Zapraszam drodzy nauczyciele do dyskusji na ten temat

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Wiesz... takich sytuacji nie mieliśmy. Jednak chodziło pewnie o to, żeby klasa namówiła sprawcę do przyznania się...przyszlyhistoryk pisze:Kolejnym argumentem na to jest Ingeborgo np. ,,punktowanie całej klasy'' tzn. gdy jeden rozrabia cała klasa równo dostaje ileś minusowych. Pamiętam kiedyś było zamieszanie o napój alkoholowy w naszej szkole i sprawcy nie chcieli się przyznać. Oczywiście cała klasa dostała -10 punktów za to, że nikt się nie przyznał. To trochę smutne, że przez takie działanie komuś np. mi wygasa zachowanie wzorowe.