Jestem ciekawy czy w waszych szkołach są zatrudniani nauczyciele ze Wschodu.
Spotkałem się już z kilkoma takimi osobami i mam bardzo zła opinię na temat ich pracy.
Są to zazwyczaj osoby bardzo leniwe, łamiące regulamin pracy i wykorzystujące fakt ze panuje deficut nauczycieli języków obcych w naszym kraju, dlatego mają takie podejscie do pracy.
U nas pracuje pani - Ukrainka, która nie uczestniczy w Radach, wywiadówkach , szkolnych dyskotekach itd. Powiedziała, że nie ma takiego obowiązku i pomimo uwag ze strony dyrekcji nadal robi co chce.
Absolutnie nie uczestniczy w niczym oprócz tego, ze przychodzi odbębnić lekcje. Które prowadzi przy pomocy magnetofonu, bo sama nie potrafi dobrze i poprawnie mowić po angielsku.
Winię za to rząd, który nie interesuje się tym , dla niech nieważne jest kto uczy Polaków. Nauczycieli wynagradza się byle jak stąd te patologie.
Dyrektorka ma związane ręce bo nie ma kogo zatrudnić wielu anglistów woli iśc do firmy gdzie zaorobią dużo więcej niż w szkole.