Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: iluka » 2013-10-01, 18:13

Bardzo trafne porównanie, daughter .
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

jinks
Posty: 226
Rejestracja: 2010-06-26, 12:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka, Informatyka
Lokalizacja: małopolskie

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: jinks » 2013-10-03, 20:09

Ja w ogóle nie rozumiem problemu: u nas tylko przydupasy nie dostają wychowawstwa, reszta niepokornych jest "uszczęśliwiana" tą fuchą, która wiąże się z mnóstwem obowiązków i marnymi pieniędzmi. Kiedyś wyliczyłem, że jako wychowawca zarabiam około 3 zł na rękę za godzinę pracy.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: vuem » 2013-10-04, 06:37

Wychowawstwo to "fucha", którą się karze "niepokornych"?

Mam przeliczać jakie to marne grosze dostaję za to?


...

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: fragola » 2013-10-05, 13:40

vuem pisze:Wychowawstwo to "fucha", którą się karze "niepokornych"?

Mam przeliczać jakie to marne grosze dostaję za to?


...


U nas też jest tak, że wychowawstwo dostają ci, którzy nie mają odwagi sprzeciwić się. Każdy sprzeciw skutkuje odłożoną w czasie karą. Ze szkoły nie ma warunków do telefonowania do rodziców (sekretarkom to przeszkadza, dostaliśmy reprymendę na konferencji) czyli pozostają telefony wieczorami z domu. Lubię moją klasę, ale chętnie dopłaciłabym, żeby nie mieć wychowawstwa. Oczywiście przez papiery.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: iluka » 2013-10-05, 13:46

Oczywiście, na wychowawstwie o wiele łatwiej się potknąć niż na nauczaniu tylko swojego przedmiotu.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: fragola » 2013-10-05, 14:17

iluka pisze:Oczywiście, na wychowawstwie o wiele łatwiej się potknąć niż na nauczaniu tylko swojego przedmiotu.


Pewnie, że to oczywiste, ale wyniki z przedmiotu masz z zewnątrz i przez ten pryzmat oceniają niby. Uczę humanistycznych przedmiotów w szkole technicznej i traktowanie nauczycieli przedmiotów humanistycznych woła tu o pomstę. Zapewnia się innym "wypasione" pracownie, z których nie korzystają (w sensie wyposażenia, które jest do dyspozycji).

koma
Posty: 2552
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: koma » 2013-10-05, 20:26

fragola pisze:wyniki z przedmiotu masz z zewnątrz i przez ten pryzmat oceniają niby.

Aosochoziiii?? :wink: :lol: :lol:

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: fragola » 2013-10-05, 20:41

koma pisze:
fragola pisze:wyniki z przedmiotu masz z zewnątrz i przez ten pryzmat oceniają niby.

Aosochoziiii?? :wink: :lol: :lol:


Chodzi o to, że z przedmiotu masz na egzaminie procenty i ucznia ocenia się "bezosobowo" i potem wyniki można porównać, zmierzyć. Wychowawca może trafić na różny "zestaw" ludzi w klasie. U mnie w szkole liczy się bardziej ten wynik procentowy na maturze niż to, że paru uczniów wychowawca wyprowadził "na ludzi".

koma
Posty: 2552
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: koma » 2013-10-05, 21:19

fragola pisze:Pewnie, że to oczywiste, ale wyniki z przedmiotu masz z zewnątrz i przez ten pryzmat oceniają niby.
fragola pisze:Chodzi o to, że z przedmiotu masz na egzaminie procenty i ucznia ocenia się "bezosobowo" i potem wyniki można porównać, zmierzyć.

Fragola, podobno jesteś polonistką, ale piszesz tak, że trudno zrozumieć, o co chodzi. :P

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: vuem » 2013-10-05, 21:58

fragola pisze:U nas też jest tak, że wychowawstwo dostają ci, którzy nie mają odwagi sprzeciwić się. Każdy sprzeciw skutkuje odłożoną w czasie karą. Ze szkoły nie ma warunków do telefonowania do rodziców (sekretarkom to przeszkadza, dostaliśmy reprymendę na konferencji) czyli pozostają telefony wieczorami z domu. Lubię moją klasę, ale chętnie dopłaciłabym, żeby nie mieć wychowawstwa. Oczywiście przez papiery.


Reprymendę od kogo? Od dyrekcji? To trzeba tą głupotę napiętnować. Poproś o stworzenie odpowiednich warunków do kontaktowania się z rodzicami, do czego Cię wychowawstwo zobowiązuje.
Jeśli dyrektor tego nie rozumie, to jest głupkiem ... ale to nie udowadnia, że wychowawstwo jest "karą za grzechy", ale tylko tyle, że masz głupiego dyrektora.

U Ciebie wychowawstwo dostają ci, co nie potrafią się sprzeciwić.
Ale czemu się sprzeciwiają?
Z powodu tych telefonów tylko? ;)

Oddałabyś wychowawstwo z chęcią ... przez papiery. A jakie papiery? Możesz wymienić?

