Więcej godzin historii

[Bartosz2104]

Lata 60 XX wieku są już historią, więc to kolejny argument na to, że w szkole jest jej za mało. Skąd dzieci czy młodzież mają się dowiedzieć o poprawie warunków życia we wspomnianym okresie, jak nie z historii właśnie. Wiem, że mówisz o podręczniku obowiazkowym w latach 60 XX w., ale pisali tę propagandę w odniesieniu do wczesniejszego okresu, a więc znow historia!

Żołnierzy Wyklętych należy wspominać, przez lata byli torturowani i ginęli w stalinowskich meczarniach, np. 17 - letnia Inka, komu tak młoda osoba zawinila, czy Nil? Zgadza się wśród bohaterów byly kanalie, tak samo jak wśród stalinowcow osoby o ludzkich zachowaniach... I gdzie o tym mówić, jak nie na historii... to kolejny powód do zwiekszenia godzin z tego przedmiotu

Halalya, a czego uczysz?

[qjaf]

A ci wszyscy żołnierze przeklęci, co teraz robią z nich bohaterów?

Tak, tak, to rzeczywiscie byli mordercy. Teraz juz wiem.

[qjaf]

Żołnierzy Wyklętych należy wspominać, przez lata byli torturowani i ginęli w stalinowskich meczarniach, np. 17 - letnia Inka, komu tak młoda osoba zawinila, czy Nil?

Zrozum, ze to dla niektorych sa "nacjonalistyczne podniety"

[Bartosz2104]

Żołnierzy Wyklętych należy wspominać, przez lata byli torturowani i ginęli w stalinowskich meczarniach, np. 17 - letnia Inka, komu tak młoda osoba zawinila, czy Nil?

Zrozum, ze to dla niektorych sa "nacjonalistyczne podniety"

Ile ludzi tyle zdań, tylko nie rozumiem jednego, dlaczego wszyscy tak uczepili się tej historii? I wypisują różne niemądre rzeczy... Doszukują się w niektórych sprawach nie wiadomo czego... Upychają wszystkich do jednego worka... I żyją stereotypami...

[qjaf]

Ile ludzi tyle zdań, tylko nie rozumiem jednego, dlaczego wszyscy tak uczepili się tej historii? I wypisują różne niemądre rzeczy... Doszukują się w niektórych sprawach nie wiadomo czego... Upychają wszystkich do jednego worka... I żyją stereotypami...

Jesli ktos jest zaangazowany politycznie lub ideologicznie to nic dziwnego, ze pewna "wersja" historii bedzie dla niego nie do przyjecia.
Gdzie podzialy sie jakies elementarne poczucie przyzwoitosci, rownowagi, wywazenia? Moge nie cierpiec takiego czy owego przedmiotu, ale dlaczego od razu usuwac ze szkoly? Najbardziej bawia, ale jednoczesnie zenuja, sytuacje w ktorych historie automatycznie wiaze sie z biezaca polityka. I stad mamy takie soczyste okreslenia jak "nacjonalistyczne podniety" albo wprost przeciwnie - "lewackie zapedy". Boki zrywac

[haLayla]

A ci wszyscy żołnierze przeklęci, co teraz robią z nich bohaterów?

Tak, tak, to rzeczywiscie byli mordercy. Teraz juz wiem.

Wiesz, jak się kończy wojna, to nie należy bawić się w partyzantów i biegać po lesie, tylko zakasać rękawy do roboty i zabrać się za podnoszenie kraju z gruzów.

[qjaf]

Wiesz, jak się kończy wojna, to nie należy bawić się w partyzantów i biegać po lesie, tylko zakasać rękawy do roboty i zabrać się za podnoszenie kraju z gruzów.

No tak, chociaz niektorzy sie ujawnili i poszli do kicia. Ale to sa szczegoly.

[haLayla]

Wiesz, jak się kończy wojna, to nie należy bawić się w partyzantów i biegać po lesie, tylko zakasać rękawy do roboty i zabrać się za podnoszenie kraju z gruzów.

No tak, chociaz niektorzy sie ujawnili i poszli do kicia. Ale to sa szczegoly.

Jak ktoś miał krew na rękach, to poszedł do kicia. Wielu ludzi działających w konspiracji się ujawniało i co? Pozwolono im normalnie żyć, pracować, zakładać rodziny i kształcić dzieci.

