Ja też wolę tradycyjne "kredowe" tablice. A piszę bardzo dużo. Fakt, pylenie straszliwe. Po odpowiednich kursach nt. emisji głosu pamiętam zawsze, aby ścierać tablicę wyłącznie MOKRĄ gąbką i ... pić wodę w trakcie lekcji. Nie panoszę się z herbatami, kawami itd. Piję wodę niegazowaną z butelki i dzieciom też pozwalam napić się dwa łyki na lekcji. Uczniowie najczęściej nie korzystają z tej możliwości, a jeśli już - to nie nadużywają.
Kredę kolorową zapewnia nam szkoła.
Mamy też kilka tablic białych. Parę razy na zastępstwi na nich pisałam, lecz bez zachwytów.
Jolly Roger pisze:pod koniec dnia widac, że jestem nauczyciel. marynarki wyświnione, spodnie zapylone, łapy białe. Czy tylko ja taki fleja
Nie martw się, Jolly Roger, każdy tak wygląda, jeśli tylko pisze sporo. Dlatego wolę nie ubierać się do szkoły na czarno
