sama nie wiem jak ja tą maturę zdałam ..
pamiętam ...że awanturowałam się
bo ustne miałam mieć prawie dzień po dniu ....
heh....chyba z obawy żeby wpadki nie było postawili mi 5 z pisemnych
polski - cudny
pisałam i pisałam ....stół komisji zalała woda z pięknego wazonu pełnego bzów ..
historia - stresująca wielce - za nic nie mogłam zdecydować sie na temat
egzaminu z języka nie pamiętam
szczerze mówiąc z tamtego maja bardziej niż matury - pamiętam : polanki w parku obsypane mleczami , tajne wyprawy na poligon, wieczory przegadane na krawężniku przed domem
cudny maj
nie zdarzył mi sie już taki później
.....