Od 01.09.2009 zostałem zatrudniony w szkole jako nauczyciel + wychowawca w internacie. Umowę miałem na czas określony do 26 czerwca 2010r przy czym było zaznaczone w umowie nie dłużej niż do funkcjonowania internatu. W sumie miałem ponad etat: 6 godzin - jako nauczyciel informatyki i 26 godzin jako wychowawca w internacie. Problem jest tego typu ze internat przestał działać w maju i to co miałem zaznaczone w umowie (nie dłużej niż do funkcjonowania internatu) umowa wygasła w dniu końca maja. W czerwcu już tylko uczyłem, czyli miałem te 6 godzin. Na okres czerwca podpisałem aneks do umowy na ten 1 miesiąc czyli te 6 godzin lekcyjnych. I tutaj jest problem i nawet w księgowości nie wiedzą jak sobie z tym poradzić. Dzwonią po kuratorium i tak na prawdę nikt nie wie do końca jak to powinno być. Powinni mi wypłacić ekwiwalent za urlop i twierdzą ze ustala się to z ostatniego miesiąca pracy czyli z tych tylko 6 godzin. I tutaj jestem stratny ponieważ jak bym nie podpisał tego aneksu to by mi ekwiwalent liczyli z ponad etatu i wtedy bym dostał dość sporo pieniędzy a tak dostanę całe g.
I tutaj jest moje pytanie czy mają racę że mi wypłacą z tych 6 godzin czy to się jakoś uśrednia? Chodzi o to ze przyjmują mi stawkę zarobków z ostatniego miesiąca pracy a wtedy już nie wiele zarabiałem. W szkole twierdzą ze taki jest przepis prawny aczkolwiek sami jeszcze nie są pewni. Jak to ma być faktycznie? proszę o rade jak rozwiązać ten problem żebym nie był stratny.
Tutaj jeszcze zamieszczam rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w sprawie szczegółowych zasad ustalania wynagrodzenia oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy nauczycieli link
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU ... 737&type=2
a tutaj jest nowelizacja
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU ... 634&type=2
wyczytałem tam żę ten ekwiwalent wylicza się z wynagrodzenia zasadniczego w wysokości należnej w miesiącu wykorzystywania urlopu (§ 2 ust. 1).
No ale to dziwne jest i trochę nie logiczne ponieważ np jeżeli:
weźmy pod uwagę sytuacje jak ktoś ma odwrotna sytuacje cały rok mało zariba miesiąc ma wyższe zarobki to znów dostanie ekwiwalent za ten ostatni miesiąc czyli tak na prawdę zyska! Nic dziwnego nie jest w tym ze nagle mi się zmieni wymiar godzin i dlaczego mam być stratny?. Wychodzi z tego że w takich przypadkach nie ma co podpisywać tego aneksu na te 6 godzin bo będe stratny z drugiej strony jestem nauczycielem który cały rok pracował z dana klasą także też nie ładnie by było żebym postawił dyrektora przed w sytuacji ze przez miesiąc nie ma kto ich uczyć . Ciekawy problem może ktoś mi doradzi jak mam z tego wybrnąć żeby nie być stratnym powołując się na jakieś przepisy.