Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

natami
Posty: 6
Rejestracja: 2010-02-26, 09:56
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: natami » 2010-10-27, 23:43

Stosuję ten system.... wprowadziłam też system następujący: jeśli kogoś zapytam, co mówiłam przed chwilą lub jaka jest odpowiedź na pytanie zadanie osobie odpytywanej na ocenę a "gagatek" nie będzie umiał odpowiedzieć otrzymuje ndst za pracę na lekcji. Trochę poskutkowało. Ale teraz znaleźli nowy sposób na rozbijanie lekcji: zachowują się (3 gimnazjum) jakby byli malutkimi dziećmi, głośno zadają idiotyczne pytania, rzucają się papierkami, największe rozrabiaki siadają w pierwszej ławce i co chwilę coś broją, mówią głupoty, robią wężyki... Kreatywność spora...dzisiaj zapisałam sobie wszystko, co powiedzieli, co robili i mam zamiar zaprosić rodziców i im to przeczytać... Myślicie, że to jest jakaś metoda?

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: Afroditte » 2010-10-28, 15:44

natami, czy na każdą z wymienionych przez siebie działalności uczniów reagujesz, w jaki sposób?


miwues, metoda może i dobra, ale do czasu (i moim skromnym zdaniem tylko doraźna, jednorazowa, z dokładnym wyjaśnieniem uczniom co robi nauczyciel i dlaczego). Co inteligentniejsi uczniowie zaczną ją wyśmiewać a dla gagatków będzie to kolejny powód do ośmieszenia nauczyciela.
"My wish is world's command"

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: vuem » 2010-10-28, 21:07

Afroditte pisze:metoda może i dobra, ale do czasu


Do czasu, gdy uczniowie zaczną się zachowywać tak, by ich w ten sposób nie traktować.

Afroditte pisze:Co inteligentniejsi uczniowie zaczną ją wyśmiewać a dla gagatków będzie to kolejny powód do ośmieszenia nauczyciela.


Wtedy zmieniasz metodę.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: haLayla » 2010-10-28, 22:10

miwues pisze:godzinę wychowawczą poświęcam na omówienie pracy piekarza albo pracy pani na poczcie


:lol2:
<3

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: Afroditte » 2010-10-29, 20:55

dokładnie tak, vuem,
"My wish is world's command"

mika1807
Posty: 15
Rejestracja: 2010-07-01, 10:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: pomorskie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: mika1807 » 2010-11-08, 20:45

Mam pewien sposób na "dziecinne" zachowania gimnazjalistów oraz ich chęć powrotu do przedszkola lub do podstawówki, ale nie wiem czy jest na obecne czasy dobry, czy można go stosować.
Zaproponowałam w klasie zabawę dla "niegrzecznych" osób. Wyjaśniłam na początku, że skoro są już uczniami gimnazjum (pierwsza klasa), to powinni już wiedzieć jak należy się zachowywać w szkole, że nie powinno się rozmawiać na lekcji, szczególnie na tematy nie związane z zajęciami, że nie wolno chodzić po klasie (niektórym ciężko było do tego przywyknąć), nie wolno przeklinać...Że oprócz licznych praw, które z pewnością znają mają też obowiązki, które również jako młodzież wkraczająca w dorosłość powinni znać. Jednak wielu uczniów zapomina czasami na lekcji, że już nie jest w podstawówce lecz w gimnazjum, a niektórzy chcieliby przypomnieć sobie czasy przedszkolne, mogę udostępnić im możliwość przypomnienia sobie zabawy mającej na celu nauczenie dyscypliny oraz wyciągania konsekwencji z tego, że robi się coś złego. Zaproponowałam uczniom zabawę w wykręcanie żaróweczek ale przystosowaną do gimnazjalnych możliwości. Uczniowie, którzy "zapominają" że są w szkole, w klasie i na dodatek na lekcji proszę o wstanie, ustawienie się za krzesłem i przygotowanie do zabawy. Jeśli taki uczeń dalej przeszkadza umożliwiam mu udział w zabawie wykręcania żaróweczek i uczeń jak w "zerówce" wykręca żaróweczki. Reszta klasy w tym czasie zajmuje się dalej lekcją, jeśli ktoś jeszcze przeszkadza pytam, czy chce dołączyć do zabawy. Oczywiście gdyby na tym kończyła się zabawa wszyscy uczniowie chętnie uczestniczyliby w niej byleby lekcja się nie odbyła. Jednak to już nie jest przedszkole, a uczniowie są już prawie dorośli więc czas poświęcony na zabawę na lekcji muszą nadrobić w domu - ponieważ na lekcji mają zajęte ręce lub po prostu stoją przy ławce (do momentu kiedy zabawa przestanie im się podobać i będą woleli zająć się lekcją- wtedy pozwalam im oczywiście powrócić na miejsce stawiając warunek - nie przeszkadzanie i uważanie na lekcji). Na następnej lekcji uczniowie którzy nie uważali muszą pokazać zeszyty z uzupełnionym tematem oraz jest sprawdzana ich wiedza z tego tematu poprzez odpytywanie. W ten sposób zabawa, która na początku ucieszyła wszystkich uczniów staje się karą i reszta nie chce w niej uczestniczyć. Ponadto uczniowie którzy uczestniczyli w zabawie zostali po lekcji i zostali zapytani, czy dalej chcą "cofnąć się" do przedszkola w czasie zajęć - odpowiedzi były negatywne.
Wiem, ze metoda którą zastosowałam budzi wiele kontrowersji, trochę się obawiam że zastosowałam złą metodę, ale kto nie próbuje ten nie zyskuje, a w tej klasie zabawa połączona z licznymi tłumaczeniami, po co, dlaczego, jaki cel mają rozmowy i zabawa dały efekty - uczniowie którzy wcześniej przeszkadzali i robili wszystko żeby lekcji nie było lub żeby jak najmniej z niej wynieść trochę "odblokowali się" na nauczyciela i przynajmniej na razie zaczęli pracować.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: edzia » 2010-11-08, 21:21