[qjaf]

Jak ktoś miał krew na rękach, to poszedł do kicia. Wielu ludzi działających w konspiracji się ujawniało i co? Pozwolono im normalnie żyć, pracować, zakładać rodziny i kształcić dzieci.

"Większość z ujawnionych wówczas (1947) żołnierzy została niedługo potem aresztowana lub zmuszona do ponownej konspiracji".
Tych "bandytow" to byla garstka w skali dziesiatek tysiecy ludzi i to lekko liczac. Podziemie nie utrzymaloby sie tak dlugo bez realnego poparcia spoleczenstwa.
Jak ktos byl szycha i tak mial przekichane. General Nil wrocil do kraju, nie angazowal sie wprost w konspiracje i co? Smierc.

Punkt widzenia zalezy od punktu sedzenia, ale pewnych faktow nie da sie wymazac.

[haLayla]

Poparcie było tak olbrzymie, że gdy na jednego z "żołnierzy" przeklętych wywrócił się traktor, to cała wieś odetchnęła z ulgą. Nawet MO zamiotło sprawę pod dywan. Oczywiście owi "żołnierze" mieli wsparcie u lokalnej ludności. Broń palna świetnie ich przekonywała, żeby oddać świniaka albo wieprzka.

[qjaf]

Podaj jeszcze ktory z historykow tak twierdzi? Bo na razie to sa pojedyncze, niezweryfikowane relacje. Jaka byla tego skala? W kazdym razie gdyby przyjac to podejscie to by oznaczalo, ze kilkadziesiat lat badan nalezy wrzucic do kosza. Mnie interesuja fakty, a takze ich analiza w odpowiednim kontekscie. O tzw. bandach lesnych to sie uczylem w poprzednim systemie i z tego za przeproszeniem wyroslem.

[Bartosz2104]

Podaj jeszcze ktory z historykow tak twierdzi? Bo na razie to sa pojedyncze, niezweryfikowane relacje. Jaka byla tego skala? W kazdym razie gdyby przyjac to podejscie to by oznaczalo, ze kilkadziesiat lat badan nalezy wrzucic do kosza. Mnie interesuja fakty, a takze ich analiza w odpowiednim kontekscie. O tzw. bandach lesnych to sie uczylem w poprzednim systemie i z tego za przeproszeniem wyroslem.

Przedmówczyni zapewne opiera się na oral history - tylko żeby ją zweryfikować trzeba posiadać przynajmniej podstawową wiedzę na temat epoki, o której chce się dyskutować, bez minimalnych podstaw na temat konkretnego zagadnienia można mówić tylko ogólnikowo i z tego nic nie wynika...

Gdyby poniższa relacja:

Poparcie było tak olbrzymie, że gdy na jednego z "żołnierzy" przeklętych wywrócił się traktor, to cała wieś odetchnęła z ulgą. Nawet MO zamiotło sprawę pod dywan. Oczywiście owi "żołnierze" mieli wsparcie u lokalnej ludności. Broń palna świetnie ich przekonywała, żeby oddać świniaka albo wieprzka.

nadawała się do jakiejkolwiek analizy to musiałaby zawierać przynajmniej informacje takie jak: dane żołnierza, miejsce i czas, w którym się to wydarzyło...

Historia to konkret, a nie gdybanie!

[qjaf]

W historii kluczowe jest zrozumienie 2 pojec - "skali" i "proporcji". Bez tego mozna dojsc do absurdalnych wnioskow. Krzywdzacych ogol.

[nixon]

Nawet jeśli nie bedzie wiecej godzin historii to na religii przerobi się ,,prawdę o Smoleńsku"

[haLayla]

Podaj jeszcze ktory z historykow tak twierdzi? Bo na razie to sa pojedyncze, niezweryfikowane relacje. Jaka byla tego skala? W kazdym razie gdyby przyjac to podejscie to by oznaczalo, ze kilkadziesiat lat badan nalezy wrzucic do kosza. Mnie interesuja fakty, a takze ich analiza w odpowiednim kontekscie. O tzw. bandach lesnych to sie uczylem w poprzednim systemie i z tego za przeproszeniem wyroslem.

Przedmówczyni zapewne opiera się na oral history

Lepsze to, niż oparcie się o anal history