
Wiem , że "porażka jest sierotą , a sukces ma wielu ojców" i dlatego powyższe motto.
Rodzice szanują wychowawcę , gdy ma on rozeznanie w zakresie :
[1] zawinionego działania ucznia lub grupy (bezmyślne , albo złośliwie zaplanowane),
== z przewodnikiem , wodzirejem ,
== bez wewnętrznej organizacji ;
[2] zawinione zachowaniem nauczyciela (potrzebny takt i umiar),
[3] posiada rozeznanie (dobrze rozumiane - nie podszepty , nie donosy,nie skarżenie) o życiu klasy w czasie pobytu w placówce.
Nagradza tak życzliwie , jak życzliwie karci :
(a) jawnie i po rozpoznaniu , i obiektywnie ,
(b) stopniując wysokość "zadośćuczynienia" , uzasadniając decyzję ;
Chroni w zespole klasowym jednostki :
(a) mało odporne na stres ,
(b) nie potrafiące nadążać w procesie przyswajania wiedzy (np.: organizuje -dyskretnie!!!-pomoc koleżeńską),
(c) z róznych względów nie w pełni akceptowane przez zespół klasowy :
=== każdy ma wady ,
===każdy posiada zalety .
Wychowawca objawia MISTRZOSTWO w taktownym interweniowaniu , w naświetlaniu różnorodności : i charakterów , i temperamentów , i uzdolnień .
Tyle wstępu do istotnego problemu wychowawczego .
Problem jest godny rozmowy i wielowątkowości.
Piotr.