Uważam, że pomysł wart zastosowania.

Przypominam sobie, że czasem pytałam niektórych uczniów, czy im przynieść na lekcję jakieś klocki do zabawy. Szybko się zreflektowali. :mrgreen:

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: haLayla » 2010-11-08, 23:41

Genialne! A jakże dowcipne :D
<3

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: Andulencja » 2010-11-09, 21:37

mika, wypróbuję na pewno. Moi delikwenci do tej pory gdy trudno im było usiedzieć w ławkach byli proszeni o powstanie i mieli po prostu stać (nie opierając się o krzesło/ławkę/ścianę) Po 30 minutach stania mieli dość. 8)
Żaróweczki są lepsze :twisted:

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: Afroditte » 2010-11-11, 09:28

Żadnych kontrowersji. Każda metoda jest dobra, jeśli przynosi pożądany skutek.
"My wish is world's command"

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: vuem » 2010-11-11, 10:38

Afroditte pisze:Każda metoda jest dobra, jeśli przynosi pożądany skutek.


No jeśli słowo każda faktycznie rozumieć jako każdą, to chyba jednak nie... :wink:

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: Afroditte » 2010-11-11, 17:42

Niby dlaczego?
Karta Nauczyciela gwarantuje swobodny dobór metod wychowawczych i dydaktycznych.
"My wish is world's command"

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: vuem » 2010-11-11, 18:43

Już cytat w tej materii był gdzieś. Żartobliwie potraktowałem słowo każda.

anonimowy
Posty: 9
Rejestracja: 2010-11-25, 20:36
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: opolskie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: anonimowy » 2010-11-25, 21:16

Witam. Jestem nauczycielem stażystą i uczę w zespole szkół (szkoła podstawowa + gimnazjum). Mam problemy z zachowaniem ciszy podczas lekcji, czasami kompletnie nie radzę sobie z rumorem. Szczególne problemy miewam z czwartą klasą podstawówki, wszelkie upomnienia, groźby kartkówkami (i same kartkówki) nie działają. Od początku starałem się być miły wobec uczniów (i chyba źle mi na to wyszło). Podobnie mam z pierwszymi klasami gimnazjum, teraz dopiero zdałem sobie sprawę z tego, że na samym początku starałem się z nimi zachować bardziej "luźne" stosunki i teraz nie widzą we mnie autorytetu. Czuję potrzebę nauczenia czegoś uczniów, naprawdę staram się tego, ale jak to wiadomo - przy złych warunkach niczego nie zdołam zrobić. Dodam jeszcze, że mam 23 lata, więc jestem stosunkowo młodym nauczycielem, co także może mieć wpływ na percepcję nauczyciela przez uczniów. Serdecznie proszę o pomoc.

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: Rozmowy uczniów na lekcji - wasze moetody

Postautor: Afroditte » 2010-11-26, 20:19

anonimowy, przejrzyj podobne wątki na forum, znajdziesz tam mnóstwo pożytecznych rad

Od siebie dodam jedynie, że KONSEKWENCJA i STANOWCZOŚĆ to podstawa jeśli chodzi o dyscyplinę.

anonimowy pisze:Mam problemy z zachowaniem ciszy podczas lekcji, czasami
kompletnie nie radzę sobie z rumorem.


Z czego ten hałas wynika?

anonimowy pisze:wszelkie upomnienia, groźby kartkówkami (i same kartkówki) nie działają


W jaki sposób upominasz uczniów? Z czego robisz te kartkówki?

anonimowy pisze:Podobnie mam z pierwszymi klasami gimnazjum, teraz dopiero zdałem sobie sprawę z tego, że na samym początku starałem się z nimi zachować bardziej "luźne" stosunki i teraz nie widzą we mnie autorytetu


To jest jeszcze do naprawienia. Dobra rada jest w tym wątku - patrz np post nr 36
"My wish is world's command"


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”