
Siedzę od rana i myślę, jak by tu skłonić moich "gieniuszy" do utrwalania materiału na bieżąco...
Uczę m.in. pierwszą klasę licealną, a więc obowiązuje już ich matura z matematyki. W szkole, w której pracuję, preferuje się próbne sprawdziany nabytej umiejętności mniej więcej co pól roku. No i tak sobie pomyślałam... przecież wiadomo, że to, co było omawiane gdzieś tam na początku roku, po pewnym czasie, nie trenowane, umyka. Postanowiłam więc, że co jakiś czas.. raz na miesiąc, może częściej.. będę przynosić im zestawy powtórzeniowe, z zadaniami wybiórczo z całego zrealizowanego materiału.. będą mieli określony czas na zrobienie i oddanie mi gotowych rozwiązań... oni będą systematycznie powtarzali, ja będę miała porównanie, z czym jest jeszcze ewentualnie problem...
samemu ciężko zmusić się do takiej pracy, a jak będzie to narzucone przeze mnie... to potem będzie im łatwiej przygotować się do matury..
co o tym myślicie??
Może macie jakieś inne sprawdzone sposoby na sprawdzanie nabytych do tej pory umiejętności??
pozdrawiam, Sylwia