Najpierw
offtopkoma pisze:z tej międzywojennej ciemnoty wyprowadzić.
Wyprowadzili chyba, co??
[/quote]
Na czym polegala ta miedzywojenna ciemnota? Czy na tym, ze sukcesywnie zmniejszano poziom analfabetyzmu, a komunisci przywlaszczyli sobie zasluge alfabetyzacji spoleczenstwa? W 21` poziom analfabetyzmu - 33%, w 39` - ok. 15 %. W latach 60. w PRL - ok. 3%, tak nawiasem mowiac. Warto dodac, ze poziom alfabetyzacji Polski wowczas (miedzywojnie) byl wyzszy niz Wloch czy Hiszpanii, a we Francji ledwie 10% wyzszy.
Jak zauwazano "wydatki na oświatę do czasów wielkiego kryzysu ciągle rosły i w 1928 roku wynosiły ponad 15 procent budżetu państwa, co stawiało ją w czołówce krajów" Nalezy podkreslic, ze liczba uczniow i szkol zawodowych rosla lawinowo, jak zauwazyl prof. Odziemkowski. Od 1918-1928 mielismy 10 razy wiecej tego typu szkol. A uczniow w tych szkolach bylo wiecej niz w Anglii. Nie jestem w stanie wyjasnic czemu, ale to chyba jednak swiadczy o pewnym kierunku w edukacji mlodego pokolenia.
Warto sprawdzic jaki "spadek" otrzymalismy po wielkiej wojnie i zaborczej polityce w 1918 r., a de facto 1920/21, bo przeciez wojna dalej trwala...
Nigdzie nie gloryfikowalem II RP, ale przytoczylem mniej znane fakty:)
MeritumNie wiem czy do sukcesu Dudy potrzebna byla "tega glowa". Wiadomo natomiast, ze wystarczyl mlody polityk z prezencja i przyzwoitym sposobem wypowiadania sie, aby wujo Bronek odszedl w zapomnienie. To chyba swiadczy o poprzednikach, ze diabel z pudelka zdystansowal rozpoznawalnego polityka od 2 dekad. Oczywiscie polityka poniekad przeniosla sie do Internetu, a tam kroluje inny poziom, ale tez swoboda dyskusji. Daleka od nurtu (scieku) medialnego - pewnych rzeczy nie da sie juz cofnac
Szli z haslem likwidacji gimnazjow - likwiduja. Inna sprawa jest to, ze robia to w
ordynarny sposobPogloski o przedwczesnej smierci Dudy sa stanowczo przesadzone. W I 2015` Komorowski w cuglach prowadzil w wyscigu o fotel prezydencki, doslownie pare miesiecy pozniej proporcje znaczaco sie odwrocily. Od razu kojarzy mi sie przypadek L. Kaczynskiego, ktory mial male poparcie w 2010 r., mniej wiecej na pol roku przed wyborami. Wszystko tez moglo sie wydarzyc