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: iluka » 2013-10-05, 22:03

Słuchajcie, ale założyciel wątku stracił już chyba zainteresowanie tematem /30.09 ostatni wpis/, a my tu gadu gadu...
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Peonia
Posty: 620
Rejestracja: 2011-09-23, 16:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: Peonia » 2013-10-05, 22:22

Vuem - nie wiesz jakie papiery? Dziennik, arkusze ocen, zebrania i z nich sprawozdania. Sprawozdania półroczne i końcoworoczne na radę klasyfikacyjną. Programy i plany wychowawcze. Teczka pomocy PPP a w niej KIPU i ta cała reszta formalności, teczka wychowawcy, a w niej listy zgody rodziców na coś np. u mnie na mleko, na zjadanie owoców i warzyw, listy podpisane, ze rodzice zapoznali się z dokumentami szkolnymi, że zgadzają się na ubezpieczenie, oświadczenia rodziców, usprawiedliwienia itp.. Teraz mierzyliśmy wzrost dzieci (znów lista wklejona do dziennika), nie wspomnę już o odkręcaniu i dokręcaniu nóg do stolików i krzeseł. To tylko namiastka, która mi tak szybko wpadła do głowy. W efekcie stały kołowrót dla nauczyciela, przez 10 miesięcy w roku. A osoba bez wychowawstwa ma spokojną głowę.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: vuem » 2013-10-05, 22:42

Peonia pisze:Vuem - nie wiesz jakie papiery?


Dziennik zajmuje w sumie może 2 godziny roboty w roku.

Arkusze ocen godzinę, oczywiście raz w roku.

Sprawozdania? To co sie przedstawia na radzie zajmuje mi 15 minut.

Programu wychowawczego przecież nie pisze jedna osoba i nie co roku. Plan ... Chryste, a ileż to roboty... no chyba, że rozpisujesz dodatkowo konspekty wg wzorca: "7 minuta lekcji wychowawczej wychowawca zadaje pytanie ....., a uczeń odpowiada ....."

Co do KIPU, toż właśnie od tego się odchodzi ;)
Ale jak dotąd czas potrzebny na dopilnowanie, by nauczyciele uczący mojego wychowanka wpisali to co trzeba zajmuje około godziny w ciągu roku. Moja twórczość dodatkowa godzinę. O wpinaniu orzeczeń nie wspomnę, bo wstyd wyliczać czas na to potrzebny.

Zebranie podpisanych druczków od rodziców (mleko, wycieczki - choć te przecież zbieramy na bieżąco - itp. oraz umieszczenie ich w teczce wychowawcy to jakieś 15 minut - RAZ DO ROKU.

... no nie chce mi się komentować tych wszystkich syzyfowych prac, które ZAJMUJĄ PONAD 40 GODZIN TYGODNIOWO, OCZYWIŚCIE PRZEZ CAŁY ROK ;)

Peonia pisze:To tylko namiastka, która mi tak szybko wpadła do głowy.


Farmazony pleciesz, nic innego już nie wymyślisz i tyle ;)


Peonia pisze:W efekcie stały kołowrót dla nauczyciela, przez 10 miesięcy w roku.


Stały kołowrót?
A może po prostu brakuje Ci polotu i umiejętności radzenia sobie z prostymi zadaniami? ;)

Peonia pisze:A osoba bez wychowawstwa ma spokojną głowę.


Jeśli nie widzisz plusów, jeśli nie czujesz chęci takiej pracy i nie potrafisz czerpać z niej przyjemności, to leć z podaniem do Biedronki. ... albo nie, bo tam raporty kasowe trzeba robić.
Stróż na parkingu wiele ponad normę się nie napracuje.

nie znam Cie Peonio, ale spotykam ludzi, dla których wszystko jest trudne, wszystko wykańcza, malkontenctwo totalne. Piszesz jakbyś do nich należała.
Najlepiej byłoby na jakiejś rencinie, co?

No bo w każdej pracy jest jakaś biurokracja, jakieś dodatkowe obowiązki itd.

Trzeba się nauczyć w życiu radzić ... albo dziabnąć nogę w kolanie i spokój. :wink:


Dajcie ludzie spokój, w łeb trza się puknąć i przestać być taką lebiegą, bo czytając to forum, to mam wrażenie, że nauczyciele w Polsce to jedno najlepiej potrafią: NARZEKAĆ I UŻALAĆ SIĘ NAD SOBĄ.
A potem żal wielki, bo szacunku nie mamy. No ale skąd mamy mieć, skoro tysiące ludzi mają gorzej, mają cięższą pracę i więcej obowiązków nieraz za mniejsze pieniądze, a tu ciągły lament

Kasy mało, pracy za dużo, kółko dodatkowe dyrektor każe mi prowadzić i tak w koło Macieju.

