Postautor: profe86 » 2012-08-28, 21:19
Juz po!!!:) uff, i ja dołączyłam do grona "zakontraktowanych"!
Kwiaty były - wspólny duży bukiet ode mnie i drugiego stażysty dla dyrektora. Oprócz tego słodkie upominki dla całej trójki ode mnie (dla dyrektora, opiekunki i przewodniczącej mojej komisji przedmiotowej) czekoladki i ładnie zapakowane torebki kolumbijskiej kawy smakowej (w związku z tym moim hiszpańskim;p) Dla opiekunki dołączyłam jeszcze gustowną (mam nadzieję..) filiżankę:)
A co do samej rozmowy (bo przecież to najważniejsze!) poszła bez większego bólu - najpierw moje sprawozdanie, dodatkowe pytania dyrektora
- jakie są najwżniejsze szkolne dokumenty, czy program wychowawczy i program profilaktyki to samodzielne dokumenty czy kompatybilne ze statutem - odpowiedziałam, że to drugie,
-jakie poznałam regulaminy,
- co znaczy, że wspomniałam w planie rozwoju "zapoznanie się ze szkolną bazą", czym jest szkolna baza
Później przeszliśmy do 3 pytań od członków komisji:
- jak motywuje uczniów do nauki j. hiszp
- jakie były moje zadania w szkolnych komisjach (działałam w językowej i profilaktyki)
- czy wystąpiły problemy wychowawcze i jak sobie z nimi radziłam
Później jeszcze na koniec dyrektor spytał co mi dał staż i czy gdybym mogła, co bym zmieniła
W sumie sporo tego było, siedziałam tam ze 40 min ale wszystko mijało w przyjemnej, życzliwej atmosferze i na każde pytanie coś powiedziałam. Na pewno były jakieś głupoty wynikające z mojego stresu, ale ogólnie chyba źle nie było. Czuję wielką ulgę!:)