inne dzieci) zaraz podniósłby się krzyk z powodu owych ochroniarzy, że jak tak można blebleble.

Zatem- normalności nie będzie. To jest równia pochyła. Zostawiać jednak zła w ogóle nie można- stąd zróbmy, co można, choć i tak wiadomo, że niewiele to da.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: pobicie w szkole

Postautor: koma » 2013-11-30, 16:26

Cytryn, a czy próbowałaś wykorzystać którykolwiek z dostępnych środków?
Informowałaś policję o agresji?
Wnosiłaś o wezwanie na policję na rozmowę dyscyplinującą?
Kontaktowałaś się z dzielnicowym, który ma prawo odwiedzić rodzinę?
Informowałaś sąd rodzinny o patologii rodziny?
Informowałaś sąd, jeżeli kurator nie wywiązuje się ze swoich obowiązków??

Ja to wszystko robiłam, bo prawo mi umożliwia.
Skutecznie to robiłam - w porozumieniu z pedagogiem szkolnym i dyrekcją.

Jeżeli tylko zaniechamy dzialań, bo prościej dać sobie spokój i zamieść pod dywan, to nie wypada potem narzekać, że "takie mamy głupie prawo", "nic nie możemy zrobić", bo w tym państwie jest przyzwolenie, aby silniejszy prześladował słabszego.


Wróć do „Pogaduszki”