Spadam, by sobie humorku nie psuć. :mrgreen:

Wasze zdrowie wypiję. 8)

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: fragola » 2013-10-05, 22:42

koma pisze:
fragola pisze:Pewnie, że to oczywiste, ale wyniki z przedmiotu masz z zewnątrz i przez ten pryzmat oceniają niby.
fragola pisze:Chodzi o to, że z przedmiotu masz na egzaminie procenty i ucznia ocenia się "bezosobowo" i potem wyniki można porównać, zmierzyć.

Fragola, podobno jesteś polonistką, ale piszesz tak, że trudno zrozumieć, o co chodzi. :P


Tak się czasem zdarza u polonistów:) Nie przejmuj się.

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Wychowawstwo - czy dyrektor może zabrać nie informując

Postautor: fragola » 2013-10-05, 22:53

vuem pisze:
Peonia pisze:Vuem - nie wiesz jakie papiery?


Dziennik zajmuje w sumie może 2 godziny roboty w roku.

Jak liczysz frekwencję za każdy miesiąc, dla każdego ucznia??? Ja w tym roku tego nie robiłam, bo jest wrzesień, ale samo uzupełnienie danych uczniów z adresami itp zajęło mi tyle. A wpisanie rozkładu na 38 tygodni? u mnie dziennik to jest 4 godziny miesięcznie. wyliczenie frekwencji klasy, każdego ucznia, zestawienie zbiorcze i indywidualne.


Arkusze ocen godzinę, oczywiście raz w roku.

Wpisanie ręcznie nazw 19 przedmiotów (w tym niektórych długich czyli trzeba się skupić przy pisaniu, żeby zmieścić się w rubryce) do arkusza dla 30 uczniów plus oceny to schodzi o wiele dłużej,nie licząc wpisania danych na pierwszej stronie. U mnie w ubiegłym roku 10 godzin.

Sprawozdania? To co sie przedstawia na radzie zajmuje mi 15 minut.

A skąd te sprawozdania? Musisz mieć dane.

Programu wychowawczego przecież nie pisze jedna osoba i nie co roku. Plan ... Chryste, a ileż to roboty... no chyba, że rozpisujesz dodatkowo konspekty wg wzorca: "7 minuta lekcji wychowawczej wychowawca zadaje pytanie ....., a uczeń odpowiada ....."

Co do KIPU, toż właśnie od tego się odchodzi ;)
Ale jak dotąd czas potrzebny na dopilnowanie, by nauczyciele uczący mojego wychowanka wpisali to co trzeba zajmuje około godziny w ciągu roku. Moja twórczość dodatkowa godzinę. O wpinaniu orzeczeń nie wspomnę, bo wstyd wyliczać czas na to potrzebny.

Zebranie podpisanych druczków od rodziców (mleko, wycieczki - choć te przecież zbieramy na bieżąco - itp. oraz umieszczenie ich w teczce wychowawcy to jakieś 15 minut - RAZ DO ROKU.

... no nie chce mi się komentować tych wszystkich syzyfowych prac, które ZAJMUJĄ PONAD 40 GODZIN TYGODNIOWO, OCZYWIŚCIE PRZEZ CAŁY ROK ;)

Peonia pisze:To tylko namiastka, która mi tak szybko wpadła do głowy.


Farmazony pleciesz, nic innego już nie wymyślisz i tyle ;)


Peonia pisze:W efekcie stały kołowrót dla nauczyciela, przez 10 miesięcy w roku.


Stały kołowrót?
A może po prostu brakuje Ci polotu i umiejętności radzenia sobie z prostymi zadaniami? ;)

Peonia pisze:A osoba bez wychowawstwa ma spokojną głowę.


Jeśli nie widzisz plusów, jeśli nie czujesz chęci takiej pracy i nie potrafisz czerpać z niej przyjemności, to leć z podaniem do Biedronki. ... albo nie, bo tam raporty kasowe trzeba robić.
Stróż na parkingu wiele ponad normę się nie napracuje.

nie znam Cie Peonio, ale spotykam ludzi, dla których wszystko jest trudne, wszystko wykańcza, malkontenctwo totalne. Piszesz jakbyś do nich należała.
Najlepiej byłoby na jakiejś rencinie, co?

No bo w każdej pracy jest jakaś biurokracja, jakieś dodatkowe obowiązki itd.

Trzeba się nauczyć w życiu radzić ... albo dziabnąć nogę w kolanie i spokój. :wink:


Dajcie ludzie spokój, w łeb trza się puknąć i przestać być taką lebiegą, bo czytając to forum, to mam wrażenie, że nauczyciele w Polsce to jedno najlepiej potrafią: NARZEKAĆ I UŻALAĆ SIĘ NAD SOBĄ.
A potem żal wielki, bo szacunku nie mamy. No ale skąd mamy mieć, skoro tysiące ludzi mają gorzej, mają cięższą pracę i więcej obowiązków nieraz za mniejsze pieniądze, a tu ciągły lament

Kasy mało, pracy za dużo, kółko dodatkowe dyrektor każe mi prowadzić i tak w koło Macieju.

Spadam, by sobie humorku nie psuć. :mrgreen:

Wasze zdrowie wypiję. 8)


Wróć do „Prawo oświatowe”