Może to tylko w mojej szkole takie rzeczy, ale całe to PO sprowadza się do BHP, opatrunków i wkuwania z książki. To tak średnio użyteczne. Dużo się mówi i promuje WOT, ale dlaczego młodzieży nie przygotowuje się wcześniej do strzelania? Wojskowi instruktorzy nie straciliby pracy, a przecież nikt nie każe placówkom edukacyjnym kupować profesjonalnego sprzętu.
Wszystko o kant
