Mało aktywna klasa

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Mało aktywna klasa

Postautor: edzia » 2009-02-12, 13:40

Zdarza się mi, że podczas lekcji uczniowie są mało aktywni, nie chcą dyskutować, zabierać głosu, odzywać się na lekcjach, szczególnie na godzinach wychowawczych, bo na lekcjach przedmiotowych to może i dobrze. :wink: Brak własnego zdania, lenistwo? Sama nie wiem.
Podpowiedzcie, jak „rozgadać” mało aktywną klasę. Jak sprawić, żeby zechcieli się zabierać głos podczas różnych dyskusji na "życiowe" tematy? Jak przestawić ich z biernego „odbioru” lekcji na aktywne uczestnictwo? Oczywiście zakładam, że tematyka powinna być dla nich ciekawa, a jednocześnie nie za trudna.

I przy okazji – jak uniknąć zmonopolizowania dyskusji przez paru, a czasem jednego ucznia?

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mało aktywna klasa

Postautor: Andulencja » 2009-02-12, 15:59

Tacy uczniowie muszą mieć podane zadanie do realizacji, określony czas na wykonanie, ja czasem wprowadzam także nagrody :D .Najlepiej czują się rozwiązując zadania w 3-4 osobowych grupach (mają poczucie, że skryją się za kolegą, a jest ich za mało, żeby rozrabiać. A tematy? Poszukaj przykładowych scenariuszy, przerób na potrzeby klasy. Mogę podać przykład: moja klasa, 3gimnazjum. Ławki pod ścianami. Stają w kole. Proszę, aby weszli do środka osoby którzy...(i jest pole do popisu) ... mają 2 braci /dużo SMS-ują /słuchają techno / kochają serial..., itp. Uświadamia im to, jak dużo mają wspólnego. Pomaga mi to też podzielić ich na grupy. Siadają gdzie chcą, dostają po jednym liście z gazet (oczywiście ja je wyszukuję - może to być list ucznia, rodzica, nauczyciela) i ich zadanie polega na napisaniu odpowiedzi na ten list. Mają 10 minut. Przygotowuję ławkę z krzesełkami na środku klasy. Po 10 minutach zaczynamy kolegium redakcyjne: ja czytam list, grupa swoją odpowiedź. Reszta siedzi dookoła i decyduje, czy to nadaje się do druku, czy i co należy poprawić. I tak każda grupa.
Taką lekcję przeprowadziłam i dzieciaki były zadowolone i aktywne. Jeśli odpowiedzi były wulgarne (nie było przekleństw) to sami uczniowie zgłaszali protest, że tak nie można, że trzeba poprawić. Ci, których odpowiedź najbardziej podobała się uczniom dostali po lizaku i oklaski.
U mnie często na godz.wych jest głośno (zdarza się, że zajrzy dyrektor), ale dzieciaki to lubią. :D

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Mało aktywna klasa

Postautor: malgala » 2009-02-12, 17:52

W tym roku moim dzieciaczkom też na początku trochę się nie chciało angażować na godzinach wychowawczych. I gimnazjum.
Zaplanowałam cykl godzin wychowawczych poświęconych prezentacji ich zainteresowań. Dobierali się w grupy i każda grupa przygotowywała swoją prezentację. Pierwsi odważyli się chłopcy. Mam w klasie 4 zapalonych piłkarzy. Oczywiście przygotowali temat o piłce nożnej. Były plakaty ich ukochanych drużyn, wykresy wyników rozgrywek, informacje o zawodnikach. Zainteresowanie pozostałych uczniów ogromne.
Kolejne grupy prezentowały modę młodzieżową, film, muzykę, modelarstwo. Przeszli sami siebie. Poza ciekawymi materiałami, które zaprezentowali klasie, były również konkursy, pokaz mody, degustacja własnych wypieków.

Teraz nie mam żadnych problemów z ich aktywnością na godzinach wychowawczych.
Ostatnio przegadali całą godzinę na temat skąd zdobyć fundusze na klasową wycieczkę. Plan już jest i to całkiem realny.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Mało aktywna klasa

Postautor: edzia » 2009-02-12, 18:06

Andulencja pisze:Tacy uczniowie muszą mieć podane zadanie do realizacji, określony czas na wykonanie, ja czasem wprowadzam także nagrody .Najlepiej czują się rozwiązując zadania w 3-4 osobowych grupach (mają poczucie, że skryją się za kolegą, a jest ich za mało, żeby rozrabiać.
Chodziło mi nie o zadania do wykonania, ale o zwykłą rozmowę, dyskusję, wyrażanie swojej opinii na jakiś temat, nawet posprzeczanie się (w kulturalny sposób). Oczywiście mam przykładowe scenariusze. Jednak one sprawy nie załatwią, jeśli brak chęci brania udziału w dyskusji u młodzieży.

Pewnym rozwiązaniem jest oczywiście podział na dwie grupy, z których jedna przygotowuje argumenty „za”, a druga „przeciw”. Jednak od młodzieży ponadgimnazjalnej oczekuję raczej wyrażania własnego zdania, zastanawiania się nad rozwiązaniem jakiejś problemowej sprawy, artykułowania własnych myśli, uzgadniania stanowisk.
Ale oczywiście dzięki za Twoje sugestie.

Malgala, rozumiem, że grunt to zintegrowana klasa? Hmm, na pewno. Czasem jednak to nie wystarczy.

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: Mało aktywna klasa

Postautor: Jedliński » 2009-02-12, 19:27

I przy okazji – jak uniknąć zmonopolizowania dyskusji przez paru, a czasem jednego ucznia?

Mi do głowy przychodzą takie banalne myśli.
Czasem pomaga 1 lekcja pt. "Kultura dyskusji w grupie" i podkreślanie i pilnowanie (mocne akcentowanie ) tego podczas dyskusji (żeby nie monopolizować dyskusji i dać też czas innym na wypowiedzenie się). Asertywnie mówisz uczniom ,że uczycie się podczas tego kultury dyskusji i bardzo zależy Ci na tym,że żeby wiele osób się wypowiedziało.
Co do motywacji to wiele osób się nie wypowiada ,bo boi się krytyki ich poglądów + niektórzy mają naturę obserwatora i wolą obserwować.
Chyba najlepszym sposobem jest lekkie eksperymentowanie i obserwowanie ich nawet większej aktywności i wyciąganie wniosków.

PS Ja stawiam ,że sama coś wymyślisz -tak widać ,że,ze wiesz o co Ci chodzi - czujesz problem ;)
W Chinach nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu; czas, byśmy naszych nauczycieli nazywali tak samo. Barack Obama


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”