Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
progowsky pisze:Porozmawiam z nim jeszcze raz ale nie wydaje mi sie zebym wywierał na nim presje. Kuba ma 2 najlepszych kolegów którzy mieszkają na tym samym osiedlu, jeden nawet w tym samym bloku co my, więc i tak sie widują po szkole. Zreszta to jest dosyć otwarte i komunikatywne dziecko, nie jakieś wystraszone, znajdzie nowych kolegów, o to sie nie martwie. Żona miała te same wątpliwości ale tez sie przekonała. A jak stwierdzi ze będzie lekarzem to tez OK ale jak jednak będzie chciał programować to miałbym wyrzuty sumienia że go z tym nie zaznajomiłem
progowsky pisze:Dziękuje za wszystkie odpowiedzi. Ja oczywiście poświęcam synowi czas ale nie mam odpowiedniego wykształcenia więc to oczywiste że to nie to samo. Podstawa programowa podstawą ale podejście nauczycieli różni sie bardzo i ma wpływ na to co uczniowie umieją. Teraz syn uczy sie jeszcze niemieckiego wiec zakładam że chciałby to kontynuować skoro ma już podstawy, będzie mu łatwiej. Podchodził też do jednego konkursu z informatyki ale jak przygotowuje sie właściwie sam, troche pomagam mu ja, to niestety nie udało sie osiągnąć takich rezultatów jak mógłby gdyby pomagał mu dobry nauczyciel. Jeszcze centrum miasta, tego sie nie spodziewałem, byłoby bardzo wygodnie. Syn 2 razy w tygodniu jeździ do centrum na treningi więc też by to była jakaś oszczędność czasu. A prosze mi powiedzieć jak wyglądają koszty w takiej prywatnej szkole. Póki co mielismy stycznośc tylko z państwowymi. Może to był własnie błąd.