Krg, co Ty tutaj opowiadasz... Diagnoza "dysleksja" nie robi z ucznia automatycznie takiego, co chce się uczyć, ale mu z różnych powodów nie wychodzi. Są tacy (mam przypadek uczennicy, która ma bardzo głęboką dysleksję i pisanie czegokolwiek w języku polskim sprawia jej ogromną trudność, nie mówiąc już o języku obcym.. a mimo wszystko wkłada tyle pracy i tyle chęci, że ma w pełni zasłużoną czwórkę), są jednak i zupełni leserzy, którym się wydaje, że papier ich chroni. I co - dziecko będzie miało papiery na dysleksję, więc choć nie będzie robić NIC na lekcji, pracy domowej nie zobaczysz żadnej, w dodatku będzie przeszkadzać i pokazywać, że ma naukę w głębokim poważaniu, postawisz takiemu delikwentowi 2, bo przecież dysleksja? Nie powielaj takiego myślenia, bo możesz zrobić komuś kuku.
Ocena jest jawna, zatem uczeń musi wiedzieć, że coś dostał i co takiego dostał. Do wystawienia oceny jednak nie jest niezbędna jego obecność. Wyobraź sobie, że uczeń jest chory, nie pojawia się do końca roku - i co, nie wystawisz mu oceny, bo go nie ma?
O wypraszaniu z klasy nie będę się rozpisywać, bo już niejednokrotnie temat był wałkowany.
Oceny przewidywane wystawiasz na długo przed właściwym wystawieniem ocen. I są one jedynie <b>przewidywane</>, mogą więc ulec zmianie. Jeżeli uczniowi w momencie przewidywania wypadała słaba dwójka a po tym czasie złapie jeszcze parę jedynek to co, nie możesz wystawić jedynki? Jeżeli tak by to funkcjonowało to de facto nie można w ogóle postawić nikomu niższej oceny, niż się przewidywało, no bo jak to, ja miałam przewidywane 3, Jaś miał przewidywane 2, oboje sobie odpuściliśmy naukę, ja zostaję ukarana obniżeniem oceny do 2 a on nadal będzie miał 2 bez konsekwencji? Gdzie tu sprawiedliwość?
Z podręcznikami bzdura wierutna. Realizuje się podstawę programową i wybrany program, nie podręcznik. Jeżeli nauczyciel ma ochotę zrealizować ten program wyłącznie na podstawie materiałów własnych, nic nie stoi na przeszkodzie. Podręczniki natomiast nie są wybierane przez szkołę. Co to jest "szkoła"? Budynek wybiera, czy dyrektor? A może uczniowie?

Wybierają nauczyciele, zazwyczaj w ramach zespołu przedmiotowego - konsultują się, naradzają i wybierają jeden wspólnie. Bywa, że piszą również uzasadnienie wyboru.