edzia pisze:Przekonaj mnie, że gender nie pierze mózgu dzieciom
Edziu, najpierw potrzebujesz odrobine dobrej woli.
Skoro 90% zwolenników, a 100% osób "uwikłanych" instytucjonalnie wyraźnie oświadcza, że w całym tym "gender" nie chodzi o to, o co się tę "ideę" oskarża, to chyba można temu zaufać?
Można też - przy odrobinie dobrej woli - zrozumnieć, że jednostkowe przypadki nie powinny zohydzić całości. W przeciwnym razie fakltycznie tytuł profesora, czy hasła typu patriotyzm byłyby zohydzone.
nie można fyskutować o czymkolwiek, bez przyjęcia okreslonych założeń.
Ja bym przyjął: Gender, czy raczej idea równouprawnienia to jedno i to jest 99% DZIAŁAŃ LUDZKICH.
Oraz pomysły idiotów od zakazów używania zaimków osobowych -to jest góra 1% DZIAŁANIA.
Krytycy i bojownicy krzyczą, że wszystko co sie dzieje to zło, nawet nie rozumiejąc.
To tak jak z krytykowana swego czasu WYSTAWĄ, na kórej pojawił się kontrowersyjny filmik z obmacywania krucyfiksu.
nie ważne były pozostałe 499 eksponatów, ważny był ten jeden.
Czyli wystawę zorganizował diabeł.
Edziu, próbujesz negować coś, czego obraz opierasz na marginalnym i to patologicznym wykorzystaniu hasła przez marginalne, patologiczne grupy.
Poprawność polityczna, którą się organizacje takie jak WHO kierują może "zmuszać" do uznania homoseksualistów za nie chorobę, a jedną z 2 orientacji seksualnych występujących na planecie.
ALE NIE DO ZMIENIANIA TEJŻE ORIENTACJI.
Zastanów się, pomyśl co chcą adwersarze w tej dyskusji powiedzieć, a nie wychodź z założenia, że skoro nie zgadzają się w jakimś stopniu z Tobą, to znaczy, że chcą chłopców w kiecki ubierać.
Tego od osoby tak inteligentnej można oczekiwać.