Tak sobie czytam ten tekst
http://www.perspektywy.pl/index.php?opt ... temid=1007
i zastanawiam się, czy ja żyję w innej rzeczywistości.
"Nierzadko zdarza się, że podczas egzaminu pisemnego dzwoni komuś komórka, a wtedy uczeń udaje, że to nie jego, a komisja łaskawie udaje, że nie słyszy."
Nierzadko??? Czyli często. Czyli statystycznie niektórym z Was coś takiego powinno się przytrafić.
I co? Nic nie zrobiliście z tym? Udawaliście, że nie słyszycie?
Być może moje pytania wydadzą się Wam naiwne, ale w mojej szkole - zarówno dla nauczycieli, jak i dla uczniów - powyższa sytuacja jest tak kuriozalna, że aż trudno mi ją sobie wyobrazić.